no i Asia przynosiła mi tymczasy. Wariatkę z czerwonymi oczami i dzikuskę.
Katrina była już chyba wszędzie, gdzie możliwe. Po klatce szczurów też skakała, bo ich tam nie było. niech tylko poczeka aż się oswoją trochę z zapachem i pokażą jej gdzie jej miejsce
a grube jak cholera w porównaniu z moją chudą Socią :(

Socia po wyjściu Asi nie odstępuje mnie na krok. i jak tylko usiadłam na łóżku, to się na mnie rozłożyła.
Panie warczą i jeżą się na siebie uprzejmie. Katrina bardziej a nie Socia

Ja mam wrażenie, że Katrina się u mnie bardziej w domu czuje niż Socia
Za to Bambo wlazła za klatkę i nie raczyła się zza niej ruszyć. Ale jest pięęęękna!
I uwaga, uwaga dzisiaj została podpisana UA Soci
żeby toto grubsze tylko wreszcie się zrobiło
