Szylkretki sa piękne. 129

[kalair]

jak Dużych nie ma tez tak ładnie śpisz??

Też tak ładnie śpię Ciociu!! A ładnie??

[kalair]

Cześć Krecie

Cześć Olguś!

[kalair]

to twój ogonek w pierwszym planie ??

Tak Ciociu!

Niedobitek ogonka.

[Karolek(ona)]

jak Dużych nie ma tez tak ładnie śpisz??

Też tak ładnie śpię Ciociu!! A ładnie??

no ładnie ale bys wzieła i zdemolowała cos, coby sie Dużej nie nudziło jak wróci

[kalair]

Witamy się

Witaj Alu!

[Karolek(ona)]

to twój ogonek w pierwszym planie ??

Tak Ciociu!

Niedobitek ogonka.

myślałam, że na tupeciku Dużej leżysz dlatego sie chciałam upewnić

[kalair]

jak Dużych nie ma tez tak ładnie śpisz??

Też tak ładnie śpię Ciociu!! A ładnie??

no ładnie ale bys wzieła i zdemolowała cos, coby sie Dużej nie nudziło jak wróci

Ale ja nie tylko śpię Ciociu..

[kalair]

to twój ogonek w pierwszym planie ??

Tak Ciociu!

Niedobitek ogonka.

myślałam, że na tupeciku Dużej leżysz dlatego sie chciałam upewnić

OszTy maupo..

[Nelly]

A to w jakim garnku gotujesz? Z mlekiem i czosnkiem, czy jakoś inaczej? Patrzyłam ostatnio na mrożony, ale drogi jak nie wiem co, taka mała paczuszka.

W zwykłym, jak do jarzynki czy ziemniaków. Ja się niestety nie bawię ze szpinakiem, bo mi każdy smakuje a nikt inny nie je Dodaję najpierw soli potem mleka - w zależności od potrzeb i już.
Mrożonki tylko robię. Ceny zdaje się są zróznicowane w zależności od producenta. Tańszy koło 4- 5 zł u mnie chyba. W każdym razie tak było, skończył się zapas w zamrażarce fakt.

[kalair]

A to w jakim garnku gotujesz? Z mlekiem i czosnkiem, czy jakoś inaczej? Patrzyłam ostatnio na mrożony, ale drogi jak nie wiem co, taka mała paczuszka.

W zwykłym, jak do jarzynki czy ziemniaków. Ja się niestety nie bawię ze szpinakiem, bo mi każdy smakuje a nikt inny nie je Dodaję najpierw soli potem mleka - w zależności od potrzeb i już.
Mrożonki tylko robię. Ceny zdaje się są zróznicowane w zależności od producenta. Tańszy koło 4- 5 zł u mnie chyba. W każdym razie tak było, skończył się zapas w zamrażarce fakt.

+
Musisz nowe zapasiki porobić! Al;e na niedobór żelaza nie narzekasz. Będziesz wnusię uczyć jeść szp[inaczek.

[Nelly]

Musisz nowe zapasiki porobić! Al;e na niedobór żelaza nie narzekasz. Będziesz wnusię uczyć jeść szp[inaczek.

Ja właśnie jak na ironię miałam/miewam/mam? niedobory żelaza, choć ostatnio były niezłe wyniki. Tam ostatnio... z rok temu prawie. A wnusię, kto wie, kto wie? Jak się da karmić tym Zobaczymy czy się wda w babcię

[kalair]

Musisz nowe zapasiki porobić! Al;e na niedobór żelaza nie narzekasz. Będziesz wnusię uczyć jeść szp[inaczek.

Ja właśnie jak na ironię miałam/miewam/mam? niedobory żelaza, choć ostatnio były niezłe wyniki. Tam ostatnio... z rok temu prawie. A wnusię, kto wie, kto wie? Jak się da karmić tym Zobaczymy czy się wda w babcię

No a jakże! Wda się! Zadba Babcia o to! Ktoś musi kontynuować szpinakolubienie po Tobie.

Ale to dziwne, że masz niedobory, szpinak ma szalenie dużo żelaza.

[Nelly]

[
Ale to dziwne, że masz niedobory, szpinak ma szalenie dużo żelaza.

Niektóre dzieci nie lubią szpinaku na sam wygląd
Ma dużo wiem. Ale po pierwsze ja nie jadam tak znowu ciągle, a po drugie - chyba ważniejsze - nie wiadomo jak u mnie wygląda przyswajalność żelaza. Podobnie mam problemy z niedoborami wit. z grupy b. - okresowo to wychodzi wtedy i są problemy. A jadam całkiem rozsądnie tak w ogóle więc "normalnie" wszystko powinno być w porządku. Kiedyś lek. zdiagnozował u mnie aplastyczną anemię - cokolwiek to było i jakieś zastrzyki witaminowe pomogły dopiero. Jestem jednym słowem jakaś felerna jeśli chodzi o krew.

[ninakiler]

dzien dobry Kalair dopiero teraz znalazlam twojego wąta

[kalair]

[
Ale to dziwne, że masz niedobory, szpinak ma szalenie dużo żelaza.

Niektóre dzieci nie lubią szpinaku na sam wygląd
Ma dużo wiem. Ale po pierwsze ja nie jadam tak znowu ciągle, a po drugie - chyba ważniejsze - nie wiadomo jak u mnie wygląda przyswajalność żelaza. Podobnie mam problemy z niedoborami wit. z grupy b. - okresowo to wychodzi wtedy i są problemy. A jadam całkiem rozsądnie tak w ogóle więc "normalnie" wszystko powinno być w porządku. Kiedyś lek. zdiagnozował u mnie aplastyczną anemię - cokolwiek to było i jakieś zastrzyki witaminowe pomogły dopiero. Jestem jednym słowem jakaś felerna jeśli chodzi o krew.

Oj, to faktycznie! Ciekawe, z czego to wynika.. Hmm.. pamiętam, że ktoś kiedyś na wątku śmiechowym wkleił całą litanię, co niby powinniśmy robić codzień, by zaspokajać wszystkie swoje potrzeby fizyczne, witaminkowe tyz. Masakra, można się było uśmiać, w zasadzie poza tym nic więcej nie zrobiłabyś, za krótka doba. Tak więc.. nie ma co popadać w przesadę.