Misza – biało-rudy pogryziony cudak, dom to klatka schodowa!

Słodki ma pysiaczek :1luvu:

pokibicuję Miszce :ok:

dolabra pisze:może mu tam kartonik z kocykiem postawić, to sie nie bedzie kręcił i rzucał w oczy sąsiadom

Ma położony ręcznik na drapaku który stoi w kąciku za drzwiami i kocią budke na szafce.Klatka schodowa jest z wnęką bo to stare budownictwo,więc czasami go nie widać .Czasami niestety idzie szukać innych drzwi gdzie by go chcieli przyjąć.

to ma dobre warunki, ale biedak szuka ludzkich kolan i rąk..
jak znajdziesz pomysł w jaki sposób mogę pomóc to daj znać..
niestety tak jak Ty nie mogę mu zapewnić tego czego mu brakuje najbardziej..i bardzo mi przykro z tego powodu.

dolabra pisze:to ma dobre warunki, ale biedak szuka ludzkich kolan i rąk..
jak znajdziesz pomysł w jaki sposób mogę pomóc to daj znać..
niestety tak jak Ty nie mogę mu zapewnić tego czego mu brakuje najbardziej..i bardzo mi przykro z tego powodu.

Proszę o zaglądanie do nas.Muszę go też zabrać do swojej wetki na przegląd zdrowotny ,może dowiemy się w jakim wieku jest ,zaszczepimy itp.Jest ,właściwie zamieszkał na stałe na klatce,wszyscy mi mówia nie karm go to sobie pójdzie niestety nie potrafię tak.Może jestem głupia lecz cóż tak jest.

Bardzo przepraszam, że założyłam wątek i mnie nie ma....
Kogo moimi histeriami obdarzyłam ten wie... nie radzę już sobie z kocim szpitalem :oops:

Dzień bez weta to dzień stracony...
To nie ja wymyśliłam... i nie chciałam żeby to się sprawdziłło w moim przypadku.

Miszko kochany trzymaj się, każdemu kotu i każdemu żyjącemu i czującemu stworzeniu należy się uwaga, miłość, opieka.... i co tam jeszcze...

Miszka to naprawdę piękny kocur, a zadbany i wyczesany naprawdę by wymiatał :ok:

Miszko

Misza ładnie je mokre z suchym to tak różnie.Pospał sobie i poszedł na podwórko. :kotek:

Miszka jest ładny, fajny i ludziolubny... tylko jak w życiu... ciągle ma pod górkę...
On to naprawdę... bo musi na samą górę się dostać po schodach...
Ale szczęście się musi uśmiechnąć :ok:

Miszaku kochany trzymaj się musi się znaleźć jakieś rozwiązanie.

Misza jest systematycznie ,czeka ,że jednak los się do niego uśmiechnie.W nocy urządza koncerty na klatce pod moimi drzwiami i wyrywa mnie z najgłębszego snu.

**Adopcje: 10 >>**

horacy 7 pisze:Misza jest systematycznie ,czeka ,że jednak los się do niego uśmiechnie.W nocy urządza koncerty na klatce pod moimi drzwiami i wyrywa mnie z najgłębszego snu.

biedak

Wolności zaznał i nie docenił :mrgreen:

Dziwak

A ja dopiero przypadkiem trafiłam na wątek :oops:

Chciałam tu napisać, że mi Misza ma swoje wydarzenie na FB. Bardzo dziękuję za nie mussimusk :1luvu:

Jest również oferta wsparcia dla potencjalnego dt :ok:

Może akurat... No przecież musi się udać :ok:

mussimusk pisze:to ogłoszenie z FB

http://www.facebook.com/events/275933175799180/

Opis

Niestety niewiele o nim wiemy, Klatuś (pozwoliłam sobię takie imię robocze mu nadać) koczuje na klatce schodowej jednego z bloków w Szczytnie ;((( Na dole w bloku w którym znalazł chwilowe schronienie są biura, słyszy tam ludzkie głosy i jak tylko ktoś otwiera to pcha się do środka

Kocurek ewidentnie musiał być domowy, nie boi się nic, a nic, ogromnie łaknie głaskania i człowieka, poprostu kolejna zabawka, która musiała się znudzić

Błagamy o dt!!!!!!!!!!!!!!!! na klatce schodowej nie może zostać, to tylko kwestia czasu, kiedy komuś zacznie przeszkadzać.

Na dzień dzisiejszy został odrobaczony. W najbliższych dniach miałby być zabrany na przegląd do weta. Wtedy będzie można coś jeszcze o nim napisać. Te rany to najprawdopodobniej po walkach z innymi kotami.

Dobre dusze które chciałyby pomóc tej kociej biedzie proszę o kontakt mejlowy z Basią: bkozlowska12@wp.pl

Błagamy o pomoc !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Zaczynają się mrozy !!!!!!!!

Ja ze swojej strony, choć wydarzenie stworzyłam grzecznościowo, deklaruje wsparcie dla DT oraz pokrycie ewentualnych kosztów transportu

Przepraszam ,ze tak późno zaglądam ale nie dawno wróciłam z Olsztyna ,,byłam z Miszą na przeglądzie u swojej wetki.Misza okazał się młodym kotem ,według wetki ma góra dwa lata a moze nawet jest młodszy.Ząbki piękne,śluzówki też,tylko pyszczek pokancerowany mocno.Ma zapalenie spojówek i rany po bitwach lecz to wyleczymy,mamy krople do zakraplania oczu i Misza został zaszczepiony.Koszt wizyty 55zł.Myślałam też o pobraniu krwi lecz odpuściłyśmy bo Misza jest grzeczny jak się mu nie zagląda w różne dziurki tzn.uszy.Prawdziwy wojownik wie jak przyłożyć bez ostrzeżenia i podrapał wetkę.Krew pobierzemy przy ew. kastracji gdzieś za dwa tygodnie.Jechał w samochodzie zgodnie z pieskiem Fazim ,którego wiozłam do dt do Olsztyna.Położył się wygodnie w transporterze i grzecznie spał.Teraz zjadł kolację i śpi w kartoniku na korytarzu.Wszystkim cioteczkom kibicującym i chcącym pomóc jestem bardzo wdzięczna i bardzo mocno dziękuję wraz z Miszą. :1luvu: