Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 5.

Fasolciu, jutro jest nasze święto: Dzień Czarnego Kota. Bo piątek trzynastego.
Inka i Kulka

Fasolko, przepraszam, że nie piszemy.
Wiesz, że u nas jest czarny Maurycek, którego kochamy jak Twoja Duża Ciebie... choć on też nie jest łatwy w obłudze...
Trzymaj za niego kciuki, dobrze? :1luvu:

Fasolko ja tez często czytam tylko nie piszę bo duża mówi ,ze czasu jej brakuje.Niestety Lord mnie bije i jestem zestresowany.
Niuniek. :kotek:

meksykanka pisze:Fasolko, przepraszam, że nie piszemy.
Wiesz, że u nas jest czarny Maurycek, którego kochamy jak Twoja Duża Ciebie... choć on też nie jest łatwy w obłudze...
Trzymaj za niego kciuki, dobrze?

Wiem, Ciociu. Duża mówiła. Martwimy się z dużą. A ja zaciskam łapki i ogonek zakręcam.
Fasolka

Bardzo Ci dziękujemy Fasolciu.
Wiesz Duże to muszą sobie czasem popłakać.
A Koty muszą nam wybaczyć :oops:

Duża przyszła i zamiast puścić mnie do kompa, to gania po innych wątkach. A ja się położyłam na pojemniku, który stoi przy drzwiach do łazienki, tej, w której mieszkałam po sterylizacji

Fasolka

poza tym walą petardami :evil:

dziś pomyślałam, że następne dwa tygodnie znudzone bachory będą się bawić :evil:

i wygląda, że już się bawią :evil:

duża

Mamy nowy drapak-pierwszy go obejrzalem-ale niewygodny jest ,bo trzeba bylo sie po nim wspinac

Gucio muszacy poprawic kondycje

cześć Fasolinko :1luvu:

moja duża też jakaś smutna :cry:

duża nam ugotowała wątróbkę a Kubuś się nią...bawi, gupi...nie :mrgreen:

Figusia

puszatek pisze:cześć Fasolinko
moja duża też jakaś smutna
duża nam ugotowała wątróbkę a Kubuś się nią...bawi, gupi...nie
Figusia

Podobno (mnie w ogóle wtedy nie było na świecie) duża raz kupiła wątróbkę dla Frani i Pralci. Pokroiła pięknie, położyła do miseczek. Frania przyszła, powąchała i popatrzyła na dużą: "co to jest? to okropieństwo? pytam przecież?". Więcej nie było u nas wątróbki. Frania wtedy była mała.
Fasolka
Potwornie wieje i leje

duża

A nasza Duża jadła dziś coś co sie nazywało kapusta z fasolą

Karolek(ona) pisze:A nasza Duża jadła dziś coś co sie nazywało kapusta z fasolą

moja podła duża wczoraj jadła zupę fasolową.
Fasolka

a ja lubiem gotowaną wątróbkę, tylko Pchełka nie lubi...a reszta lubi
nie lubimy tylko jak duża ją wyjmie i wynosi na balkon...ciekawe po co :?:

a potem biały miś leży i pilnuje :lol:

Figusia

MalgWroclaw pisze:
Karolek(ona) pisze:A nasza Duża jadła dziś coś co sie nazywało kapusta z fasolą

moja podła duża wczoraj jadła zupę fasolową.
Fasolka

One jakieś dziwne som
G&T

toffiki...też czasem jedzą :mrgreen:

Karolek(ona)
Zobacz
viewtopic.php?f=21&t=137864

Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 5.

Kto przegląda forum