Dzyśka pisze:dolabra dzięki. To nie jest tak, że ja siedzę i płaczę czy coś. Zdaję sobie sprawę, że takie rozstanie to nic niezwykłego, ot stało się, ale przecież to nie tragedia, nikt nie umarł w końcu. Po prostu miewam załamania normy, głównie dlatego, że siedzę sama. Zwykle nie lubię ludzi, ale teraz wyjątkowo byłoby miło mieć jakiegoś pod ręką, żeby mógł mi dotrzymać towarzystwa![]()
Walnęłam sobie taki róż na paznokcie, że jak mnie koledzy jutro zobaczą to chyba zaczną odprawiać egzorcyzmy
Lakier na paznokcie to świetny sposób

trzymaj się Dzyśka, to minie, będzie lepiej

(dla odmiany ja właśnie pomalowałam paznokcie lakierem w kolorze teoretycznie fioletowym, z niebieską poświatą
