1. Wczoraj przejęłam i od razu przekazałam joarkadii rudego i czarnego kociaka, o którym co jakiś czas ja i Ola pisałyśmy. Więc ta jedna sprawa "z głowy".
2. Na Gomulickiego jest chora kotka (tam się łapie wieczorem), a blisko mnie kocurek z uszkodzoną łapą. jego trzeba łapać w ciągu dnia, koło 12-13 najlepiej. jako iż ja nie czuję się ostatnio w pełni sił wolałabym robić to z kimś, kto by potem kota w transporterze dźwignął. Trzeba go będzie zawieźć do Boliłapki, a stamtąd być może na RTG jeśli Maciek tak uzna...
mogę go łapać jutro o 12, JEŚLI KTOŚ POMOŻE MI GO POTEM ODWIEŹĆ - ja jutro na 14 mam być z suką na operacji wznowy guza (kciuki prosimy, suka w ogóle prosi o kciuki...). Nie dam rady sama dojechać metrem z suką i kotem, suka się zawiesza na schodach i muszę jej pomagać, potrzebuję obu rąk...
mogę go też łapać w środę (12-14), ale też potrzebuję pomocy w transporcie, bo wtedy mam dla odmiany jechać z katiuszą na ciach.
czyli kierowca lub przynajmniej pieszy pomocnik-tragarz na godziny śróddzienne potrzebny...
3. Mam trochę plakatów A3 o 1%. Nie ma ich dużo, bo plakaty generalnie mają sens tylko w niektórych miejscach. Jeśli ktoś ma dobre miejsce (zaprzyjaźniona lecznica, sklep zoo, kancelaria księgowej itp) - proszę o cynk, przekażę plakacik

4. Drukują się ulotki. Trzeba je sensownie zagospodarować. Mam kilka pomysłów, ale potrzebuję pomocy w realizacji. Proszę o zgłoszenia - wystarczy trochę czasu i bilet na komunikację miejską
