BABINIEC: Lola & Pixi & Mila część II.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 05, 2012 17:29 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

ciekawe co wet powiem.
Trzymam kciuki za Pixi.. mam nadzieje, ze jej to ustąpi po Kalm Aid.
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Czw sty 05, 2012 20:28 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

A może to alergia?
Ja mam zespół falującej skóry po każdym prysznicu. :wink:
A poważnie, może ją skóra swędzi, a nie chce się drapać, bo wtedy swędzi jeszcze bardziej.
Przerobione na skórze własnej. :wink:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 05, 2012 21:31 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

Wróciłyśmy. Pixi płakała przez całą drogę.
Pasożytów "naskórnych" nie ma, skóra ładna, łupieżu też brak, temperatura w normie, gruczoły przy dupce zapchane - zostały wyczyszczone, być może to było powodem, ale też do końca nie wiadomo, okaże się w praktyce.
Dostała syrop ziołowy uspokajający do domu i receptę na mocniejszy lek gdyby objawy nie ustąpiły.
Nawet jeśli to "tylko" swędząca skóra to ją tak to od wczoraj wymęczyło, że aż żal było patrzeć.
Ale waga Pixi jest też okazała - 4,9 kg 8O . I to w zasadzie na czczo, bo jadła wcześniej tylko śniadanie. :?

I Mila idzie oddać krew w poniedziałek, nie ma odwrotu - zwlekam, zwlekam bo ona czuje się doskonale i tak mi źle z tym, że będę musiała narazić na duży stres, ale nie ma innego wyjścia, trzeba sprawdzić te wyniki i wreszcie pannę wysterylizować.

karola7

 
Posty: 3033
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Czw sty 05, 2012 21:35 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

4,9! 8O
Hm... widocznie większego obciążenia drapak nie wytrzymuje. Muszę trochę odchudzić Silence, bo jest już blisko wagi krytycznej. :strach:
Gruczoły mogły być przyczyną i oby były, a koteczka odczuwała już ulgę. :ok: :ok: :mrgreen:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 05, 2012 21:47 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

Pixi nie brała udziału w obaleniu drapaka, to dwie "chudsze" go wywróciły ;) .
Niemniej jak wetka wyciągnęła Pixelkę z transportera, wzięła na ręce to stwierdziła, że jest ciężka, ale jak już ją zważyłyśmy to przyznała, że myślała, że będzie ważyć jeszcze więcej :oops: .
I na czym ona się tak tuczy, dostaje mięso 2 razy dziennie, nawet mniejszą ilość niż powinna, bo jednak myślałam, że waży nieco mniej, a porcję mieszanki dostosowuje się do kocich kilogramów, przysmaczki czasami są, ale w niedużej ilości. A jeszcze latem ważyła 4,3kg. :|
I trochę dostało mi się za barfa, a kontekście milowych nerek. :|

karola7

 
Posty: 3033
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Czw sty 05, 2012 21:48 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

Nie wygląda na tyle co waży :D moja Frejka przed zimą ważyła 4 kg, ciekawe ile teraz będzie :twisted: mam nadzieję, że to tylko futro ją pogrubia :twisted:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 05, 2012 21:49 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

shalom pisze:Nie wygląda na tyle co waży :D moja Frejka przed zimą ważyła 4 kg, ciekawe ile teraz będzie :twisted: mam nadzieję, że to tylko futro ją pogrubia :twisted:

:ryk: Bez cienia wątpliwości. :wink: :ryk:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 05, 2012 21:50 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

karola7 pisze:Pixi nie brała udziału w obaleniu drapaka, to dwie "chudsze" go wywróciły ;) .
Niemniej jak wetka wyciągnęła Pixelkę z transportera, wzięła na ręce to stwierdziła, że jest ciężka, ale jak już ją zważyłyśmy to przyznała, że myślała, że będzie ważyć jeszcze więcej :oops: .
I na czym ona się tak tuczy, dostaje mięso 2 razy dziennie, nawet mniejszą ilość niż powinna, bo jednak myślałam, że waży nieco mniej, a porcję mieszanki dostosowuje się do kocich kilogramów, przysmaczki czasami są, ale w niedużej ilości. A jeszcze latem ważyła 4,3kg. :|
I trochę dostało mi się za barfa, a kontekście milowych nerek. :|

A co z jej nerkami? chciałam zauważyć, że barf nie ma wcale więcej białka niż gotowe cudowne karmy, tylko jest to białko innego pochodzenia, w tym wypadku lepsze pochodzenie mięsne zwierzęce niż kukurydza na przykłąd :roll:
Pixi ma ewidentnie brzuszek jak Proziu. On też ma wyliczone dawki a się zaokrągla :roll: naprawdę nie ma z czego tyć. Nie jeden kot dostaje 3 razy tyle co on.
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 05, 2012 21:51 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

selene00 pisze:
shalom pisze:Nie wygląda na tyle co waży :D moja Frejka przed zimą ważyła 4 kg, ciekawe ile teraz będzie :twisted: mam nadzieję, że to tylko futro ją pogrubia :twisted:

