Druzyna TTD - maluch Dymuś

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 08, 2012 12:44 Re: Druzyna TT - znow choroby

Link do filmiku, jak mlodziez sie bawi :)
http://imageshack.us/clip/my-videos/402/1f4.mp4/
ObrazekObrazek

katebush

 
Posty: 1369
Od: Nie cze 17, 2007 17:25
Lokalizacja: Kraków (Kurdwanów)

Post » Pon sty 09, 2012 9:53 Re: Druzyna TT - znow choroby

Fajne fotki :)
Koty urocze :1luvu:
A szelczki pewnie powodują sztywnienie Tornadka? :wink: Moja Pyza wogóle nie umie chodzić w szelkach - przewraca się :lol:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 09, 2012 9:56 Re: Druzyna TT - znow choroby

Kikur, jak był mały, to umiał chodzić w szelkach. Teraz już zapomniał :ryk:
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pon sty 09, 2012 10:28 Re: Druzyna TT - znow choroby

no chodzi jakby miał nogi w gipsie :mrgreen: ale bez szelek go nie puszcze, bo po pierwsze w szelkach jest lepiej widoczny, a po drugie jakby mu coś strzeliło do tego łebka i zwiał poza ogród, to na szelkach jest numer kontaktowy do nas. Tosia bardzo ładnie chodzi na szelkach od samego początku, ale ona jest za szybka i ma ataki szaleństwa na polu, więc musi być na uwięzi :cry:
Śmiesznie musi wyglądać kot, który się przewraca po założeniu szelek :mrgreen:
Miszelina Kikur wcale nie zapomniał, on już po prostu nie ma ochoty chodzić w szelkach :ryk:
ObrazekObrazek

katebush

 
Posty: 1369
Od: Nie cze 17, 2007 17:25
Lokalizacja: Kraków (Kurdwanów)

Post » Pon sty 09, 2012 10:46 Re: Druzyna TT - znow choroby

katebush pisze: Śmiesznie musi wyglądać kot, który się przewraca po założeniu szelek :mrgreen:



Śmiej się - totalny paraliż ją łapie :mrgreen: Sztywne łapki się robią i na bok się kładzie i koniec - nie ma spacerów :wink:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 09, 2012 11:18 Re: Druzyna TT - znow choroby

mahob pisze:
katebush pisze: Śmiesznie musi wyglądać kot, który się przewraca po założeniu szelek :mrgreen:


Śmiej się - totalny paraliż ją łapie :mrgreen: Sztywne łapki się robią i na bok się kładzie i koniec - nie ma spacerów :wink:

Może uznała że kolor szelek nie jest zbyt twarzowy :ryk:
ObrazekObrazek

katebush

 
Posty: 1369
Od: Nie cze 17, 2007 17:25
Lokalizacja: Kraków (Kurdwanów)

Post » Pon sty 09, 2012 11:59 Re: Druzyna TT - znow choroby

a muszę pochwalić mojego Tornadka, że bardzo ładnie pije beta glukan ze strzykawki. Smakuje mu do tego stopnia, że jak wlewam go siłą w Tośke, to Tornadek wpycha swój pychol i wylizuje pyszczek Tosi i strzykawkę z resztek :mrgreen:
ObrazekObrazek

katebush

 
Posty: 1369
Od: Nie cze 17, 2007 17:25
Lokalizacja: Kraków (Kurdwanów)

Post » Śro sty 11, 2012 21:01 Re: Druzyna TT - znow choroby

Grzeczny, kochany Tornadek!
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw sty 12, 2012 8:23 Re: Druzyna TT - znow choroby

ledwo odstawiliśmy antybiotyk, a Tosia znów chora :( Wetka sugerowała żeby jej zrobić testy na białaczkę, bo coś za często się ostatnio przeziębia i długo leczy :(
ObrazekObrazek

katebush

 
Posty: 1369
Od: Nie cze 17, 2007 17:25
Lokalizacja: Kraków (Kurdwanów)

Post » Czw sty 12, 2012 8:27 Re: Druzyna TT - znow choroby

Jak już będziecie robić to zróbcie Felv/FIV - ale mam nadzieję, że to jednak nie to. Teraz takie choróbska różne chodzą po ludziach i po kotach.

