Krecik dostał całą dawkę antybiotyków - te które dostaliśmy i wykupiliśmy z recepty. W chwili obecnej obserwujemy go. Zdarza mu się okazjonalnie kichnąć, ale nie przejmuje się tym faktem i nadal jest wesołym Kotkiem
Za jakiś czas wybierzemy się do weta, żeby wyraził fachową opinię Wieści z dzisiejszego dnia:
Do głowy by nie przyszło, że koty lubią warzywa
Głaski przekazane!







