shira3 pisze:
Na kocich uszach się nie znam niestety -psa miałam długouchego ale często miał problem z grzybem. O świerzbowcu nie wiem nic...
Ja trochę wiem i leczyłam już "przygarniete biedy" ze świerzbowca, ale w życiu bym się nie spodziewała, że nie wychodzący kot wróci mi od weta ze świerzbowcem
