
Pixi się też domaga czułości więc spełniam jej oczekiwania to teraz mam, tyle, że ja jeszcze nie zaczęłam szukać jedzenia w śmieciach, a jej się zdarza tam zaglądać


Zupę robiłam w oparciu o przepis poniżej. Tyle, że nie stosowałam podanych proporcji, dałam dużo więcej cytryny, nie dodałam tego żółtka i zupę zrobiłam z mocno czosnkowymi grzankami. Nie cackałam się z przecieraniem szpinaku ( miałam mrożony ) czy ziemniaków przez sitko, użyłam blendera, no i same przyprawy według upodobań.
składniki: 50 dag szpinaku
pół cebuli
1 ziemniak
1 ząbek czosnku
2 szklanki warzywnego bulionu
1 żółtko
sok z ćwiartki cytryny
1/4 szklanki śmietany
3 łyżki masła
2-3 łyżki tartego parmezanu
sól, pieprz, gałka muszkatołowa
przyrządzanie: Szpinak dokładnie umyć, usunąć ogonki. Dusić do miękkości we własnym sosie. Masło stopić w rondelku. Wrzucić pół posiekanej cebuli i przeciśniemy przez praskę ząbek czosnku. Smażyć na małym ogniu prze 3-4 minuty. Po zdjęciu z ognia przetrzeć do tego rondelka szpinak i ugotowany wcześniej w mundurku, a następnie obrany, ziemniak. Zalać bulionem i przez chwilę gotować. Do kubka wlać żółtko, dodać sok z ćwiartki cytryny i gałkę. Wymieszać i połączyć z zupą. Należy uważać, aby nie zagotować zupy, bo żółtko może się wtedy ściąć. Do zupy wlać następnie śmietanę. Doprawić do smaku. Każdą porcję posypać tartym serem.