Lucky Felv + brykaj szczęśliwy za TM [*] :(

Aneta.I pisze:hehehe oj tam, tylko troszkę

Gimnastyczkę lubimy,
więc co siły ćwiczymy..
jak będziemy dużymi na zuuuchów wyrośniemy
rączętami klask klask klask
nóżętami tup tup tup
w leewo raaaz
w prawo raaz
o jaka siła w nas!!

No to byłam ja, Jarząbek.. tfuu Aneta

http://www.youtube.com/watch?v=DhecpGGOP40 :ryk:

http://www.allegro.pl/show_item.php?item=2039306427 :1luvu:

krynia08 pisze:http://www.youtube.com/watch?v=DhecpGGOP40

to mnie zawsze rozśmiesza do łez!!

hej, co u szczęściarza???

Hanulka pisze:hej, co u szczęściarza???

Dostał dzisiaj kolejną partie zastrzyków w lecznicy bo nadal ma szmery i rzęzi mu w nosku.

Tak ogólnie to jest lepiej, bo i bawi się, i zapoluje na Molisi ogonek gdy tam nim rusza, do kotów jest przyjaźnie nastawiony ale raczej jeszcze nie ma z nimi stałego kontaktu a tylko sporadycznie.
Po niedzieli będzie miał zrobiony posiew bakteriologiczny z antybiogramem wymazu z noska dla jasności sytuacji.

Za twoje zdrówko Lucky :ok:

Anna61 pisze:
Hanulka pisze:hej, co u szczęściarza???

Dostał dzisiaj kolejną partie zastrzyków w lecznicy bo nadal ma szmery i rzęzi mu w nosku.

Tak ogólnie to jest lepiej, bo i bawi się, i zapoluje na Molisi ogonek gdy tam nim rusza, do kotów jest przyjaźnie nastawiony ale raczej jeszcze nie ma z nimi stałego kontaktu a tylko sporadycznie.
Po niedzieli będzie miał zrobiony posiew bakteriologiczny z antybiogramem wymazu z noska dla jasności sytuacji.

On miał posiew robiony z noska nic mu nie wyszło (chyba Ci nawet na pw pisałam tylko nie wiem czy pamiętasz :wink:

) - chyba, że coś źle zrobili jak z tym PCRem... :roll:

Albo może dlatego, że jak mu robiliśmy to miał suszej w nosie i nie można mu było takich ładnych glutów pobrać - ale nie wiem czy to ma jakieś znaczenie.
Na wtorek mam przyjechać po kartę.

Fajnie, że z innymi kotami się dogaduje

Zastanawiałam się jak on zareaguje na towarzystwo.

hej, no to z Szczęściarzem chyba do przodu?? :1luvu:

JaEwka pisze:On miał posiew robiony z noska nic mu nie wyszło (chyba Ci nawet na pw pisałam tylko nie wiem czy pamiętasz ) - chyba, że coś źle zrobili jak z tym PCRem... Albo może dlatego, że jak mu robiliśmy to miał suszej w nosie i nie można mu było takich ładnych glutów pobrać - ale nie wiem czy to ma jakieś znaczenie.
Na wtorek mam przyjechać po kartę.

Nie wiedziałam, że miał robiony posiew.
U mnie nie ma suszaju w nosie a wręcz odwrotnie, wszystko mam zasmarkane i zakrwawione, okno, firanka, zasłonka, ściana etc... :wink:

i dlatego warto zrobić ten posiew choćby nawet w celu, że tam nic groźnego nie ma.
Zrobiłam zdjecia na oknie z podwiniętą firanką aby chłopkowi lepiej się wchodziło na parapet z drapaka. :mrgreen:

Dzisiaj nawet wetka pomogła mi zakroplić mu nosek bo samej trochę mi ciężko to zrobić i jak mam pomoc to i lepiej nosek zakroplony.
A kichał potem, a się smarkał i pani doktor zobaczyła co to się z nim dzieje. :wink:

Hanulka pisze:hej, no to z Szczęściarzem chyba do przodu??

Tak mi się zdaje :ok:

ale walka o jego życie w dalszym ciągu trwa.

hmm a to musiałam w takim razie na wątku o tym posiewie pisać. No u mnie się gilił też tylko jak pojechaliśmy do wetki na posiew to miał ten nos bardziej zasuszony :twisted: