Wątek cukrzycowy - V

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pon gru 26, 2011 22:25 Re: Wątek cukrzycowy - V

Jest luźny pomysł poproszenia Admina o wydzielenie odrębnego, otwartego podforum dla nerkowców i cukrzyków.
Myślę, że będzie łatwiej wymieniać się informacjami w krótszych, poświęconych konkretnym problemom wątkach.
Zerknijcie:
viewtopic.php?f=5&t=137319
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24793
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Pon gru 26, 2011 23:52 Re: Wątek cukrzycowy - V

Hej ana,

na temat podforum dla kotów cukrzycowych pisała ze mą Daga (wyszło to od niej) chyba 3-4 lata temu. Niestety, ktoś doradził mi wtedy inaczej, na niekorzyść podforum, czego dziś żałuję.

Pomysł bardzo mi się podoba. Wątki dla kotów nerkowych i cukrzycowych warto by chyba wydzielić. Tym bardziej, że Anja od dawna nie nadąża z aktualizacją naszych wątków w kocim ABC. V część wątku cukrzycowego założona została w sierpniu 2011 r. Do tej pory w kocim ABC jej nie ma. O podlinkowanie IV części dopraszałam się przez wiele miesięcy. Mnie się nie udało, poskutkowały jednak późniejsze prośby naszej wątkowej Szejbal.

Pozdrawiam serdecznie
Tinka
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Czw gru 29, 2011 8:52 Re: Wątek cukrzycowy - V

Witajcie,
Co robicie z problemem pilobezoarów u cukrzyków. Filip, w czasach kiedy jadł suche, prawie nie wymiotował. Teraz robi to coraz częściej, bywa że dwa, trzy razy w tygodniu. Pasty odkłaczające zawierają cukier. Na razie mu podaję, bo boję się, żeby się nie przytkał. Ale skoki cukru są spore i nie wiem czy to dobre rozwiązanie.

Wiśniak

 
Posty: 53
Od: Nie lis 20, 2011 15:16

Post » Czw gru 29, 2011 10:30 Re: Wątek cukrzycowy - V

Hej Wisniak :)

Nam wetka poleciła furminator do wyczesywania. Kupowałm na allegro za niecałe 20zł (podróbka, ale naprawdę dobra). W sklepach jest za 50-60zł. Wyczesuje się naprawdę sporą część podszerstka, obydwa koty lubią i mruczą przy czesaniu. A tu filmik, jak to działa: http://www.youtube.com/watch?v=LVTJSk-TJCw

Polecam

iwona_Spike

 
Posty: 156
Od: Wto wrz 08, 2009 9:02

Post » Pt gru 30, 2011 17:18 Re: Wątek cukrzycowy - V

Macie aktualizację obecnego w ABC.


O tym, że powstała V część nie zostałam dotychczas poinformowana, ale zawsze to miło poczytać o sobie na forum i to w takiej formie.
Nie jestem w stanie odnieść się do zarzutów sprzed jakiegoś tam czasu, bo zupełnie tych sytuacji nie pamiętam. Zaś korespondencji z PW z zasady nie upubliczniam, bez względu na okoliczności.


Bez odbioru.
Ostatnio edytowano Wto sty 03, 2012 0:53 przez Anja, łącznie edytowano 9 razy
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pt gru 30, 2011 22:22 Re: Wątek cukrzycowy - V

Witajcie,
dzisiaj miałam problemy z pomiarem cukru Hieny. Ok. 19 z minutami siadamy sobie jak zawsze, masuję ucho nakłuwam, czekam, w końcu krew zaczęła płynąć ale słabo. Wynik 23. Coś mi stanęło w gardle ale myślę sobie " niemożliwe, Hiena się normalnie zachowuje", postanowiłam zmierzyć raz jeszcze dla pewności. Lipa, dwa razy próbowałam, krew nie chciała lecieć, ucho nagrzane, prawie czerwone. Popasłam kitę solidnie. Przed chwilą, tj. o 22 zmierzyłam ponownie poziom cukru - 96. Hm, lepiej ale to i tak dziwne. Wstrzyknęłam jej 0,5 u. Do drugiej będę ją obserwować.
Generalnie jest tak, że Hiena oscyluje w okolicy 200, są dni kiedy mała ma 300, czasem od 144 do 70. Zastanawiam się nad zmianą dawki. Skoro ma teraz takie dzikie skoki cukru może powinnam zmniejszyć jej dawkę do 1u zamiast jak obecnie 1,25 u? Tinko, Kociaro, co o tym sądzicie.
Tak bardzo chciałabym ją ustabilizować, jak mi się wydaje, że wszystko idzie ku lepszemu to kolejny pomiar jest wysoki. Chyba jej wcześniej zęby wypadną niż wet zgodzi się na oczyszczenie kamienia. A jak nigdy nie będzie stabilnie to co?

