Zabiję Mruczka! (19) Koci Hyde Park. Wypadek

[kussad]

Dorotko

[Danusia]

Dorotko dużo ciepłych myśli posyłam...
najwazniejsze ,ze pani żyje, oby jak najszybciej doszla do siebie

[Dorota]

Dorotko dużo ciepłych myśli posyłam...
najwazniejsze ,ze pani żyje, oby jak najszybciej doszla do siebie

Potrzaskana miednica w tym wieku...
Zebra to drobnostka.

Jak jej pomoc?

[MalgWroclaw]

Na razie jest w szpitalu, mam nadzieję, że tam jest dobra opieka.

[anulka111]

Mnie sie wydaje ,ze pomoc mozna tylko dowiedzinami- to bedzie dlugi pobyt w szpitalu -u mojej sasiadki reka zrastala sie w podobnym wieku pol roku bo miala osteoporoze-zalezy w jakim stanie Twoja znajoma......ale mysle ze najwazniejsze to odwqiedzanie by nie czula sie w tym szpitalu sama

[Dorota]

87 lat.

Jej syn juz przyjechal do Polski i rozmawial z lekarzami.

W nocy jeszcze ja operowano, bo obawiano sie
jakichs wewnetrznych urazow. Ale nie bylo.

I jeszcze polamana szczęka.

[MalgWroclaw]

Sama operacja w znieczuleniu ogólnym to ryzyko w tym wieku
dobrze, że ma takiego porządnego syna.

[Dorota]

Ok. 14 jedziemy do szpitala.

Syn chce jej wziac prywatna pielegniarke na noc.
Na dzien podobno nie mozna.

[MalgWroclaw]

napisz potem.

[anulka111]

Teraz maja bardzo dobre znieczulenia nawet dla osob z roznymi przewleklymi chorobami-potrzymam kciuki

[Avian]

Trzymam mocno kciuki za panią !

Moja babcia miała bypassy w wieku 86 lat, 3 operacje w tydzień, z komplikacjami. Było cieżko, ale dała radę. Teraz po 2 latach mówi, że życie jej uratowały Nutri-drinki (w aptekach). Bardzo dodawały sił, to taki ludzki Calopet. Nic nie jadła, tylko tym ją karmiliśmy (poiliśmy) w szpitalu.
Rok wcześniej złamała rękę - kupowałam jej preparat Mumio (Shilajt), to preparat naturalny, przyspieszający zrastanie kości. U niej ładnie pomogło, wszystko się zrosło. Brała przez parę miesiecy.
http://www.laboratorianatury.pl/mumio-s ... diety.html

[Dorota]

Trzymam mocno kciuki za panią !

Moja babcia miała bypassy w wieku 86 lat, 3 operacje w tydzień, z komplikacjami. Było cieżko, ale dała radę. Teraz po 2 latach mówi, że życie jej uratowały Nutri-drinki (w aptekach). Bardzo dodawały sił, to taki ludzki Calopet. Nic nie jadła, tylko tym ją karmiliśmy (poiliśmy) w szpitalu.
Rok wcześniej złamała rękę - kupowałam jej preparat Mumio (Shilajt), to preparat naturalny, przyspieszający zrastanie kości. U niej ładnie pomogło, wszystko się zrosło. Brała przez parę miesiecy.
http://www.laboratorianatury.pl/mumio-s ... diety.html

Dziekuje za info. Przepisalam na kartke.

[Danusia]

[MaryLux]

Mocne za Panią Basię! Basie to z reguły porządne i twarde kobitki!

[Ja-Ba]

Ja też trzymam kciuki za panią Basię.
Dobrze że syn zadba o pielęgniarkę, w tym wieku najgorsze jest ryzyko wystąpienia zapalenia płuc spowodowane leżeniem. Musi być ktoś kto panią Basię natrze, oklepie.

Czytałam niedawno że najniebezpieczniejszym miejscem dla pieszych są ... pasy
W Koninie nie ma chyba ani jednych na których jeszcze nikt nie zginął. Dobre jest choć to że w ostatnim czasie przy wszystkich przejściach montuje się specjalne oświetlenie pasów, piesi są lepiej widoczni po zmroku.