Nie no dar macie.. tylko do innego rodzaju imion
Marchwiak koczuje u Moniki w łazience i skutecznie ją zasmradza.. rany boskie
ledwo co dałam radę się wykąpać.. Dzikadzicz jest niesamowita, szczęśliwie nie gryzie
i nie drapie.. szczęśliwie, bo i tak mam ręce jak po jakiś samookaleczeniach
Apetyt mu dopisuje..wyżarł prawie całe chrupki i dokładką mokrego też nie pogardził.
Po świętach założę mu osobny wątek.. jak tylko jakieś imię wymyślę
Czuję, że się dogadamy...
A tak przy okazji.. a może przede wszystkim..
Wszystkim przyjaciołom milanowskich kotów życzę
radosnych Świąt Bożego Narodzenia !