dorot

 
Posty: 2446
Od: Wto lip 06, 2004 17:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 01, 2012 10:41 Re: Wątek cukrzycowy - V

Witam Was wszystkich najserdeczniejszymi życzeniami noworocznymi !

Po dwóch tygodniach podawania insuliny zrobiłam Filipowi krzywą. Wyniki były następujące:
PRE - 223
+4 - 88
+8 - 52
PRE - 122
To była wigilia. Filip dostawał 2x 1u. Zdecydowałam się zmniejszyć dawkę do 0,75. I tak
25.XII
PRE rano - 201
PRE wieczór - 243
26.XII
PRE rano - 174
PRE wieczór -236
27.XII
PRE rano - 308 / zaryzykowałam i nie zwiększyłam dawki/
PRE wieczór - 291
28.XII
PRE rano - 227
PRE wieczór - 90
29.XII
PRE rano -149
PRE wieczór -165
30.XII
PRE rano - 150
PRE wieczór - 132
31.XII
PRE rano - 148
PRE wieczór - 79 / podałam 0,5/
01.I.
Pre rano- 76 /podałam 0,5/
Czy to możliwe, że wchodzimy w remisję? Jeżeli tak, co robić dalej? Szczerze mówiąc nie wiem jak dalej postępować. Podawać insulinę czy zaryzykować jej odstawienie? Skąd wiadomo, kiedy mamy do czynienia z remisją ? Ciągle tak mało wiem.
Pozdrawiam.

Wiśniak

 
Posty: 53
Od: Nie lis 20, 2011 15:16

Post » Nie sty 01, 2012 15:51 Re: Wątek cukrzycowy - V

Hej Wiśniak,

te wyniki wyglądają na to, że trzustka zaczęła pracować. Jeśli dzisiejsze PRE wieczorne byłoby również poniżej 100 mg/dl, zmniejszyłabym dawkę jeszcze bardziej. Podałabym nie więcej niż 0,25 jedn. Jeśli jutro rano miałabyś na dawce 0,25 jedn. też wyniki poniżej 100 mg/dl, podałabym tylko 0,1 jedn. A potem w zależności od potrzeb przeszłabym na włosek insuliny. Wszystko zależy od wyników PRE. Być może trzeba będzie trzustkę jeszcze przez krótki czas wspomagać kropelkami. Może być też tak, że już za dzień lub za dwa będziesz mogła odstawić insulinę.

Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za remisję :ok:
Tinka
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Nie sty 01, 2012 16:27 Re: Wątek cukrzycowy - V

Hej Dorot,

spróbowałabym zejść z dawką do 1 jednostki. To bardzo możliwe, że Hiena już nie potrzebuje tyle insuliny. Kontroluj jednak regularnie mocz na obecność ketonów.

Jeśli Hiena ma kamień na zębach, to lekarz powinien go usunąć, bo może się to wszystko przerodzić w stan zapalny. Każdy stan zapalny organizmu uniemożliwia wyrównanie poziomu glukozy we krwi. Tinka podczas choroby miała kilka razy sanację zębów, a wyniki glukozy nie zawsze były super.

Porozmawiaj proszę na ten temat ze swoim wetem. Zapytaj, jakich używa środków anestezjologicznych przy narkozie u zwierząt z wyższym stopniem ryzyka. Zapisz sobie dokładnie te preparaty. Grunt to odpowiednia narkoza i koniecznie podczas narkozy kroplówki dożylne, żeby nie rozwalić nerek.

Dobra byłaby narkoza inhalacyjna izofluranem. Łagodna jest też narkoza dożylna, do której używa się propofolu. Ze środków analgetycznych (przeciwbólowych) moi weci używają fentanylu, buprenorfiny (temgesic) lub butorfanolu.

