K-ów, czyli jak 30 kotów jechało kuligiem, potrzebna karma!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 07, 2012 19:42 Re: K-ów, oby Nowy Rok był po prostu dobry, dla wszystkich ...

Tweety pisze:Jako, że pojawiło się kilka nowych, bardzo ciekawych pomysłów od wolontariuszy (i nie tylko), trzeba też przedelegować sprawy dotyczące ogłaszania (allegro po Anniezoo przejęła na razie queen_ink, póki tych kotów nie za wiele), na pewno kilka spraw jest do wyjaśnienia to zapraszam na spotkanie na kociarni w przyszłym tygodniu, piątek albo sobota po południu (jeżeli piątek to "bardzo" po południu)

Proponowany termin spotkania: sobota, 17.30, kociarnia

Lista:
1. Miszelina
2. Kocuria
3. Kasumi
4. Britta
5. Basia Cz.
6. Ania Sz.
7. mikela
8. mahob
tweety




To i ja postaram się przyjść.

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 08, 2012 8:47 Re: K-ów, oby Nowy Rok był po prostu dobry, dla wszystkich ...

Mam pytanie do osób pracujących na kociarni. Czy zdarza się, że dziki kot ( nie z nazwy, a z zachowania, taki bijący łapą ) oswaja się w jakimś przyzwoitym czasie i zamienia w kota domowego nadającego się do adopcji? ( Nie, nie mam kolejnych armaturek, to pytanie w związku z pewnym wątkiem i wątpliwościami autorki, co dalej robić)

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 08, 2012 8:55 Re: K-ów, oby Nowy Rok był po prostu dobry, dla wszystkich ...

Tosza pisze:Mam pytanie do osób pracujących na kociarni. Czy zdarza się, że dziki kot ( nie z nazwy, a z zachowania, taki bijący łapą ) oswaja się w jakimś przyzwoitym czasie i zamienia w kota domowego nadającego się do adopcji? ( Nie, nie mam kolejnych armaturek, to pytanie w związku z pewnym wątkiem i wątpliwościami autorki, co dalej robić)

Zdarza się, chociaż niezmiernie rzadko. Taki był Oluś, taki był Kufel i częściowo Mamert.
Ale np. Dymitr nie dał się oswoić.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Nie sty 08, 2012 9:04 Re: K-ów, oby Nowy Rok był po prostu dobry, dla wszystkich ...

miszelina pisze:
Tosza pisze:Mam pytanie do osób pracujących na kociarni. Czy zdarza się, że dziki kot ( nie z nazwy, a z zachowania, taki bijący łapą ) oswaja się w jakimś przyzwoitym czasie i zamienia w kota domowego nadającego się do adopcji? ( Nie, nie mam kolejnych armaturek, to pytanie w związku z pewnym wątkiem i wątpliwościami autorki, co dalej robić)

Zdarza się, chociaż niezmiernie rzadko. Taki był Oluś, taki był Kufel i częściowo Mamert.
Ale np. Dymitr nie dał się oswoić.

Ok, dzięki, idę dalej rozwiewać wątpliwości autorki

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 08, 2012 9:24 Re: K-ów, oby Nowy Rok był po prostu dobry, dla wszystkich ...

Tosza pisze:
miszelina pisze:
Tosza pisze:Mam pytanie do osób pracujących na kociarni. Czy zdarza się, że dziki kot ( nie z nazwy, a z zachowania, taki bijący łapą ) oswaja się w jakimś przyzwoitym czasie i zamienia w kota domowego nadającego się do adopcji? ( Nie, nie mam kolejnych armaturek, to pytanie w związku z pewnym wątkiem i wątpliwościami autorki, co dalej robić)

Zdarza się, chociaż niezmiernie rzadko. Taki był Oluś, taki był Kufel i częściowo Mamert.
Ale np. Dymitr nie dał się oswoić.

