Niepełnosprytny Maniuś i gruby Stefan nowe fotki str 54 :)

shalom pisze:Masz jakiś pomysł na odchudzanie? bo na zbożowych chrupach to ciężko będzie mu zrzucić co nieco. Chyba musicie biegać na spacerkach

Wystarczy wyjść w okolice placu zabaw dla dzieci i sam będzie biegal :ryk:

felin pisze:
shalom pisze:Masz jakiś pomysł na odchudzanie? bo na zbożowych chrupach to ciężko będzie mu zrzucić co nieco. Chyba musicie biegać na spacerkach

Wystarczy wyjść w okolice placu zabaw dla dzieci i sam będzie biegal

Nie ma teraz dzieci w parkach, bo jest niby zima. Zresztą Stefan tez nie chce chodzić na dwór jak jest zimno. Woli wywalić się brzuchem do kaloryfera

Miss pisze:
felin pisze:
shalom pisze:Masz jakiś pomysł na odchudzanie? bo na zbożowych chrupach to ciężko będzie mu zrzucić co nieco. Chyba musicie biegać na spacerkach

Wystarczy wyjść w okolice placu zabaw dla dzieci i sam będzie biegal

Nie ma teraz dzieci w parkach, bo jest niby zima. Zresztą Stefan tez nie chce chodzić na dwór jak jest zimno. Woli wywalić się brzuchem do kaloryfera

Zawsze możesz zaprosić znajomych z dzieckiem :wink:

tak Maniuś świętuje drugą rocznicę z nami

według schroniskowych papierów to dziś!

gratulujemy Maniuśku!
oby było jak najwięcej tych lat wspólnych

Dziękujemy za życzenia, ale jakoś ten trzeci rok razem koszmarnie nam się zaczął.
Po pierwsze zrobiłam w końcu wymaz z ucha Mańka i okazało się, że ma gronkowca złocistego odpornego na wszytsko poza jednym antybiotykiem. Podajemy ten antybiotyk i czekamy na rezultaty. Jeśli nie pomoże straszą nas amputacją ucha środkowego.

No i dziś w nocy żeby było milej mieliśmy gówniany problem

Maniuś miał straaaaszne zatwardzenie. I musiałam go ratować. Skończyło się na tym, że w gumowych rękawicach nawciskałam mu wazeliny do pupki i wydusił po długi męczarniach ogromną i twardą jak kamień kupową kulę

ale co się biedaczek o męczył. Widać było, że go bardzo boli. A jak już "urodził" ten kamień z moją pomocą, to przyszedł wtulił się we mnie i słodko poszedł spać

Wcześniej zdążył zabrudzić 2 komplety pościeli :roll:

Ojej

biedny Maniuś. Z czego takie zatwardzenie? podawaj mu gluta z siemienia na poślizg i mielone siemie lniane do jedzonka.

Jedyną opcją wydaje mi się karma dla alergików, którą teraz je Stefan, bo karma jest żółta i kupka też taka była

Okropne było jak mu smarowałam pupę (w rękawiczkach oczywiście, mam w domu kilka tysięcy par, bo mam alergię na środki chem. :mrgreen:

), to miał tak twardą, że myślałam, że ma tam jakieś ciało obce. A on jest jeszcze taki malutki jego kupki zazwyczaj są wielkości bateryjek AAA

a ta była jak orzech włoski :strach:

Karma dla alergików nie ma zbóz i włokien
Byćmoże dlatego Twoj kot miał taką nocną przygodę

BarbAnn pisze:Karma dla alergików nie ma zbóz i włokien
Byćmoże dlatego Twoj kot miał taką nocną przygodę

Poza tym Stefan miał miękkie stolce na zwykłej karmie i zawsze miał brudną pupę, a odkąd je tą karmę jest czyściutki więc stawiam na to. Koty jedzą oddzielnie, ale wczoraj rano Maniuś skorzystał z chwili nie uwagi Stefan i taki tego efekt

(mam nadzieję, że rozumiecie co ja piszę, bo odnoszę wrażenie, że z moją gramatyką i składnią jest coraz gorzej :roll:

)

Biedactwo z Maniulka. wyprzytulaj go odemnie serdecznie i od serca.
mam nadzieje, ze kupowych problemow juz nie bezie. za shalom rowniez powiem, by dawać mielone swiezo siemie lniane..
a to uszko- oj.. byle nie trzeba siegnac do ostatecznosci. za antybiotyk:(