Jak to się stało, że zawładnęły moim sercem ? Proszę o radę!

A ja mam relikt przeszłości - piec kaflowy! Ciepło jak... jak... jak niewiemco
Myzrael

Tylko sucho... A tu dopiero doczytałam, dobrze że już się choroba zabrała :ok:

Nina ile razy ja sie kota naszukam, po dworze biegam bo mysle ze wyszedl z kims niechcacy - a potem znadujge go np. pod blatem wysuwanym biurka, czyli mam go pod nosem
teraz sie pod wersalke chowaja czasem albo do niej bo inaczej ustawilam i maja dojscie

Karolek(ona) pisze:

Nina ile razy ja sie kota naszukam, po dworze biegam bo mysle ze wyszedl z kims niechcacy - a potem znadujge go np. pod blatem wysuwanym biurka, czyli mam go pod nosem
teraz sie pod wersalke chowaja czasem albo do niej bo inaczej ustawilam i maja dojscie

Karola mam to samo... jak sie schowaja szukam i szukam... a te gdzies ukryte... a to pod narzutą a to na szafie... a to na kompie w półce... :roll:

i wez tu czlowieku badz spokojny...:/ ostatnio Kaja wlazla mi w dzirę pod wanna gdzie jest odplyw... bo wyjeta jest jedna plytka by w razie awarii moc sie tam dostac... myslalam ze zawalu dostanę... bo juz oczyma wyobrazni widzialam ją jak wpada do tego odplywu... no i oczywiscie nijak nie moglam jej wyciagnąć... (w koncu pod wanna sporo przestrzenie) na szczescie po 10min proszenia i blagania wywabilam ja kawalkiem kurczaka... :roll:

teraz to juz lezy tam szmata wepchnieta... choc usilne proby sie tam dostania ponawia przynajmniej raz dziennie... :twisted:

mnie to wpienia jak otwieram jakąś szafke bo np z prania chowam ręczniki czy posciel (te mam akurat szafki na dole) i juz mi sie tam pakuja gady i wszystko kłakami zawalą
albo do szafki z dokumentami mi zada pakuja i gniotą :evil:

Witamy niedzielnie Julianka, Batmanka i ich Duzych

Przychodzę z niedzielną nowiną...

W tym miesiącu odbywa się konkurs miss i mistera w kategorii kotki kalekie...
Jako wolontariuszka naszego KAN-u zgłosiłam dwoch kandydatów z naszego przytuliska

Moze z Waszą pomocą uda nam się zdobyć troszkę pieniążków dla Hani i Felusia, bo to są nasi niepełnosprawni kandydaci... (i zarazem najbardziej przytulasne stworzonka)

Bardzo na Was liczę, ale oczywiście nie obraże się, jeśli inny kotek bardziej zawładnie Waszym serduchem i jego wytypujecie

Ja tez będę głosowac, ale na swoich nie mogę, stąd moja wiadomość i zaproszenie do głosowania.

Pośpiechu niema bo kandydaci są dopiero zbierani...jeśli bedzie ich wystarczająca ilość konkurs ruszy :1luvu:

Mały skrót zasad:
1. Głosować może każdy kto ma konto na Miau
2. Oddajemy 1 głos na Mistera i 1 głos na Miss
3. Nie głosujemy na własne "kotomstwo"
4. Aby zagłosować, należy w swoim poście wpisać nr kandydata i kandydatki
5. Glosujący mogą oddać 2 głosy- 1 na Mistera i 1 na Miss, i w tej kolejności proszę o podawanie numerów kandydatów.

Oto nasi kandydaci:
HANIA - ślepinka
Obrazek

FELUŚ bez ogonka
Obrazek

Trzymam kciuki za wszystkie niepelnosprawne piękne kociaste :1luvu:

Link do konkursu: viewtopic.php?f=20&t=137693

Szafa.... u mnie to cała historia :lol:

Mam rozsuwane drzwi, w szafie chowała się kiedyś Florka, jak byłam chora i byłam w szpitalu, Florka bardzo się bała.
Fasolka bywa na samej górze szafy.
A wczoraj Pralcia, która normalnie zakopuje się pod kocem, zakopała się pod prześcieradłem i musiałam ją wyciągnąć, bo to było na środku łóżka

liszyca pisze:A ja mam relikt przeszłości - piec kaflowy! Ciepło jak... jak... jak niewiemco
Myzrael

Tylko sucho...

Ależ Wam zazdrościmy takiego pieca :oops:

, też chcielibyśmy choć w jednym pokoiku, byłoby fajnie

Od kaloryferów jest chyba bardziej sucho

My nie mamy kaloryferów, ale mieliśmy jak mieszkalismy w bloku i było jak na saharze.

No pewnie, że to od kaloryferów jest bardziej sucho.

[quote="ninakiler
Przychodzę z niedzielną nowiną...

W tym miesiącu odbywa się konkurs miss i mistera w kategorii kotki kalekie...
[/quote]

Nino, Hanusia już mi skradła serducho

A dupeczka Felusia... no po prostu... po prostu... no nie wiem co.... Na pewno zagłosuję, proszę tylko o przypomnienie

Dziewczyny, a my cały czas jesteśmy na dopracowywaniu naszego domku ( jesouuuu chyba nie skończymy do emerytury :lol:

) I w szafach wnekowych wcale nie mamy jeszcze drzwi. Żadnych, ani zwykłych, ani przesuwnych.

No to wiecie jak jest .... :ryk:

a ja spac nie moglam przez ten katar bo z zatkanym nosem sie zle lezy a i to kichanie mnie budzilo i sobie robilam banerki
poprawilam Małgosi bo za bardzo migał