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 12, 2012 11:02 Re: Druzyna TT - znow choroby

dzięki za rade, ale mam nadzieje ze to tylko ta dziwna pogoda, bo przecież one szczepione są co rok i jak dotąd tak nie chorowały. Dobrze chociaż, że Misiu zdrowy. Myślę, że Tosi tym razem zaszkodziła klima, może na nią wiało w aucie jak wracaliśmy w pon od weta? Bo w pon już była całkiem zdrowa, wetka nie miała zastrzeżeń, więc ewidentnie jej zaszkodziła podróż.
Szykuje się nam remont generalny w mieszkaniu i muszę gdzieś wykwaterować koty na jakiś miesiąc, może krócej. Jakieś pomysły? Ktoś chętny na przechowanie żarłoka Tornadka i wrażliwej Tosi?
W najgorszej opcji pójdą albo do hotelu, albo do moich rodziców, czego chciałabym uniknąć, bo mój ojciec zaraz je wypuści same na pole , bo przecież kotki chciały :twisted: :twisted: :twisted:
ObrazekObrazek

katebush

 
Posty: 1369
Od: Nie cze 17, 2007 17:25
Lokalizacja: Kraków (Kurdwanów)

Post » Pt sty 13, 2012 12:09 Re: Druzyna TT - szukamy lokum dla kotow na czas remontu

Daliśmy wczoraj wieczór Tosi leki i po godzinie zupełnie inny kot. Nawet wygrzebała skądś resztki mikołaja i przyniosła z wielkim krzykiem, żeby się nią pobawić :mrgreen: Dobrze chociaż że na leki tak ładnie reaguje.
Decyzja zapadła, że na czas remontu koty pojadą na wieś do rodziców i ojciec obiecał, że nie będzie ich wypuszczał, ale nie do końca w to wierze :roll: . Czeka mnie miesiąc nieprzespanych z nerwów nocy, ale innej koncepcji nie mam. Na pewno w mieszkaniu zostać nie mogą, bo Misiek padłby na zawał.
ObrazekObrazek

katebush

 
Posty: 1369
Od: Nie cze 17, 2007 17:25
Lokalizacja: Kraków (Kurdwanów)

Post » Pt sty 13, 2012 13:30 Re: Druzyna TT - szukamy lokum dla kotow na czas remontu

Dobrze, że Tosia lepiej się czuje :)

Jeśli remont jakiś większy to faktycznie problem z kotami. My teraz też mamy remont ale taki niewielki - malowanie głównie. Ale i tak bardzo ciężko się to przy kotach robi... :roll:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sty 13, 2012 14:02 Re: Druzyna TT - szukamy lokum dla kotow na czas remontu

malowanie nasze koty lubią, bo wszystko jest w folii i gazetach, wiec idealnie nadaje się do szaleństwa :mrgreen: i kolor futerka można zmienić :mrgreen: Ale teraz szykuje się dużo klucia, a Tornadek bardzo się boi hałasu, wiec pewnie by padł ze strachu. Jeszcze jest opcja hotelu dla zwierząt, gdzie mam pewność, że nigdzie nie zwieją, ale będzie to dla nich obce miejsce, a dom rodziców znają i czują się tam jak u siebie. Poza tym zamierzam je często tam odwiedzać. Obawiam się tylko, że mój Tornadek po pobycie na wakacjach u mojego Taty, będzie ciągał brzuch po podłodze :twisted: :evil: :twisted: bo koty rodziców codziennie dostają świeżutką wołowinkę :roll:
ObrazekObrazek

katebush

 
Posty: 1369
Od: Nie cze 17, 2007 17:25
Lokalizacja: Kraków (Kurdwanów)

Post » Pt sty 13, 2012 14:07 Re: Druzyna TT - szukamy lokum dla kotow na czas remontu

katebush pisze:........ Obawiam się tylko, że mój Tornadek po pobycie na wakacjach u mojego Taty, będzie ciągał brzuch po podłodze :twisted: :evil: :twisted: bo koty rodziców codziennie dostają świeżutką wołowinkę :roll:



Heh, no tak - ciężko opanować czyjąś chęć karmienia biednego zagłodzonego kotecka :twisted:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 29 gości