:ryk: Bez cienia wątpliwości. :wink: :ryk:

Ej to jest wielce pradopodobne, bo jak byś ja dotknęła to nawet grama tłuszczu nie da się złapać w palce, zbita, ubita, twarda i sprężysta. Ale na zimę straciła szyję :twisted: :lol: i wygląda jak puchacz :lol: takie śmiszne te futro dostała
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 05, 2012 21:55 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

:lol: Przypomniało mi się, jak prosiłam córkę, by przytrzymała Kaszmirka przy obcinaniu pazurków. :lol:
Kot wierzga więc proszę - "weź go za kark".
Dzieciak coś majstruje palusiami, majstruje, wreszcie mówi - "ale on nie ma karku! 8O "
Fakt! On ma karczycho! :lol:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 05, 2012 22:04 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

selene00 pisze::lol: Przypomniało mi się, jak prosiłam córkę, by przytrzymała Kaszmirka przy obcinaniu pazurków. :lol:
Kot wierzga więc proszę - "weź go za kark".
Dzieciak coś majstruje palusiami, majstruje, wreszcie mówi - "ale on nie ma karku! 8O "
Fakt! On ma karczycho! :lol:


:ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

Quqam

 
Posty: 171
Od: Wto gru 13, 2011 10:35

Post » Czw sty 05, 2012 22:14 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

To może u Pixi te 600g które zgromadziła od lata to też to zimowe futro :twisted: . A serio to ona ma brzusio i jest obżartuchem :oops: , ale jest na szczęście też bardzo sprawna i aktywna.
Z nerkami Mili hmm ciężko powiedzieć, dwukrotnie wyniki były średnie, za pierwszy razem wyszły na granicy, a za drugim już ponad normę. Wetka się zapytała co u Mili i czy nadal je "to" mięso - ma doskonałą pamięć bo o mięsie mówiłam raz i ponad 2 m-ce temu jak byłam tam ostatni raz. :twisted: Mówię, że mięso je i czuje się dobrze, a potem to już standardowa gadka, że za dużo białka, że to niedobre dla nerek itp itd. :twisted:

karola7

 
Posty: 3033
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Czw sty 05, 2012 23:52 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

A powiedziałaś jej że mieszanka z "tego" mięsa ma tyle białka co gotowa karma? Ehh wkurza mnie taka gadka, gdyby mięcho było takie szkodliwe dla nerek, to by koty w naturze umierały na nerki i choroby z nimi związane, a tak nie jest. Przecież wszystkie te choróbska u kotów są tak cywilizacyjne jak nasze, wywołane odżywianiem, stylem życia itd. Nie widziałam też otyłych kotów w naturze :twisted: a otyłe koty na chrupach widuję często :evil: I zwierzętom i ludziom dobrze zrobiłby powrót do natury.
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 06, 2012 0:16 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

Mówiłam, oczywiście, ale wiesz w sumie nie zagłębiałam się w dyskusję bo wiem, że wetka akurat wierzy w moce lecznicze karm RC. Nie jest w żadnym wypadku nachalna i nie wciska karm na siłę, ale widzę, że ufa, że to co producent napchał do worka jest rzeczywiście dla zwierzaka dobre. Dla Pixi proponowała mi teraz RC Calm :wink: . Nie chciałam dyskutować bo ani ja jej nie przekonam, ani ona mnie. Lubię ją i nie chcę się kłócić, ma dobre podejście do zwierząt i się jej aż tak nie boją, ale prawdą jest, że o barfie nie ma w ogóle pojęcia choć ogólnie chyba większość wetów niewiele wie na ten temat.
Pixi znowu "falowała" i zachowywała się jakby ją ktoś wrzucił do mrowiska - to naprawdę przykry widok, jakby kot był w jakimś amoku, dałam jej syrop, śmierdzi okropnie zielskiem, ale Pixi bez protestów wypiła porcję ze strzykawki i chyba to działa bo się w ciągu pół godziny uspokoiła i zaczęła się bawić z Mila :) . Zachodzę w głowę czym ona się tak denerwuje...

A jeśli chodzi jeszcze o to białko to koty ze stwierdzoną przewlekłą niewydolnością nerek jedzą normalne karmy z nieobniżonym poziomem białka i mają się dobrze, jeśli fosfor jest wysoki ważne jest podawanie jakieś środka który będzie ten fosfor wyłapywał z jedzenia. Teraz zrobię Mili też jonogram i zobaczymy jak u niej to wygląda. I nie mam zamiaru rezygnować z Barfa. :ok:

karola7

 
Posty: 3033
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Pt sty 06, 2012 0:21 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

Eh no wiem jak to jest z wetami. Tylko zawsze mnie dziwi ten upór na konkretne argumenty. Moja też nic o tym nie wie, ostatnio się przecież dziwiła, że koty jedzą kości :roll: ale też nie jest nachalna, wie że chrupek już nie chcę. Zresztą widzi jakie mamy zadbane koty :mrgreen: tak bardzo, że przy każdej wizycie marzy jej sie, że przygarniemy jakąś bidę , którą akurat ma :lol:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], muza_51 i 31 gości