Ok, dzięki, idę dalej rozwiewać wątpliwości autorki

One wszystkie oswajane były najpierw w klatce, potem puszczone na luz początkowo chowały się i syczały, po pewnym czasie pozwalały się dotknąć, aż wreszcie stały się miziakami.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Nie sty 08, 2012 9:43 Re: K-ów, oby Nowy Rok był po prostu dobry, dla wszystkich ...

miszelina pisze:
Tosza pisze:
miszelina pisze:
Tosza pisze:Mam pytanie do osób pracujących na kociarni. Czy zdarza się, że dziki kot ( nie z nazwy, a z zachowania, taki bijący łapą ) oswaja się w jakimś przyzwoitym czasie i zamienia w kota domowego nadającego się do adopcji? ( Nie, nie mam kolejnych armaturek, to pytanie w związku z pewnym wątkiem i wątpliwościami autorki, co dalej robić)

Zdarza się, chociaż niezmiernie rzadko. Taki był Oluś, taki był Kufel i częściowo Mamert.
Ale np. Dymitr nie dał się oswoić.

Ok, dzięki, idę dalej rozwiewać wątpliwości autorki

One wszystkie oswajane były najpierw w klatce, potem puszczone na luz początkowo chowały się i syczały, po pewnym czasie pozwalały się dotknąć, aż wreszcie stały się miziakami.

Ten kot jest w klatce i chyba nie ma szans puszczenia go na mieszkanie w celu oswajania. Sama zobacz, to wątek jednostronicowy, nie zajmie dużo czasu :)
viewtopic.php?f=1&t=137645&p=8416548#p8416548

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 08, 2012 11:30 Re: K-ów, oby Nowy Rok był po prostu dobry, dla wszystkich ...

mogę odstąpić 10-12 kapsułek beta glukanu. Odbiór na Szlaku lub Kurdwanowie.
ObrazekObrazek

katebush

 
Posty: 1369
Od: Nie cze 17, 2007 17:25
Lokalizacja: Kraków (Kurdwanów)

Post » Nie sty 08, 2012 12:44 Re: K-ów, oby Nowy Rok był po prostu dobry, dla wszystkich ...

Tosza pisze:Mam pytanie do osób pracujących na kociarni. Czy zdarza się, że dziki kot ( nie z nazwy, a z zachowania, taki bijący łapą ) oswaja się w jakimś przyzwoitym czasie i zamienia w kota domowego nadającego się do adopcji? ( Nie, nie mam kolejnych armaturek, to pytanie w związku z pewnym wątkiem i wątpliwościami autorki, co dalej robić)


Odpowiem Ci Toszu na pytanie: tak, jest to mozliwe. Przyklad Pippi ktora wszyscy pamietaja z kociarni (prawda?? :mrgreen: ) szczegolnie te osoby ktore robily jej zastrzyki. Siedzaca na rurach pod sufitem, robiaca wieeelkie oczy, gryzaca, syczaca i drapiaca furia obecnie zamienila sie w przytulasna kotke, ktora przychodzi nad ranem mruczac jak popsuty traktor, kradnie lapa z talerza co moze ukrasc i nawet czasami nie boi sie przywitac gosci :)

Jest to mozliwe. U mnie tez siedziala na poczatku w klatce, potem ja wypuscilam i siedziala pod wanna albo pod lozkiem. Czasami tez w szafie. Ale ja mam wyjatkowego psa ktorego pokochala bez pamieci ;) No i Fumik mi ja oswoil zdecydowanie...
Jakby autorka watku chciala sie poradzic to niech pisze na pw.

Pozdrawiamy noworocznie :)
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Nie sty 08, 2012 12:49 Re: K-ów, oby Nowy Rok był po prostu dobry, dla wszystkich ...

Może macie kandydata na niepełnosprawną Miss lub Mistera: viewtopic.php?f=20&t=137693
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['], Ina ['], Zoja ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21800
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Nie sty 08, 2012 13:58 Re: K-ów, oby Nowy Rok był po prostu dobry, dla wszystkich ...

Tosza pisze:Mam pytanie do osób pracujących na kociarni. Czy zdarza się, że dziki kot ( nie z nazwy, a z zachowania, taki bijący łapą ) oswaja się w jakimś przyzwoitym czasie i zamienia w kota domowego nadającego się do adopcji? ( Nie, nie mam kolejnych armaturek, to pytanie w związku z pewnym wątkiem i wątpliwościami autorki, co dalej robić)

Zależy, co rozumiesz przez "w przyzwoitym czasie". Tygodnie, miesiące, rok?

_namida_

 
Posty: 2410
Od: Pon mar 22, 2010 16:36

Post » Nie sty 08, 2012 14:18 Re: K-ów, oby Nowy Rok był po prostu dobry, dla wszystkich ...

_namida_ pisze:
Tosza pisze:Mam pytanie do osób pracujących na kociarni. Czy zdarza się, że dziki kot ( nie z nazwy, a z zachowania, taki bijący łapą ) oswaja się w jakimś przyzwoitym czasie i zamienia w kota domowego nadającego się do adopcji? ( Nie, nie mam kolejnych armaturek, to pytanie w związku z pewnym wątkiem i wątpliwościami autorki, co dalej robić)

Zależy, co rozumiesz przez "w przyzwoitym czasie". Tygodnie, miesiące, rok?

Obawiam się, że on nie ma roku na oswajania. Może dostałby miesiąc.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 08, 2012 14:38 Re: K-ów, oby Nowy Rok był po prostu dobry, dla wszystkich ...

Tosza pisze:
_namida_ pisze:
Tosza pisze:Mam pytanie do osób pracujących na kociarni. Czy zdarza się, że dziki kot ( nie z nazwy, a z zachowania, taki bijący łapą ) oswaja się w jakimś przyzwoitym czasie i zamienia w kota domowego nadającego się do adopcji? ( Nie, nie mam kolejnych armaturek, to pytanie w związku z pewnym wątkiem i wątpliwościami autorki, co dalej robić)

Zależy, co rozumiesz przez "w przyzwoitym czasie". Tygodnie, miesiące, rok?

Obawiam się, że on nie ma roku na oswajania. Może dostałby miesiąc.

No to może być trudno, Oluś potrzebował ok. 1,5 miesiąca, a był to kot domowy, tylko przerażony. Trudno wyrokować na odległość.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Nie sty 08, 2012 14:52 Re: K-ów, oby Nowy Rok był po prostu dobry, dla wszystkich ...

Króciutkie wieści o Syrence są takie, że mała powoli się przyzwyczaja do nowej rodzinki, nie chowa się i nie ucieka. Jedzonko wsuwa w momencie no i pojawiła się mała fanaberia, bo upatrzyła sobie jedno miejsce na załatwianie się (koło drzwi), a do kuwety robiła tylko siusiu, no i wymusiła posiadanie drugiej kuwety, bo jak ta tylko się koło drzwi pojawiła, to już zaczęła ładnie się do niej załatwiać:)

paula_t

 
Posty: 168
Od: Pt sie 12, 2011 17:26

Post » Nie sty 08, 2012 14:54 Re: K-ów, oby Nowy Rok był po prostu dobry, dla wszystkich ...

paula_t pisze:Króciutkie wieści o Syrence są takie, że mała powoli się przyzwyczaja do nowej rodzinki, nie chowa się i nie ucieka. Jedzonko wsuwa w momencie no i pojawiła się mała fanaberia, bo upatrzyła sobie jedno miejsce na załatwianie się (koło drzwi), a do kuwety robiła tylko siusiu, no i wymusiła posiadanie drugiej kuwety, bo jak ta tylko się koło drzwi pojawiła, to już zaczęła ładnie się do niej załatwiać:)

Dzielna dziewczyna! Niektóre sierściuchy tak mają - osobne kuwety na oba interesy :)
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Nie sty 08, 2012 15:36 Re: K-ów, oby Nowy Rok był po prostu dobry, dla wszystkich ...

katebush pisze:mogę odstąpić 10-12 kapsułek beta glukanu. Odbiór na Szlaku lub Kurdwanowie.


jestem zainteresowana :)
[/url]Obrazek
Kupując w naszym sklepie pomagasz zwierzakom. Sklep SzopFilantrop. Karmy dla kota, żwirek, karmy dla psa, akcesoria dla zwierząt
Fundacja Stawiamy na Łapy

mikela

 
Posty: 1224
Od: Czw sty 13, 2011 20:33
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], imatotachi, kasiek1510, MruczkiRządzą i 78 gości