Pozdrawiam serdecznie
Tinka

EDIT: Zapomniałam jeszcze o premedykacji. Nie każdy kot bez problemu pozwala sobie na założenie wenflonu. W takich przypadkach (również w celu wyeliminowania stresu) do premedykacji u kotów starszych i /lub chorych moi weci stosują midazolam lub midazolam + opiaty (buprenorfinę lub butorfanol). Przy tej ostatniej opcji można w ogóle zrezygnować z ketaminy, której u chorych zwierząt nie powinno się w zasadzie stosować. Taka narkoza jest jednak dosyć droga.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Czw sty 05, 2012 21:21 Re: Wątek cukrzycowy - V

Witam Dziewczęta. Dawno mnie u Was nie było, jakieś dwa lata. No ale coś zaczęło się dziać z mją Punią. Zacznę od początku. Najpierw było drapanie następstwem tego była ranka na karku. Wet przepisał na to maść Pimafucort (później Flucinar N), Octisept lub Rivanol do odkażania, a w ostatnim tygodniu Zyrtex dopaszcznie. No i po tym Zyrteksie Punia zaczęła dużo pić i siusiać. Zauważyłam to we wtorek, dziś zazwoniłam do weta, który kazał natychmiast przyjeżdżać na badanie krwi. Puni włączył się agresor, strasznie się denerwowała i trzeba była machnąć jej ogłupiacza. Zbadany został także poziom cukru. I tu się załamałam... Pomiar pokazał 436... Po powrocie (po jakiejś godzinie) zmierzyłam jej samodzielnie - poziom 579... Łudzę się tym, że to błąd glukometru i pasków, bo i baterie słabe i paski "lekko" przeterminowane... W kuwecie były także siuśki z godziny mniej więcej 18.00, pomiar paskiem -kolor średni brąz - czyli wysoki... Cholera, nie chcę myśleć o najgorszym, ale chyba czeka mnie powtórka z rozrywki :cry:
"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego - zasługuje w ogóle na miano domu?"

ifokry

 
Posty: 285
Od: Śro gru 16, 2009 18:41
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw sty 05, 2012 21:38 Re: Wątek cukrzycowy - V

ifokry, po ogłupiaczu wyniki nie będą miarodajne, poczekaj do jutra.
Zobaczysz wtedy jaki jest rzeczywisty poziom cukru i sprawdzisz mocz paskiem.

dorot

 
Posty: 2446
Od: Wto lip 06, 2004 17:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 05, 2012 21:45 Re: Wątek cukrzycowy - V

Tak, wiem Dorotko, w końcu jesteśmy umówione na ujarzmienie złośnicy:)
"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego - zasługuje w ogóle na miano domu?"

ifokry

 
Posty: 285
Od: Śro gru 16, 2009 18:41
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt sty 06, 2012 12:18 Re: Wątek cukrzycowy - V

Rano poziom HI, u weta koło 10 poziom 577, przed chwilką, w stanie totlnej agresji i po podaniu Lantusa - 552... No to dołączam do grona właścicielek słodkich kotków...
"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego - zasługuje w ogóle na miano domu?"

ifokry

 
Posty: 285
Od: Śro gru 16, 2009 18:41
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt sty 06, 2012 14:08 Re: Wątek cukrzycowy - V

Witajcie w Nowym Roku!
U nas bez zmian, brak jakiejkolwiek stabilizacji, ale za to w ciągu ostatnich trzech miesięcy odpasłam troche kota, przytył pół kilo.
Czułam pod palcami, że już nie chudnie, ale utycia się nie spodziewałam.

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Pt sty 06, 2012 14:11 Re: Wątek cukrzycowy - V

dorot pisze:A jak nigdy nie będzie stabilnie to co?

jak będziesz bardzo ciekawa, to Ci kiedyś opowiem :wink:

mogę sobie pozwolić na odrobinę dystansu, głownie dlatego, że niezależnie od bieżacego wyniku Kot Bury czuje się dobrze, ma apetyt, przybiega na powitanie, od czasu do czasu bawi się myszką, myje sie, a jego futro wygląda całkiem ładnie

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości