S.K.Niekochane XIX-zapraszamy na bazarek do naszego marketu

Lusia jest już Tyszanką. Dom jak z marzeń; kotce, która nie lubiła korzystać z kuwety po ciemku zamontowano światełko na fotokomórkę.
Przed świętami musieli uśpić koteczkę, miała raka. Mają kota, rok i trochę, piękny, zadbany rudzielec; chodzi po domu i szuka zmarłej koteczki.
Lusia początkowo zanurkowała pod choinką, później poszła zwiedzać łazienkę, odwiedziła kuchnię i zachęcona przez pana domu bawiła się swoją, zabraną z domu piłeczką. Później odwiedziła drapak, przeczołgała się pod kredensami i wróciła do zabawy. Do Kota Szymona podchodzi śmiało, a on po pierwszych dwóch syknięciach leży i patrzy na nią jak w obrazek.

szukamy kogoś na wizytę przedadopcyjną w Siemianowicach. Czy może ktoś mógłby pomóc?

Agunka jak się zaokrągliła

będę jutro w schronie
może wpadniemy na siebie Puskas??
jak dam radę być wcześniej

Witam i głaski dla kociaków zostawiam, bardzo chciałam jutro podjechać ale TŻ ma popołudniówkę - w sobotę jak nie pójdzie na rano to się postaram wpaść

Oby się udało - mam nadzieję, że w styczniu w 100%

Mała1 pisze:a ludzie w większości uparcie uważaja ,że koteczki sa milsze i bardziej otwarte na ludzi
Wiadomo-nie ma reguły, ale po obserwacji kilku tysiecy juz kotów stanowczo stwierdzam, że chłopaki częściej to gapy i miziaki, a babeczeki miewają swoje zdecydowane charakterki

o to to

też tak mi się wydaje, jedna czarna franca mi to codziennie przypomina, nawet nie szukam jej domu, bo jest nieobliczalna, a wszystkie kocury dawno na kanapach
Obrazek

maciaszku-tak jak myslałam pokiełbasiłam numery malców-juz sa poprawione
sa tez dodatkowe trzy koty, ale fotki dopiero wieczorem wklaje

Jetrel - tak, persiczka nadal szuka domu, jest w DT u bettysolo-o jej losach mozesz poczytac tu
viewtopic.php?f=1&t=120497&start=1095
i z bettysolo rozmawiać :wink:

szuka dobrego domu-pamiętaj

...a w schronisku...

do domku pojechał dziś kocurek mały 2/12- bardzo fajny dom :ok:

i tak jak wspomniałam w schronisku oprócz koteczki o której pisała maciaszek sa trzy nowe koty
z tysiaclecia, podobno znalezione :roll:

, ze niby siedziały wyrzucone pod blokiem :roll:

i jedna pani je znalazła
ale ja podejrzewam ,ze to jej koty, tylko ta opowieśc to sciema

nie wierze , ze trzy domowe koty siedziałyby w jednym miejscu wywalone
W kazdym razie schroniskotkowy kociostan powiekszył się o trzy przerazone dorosłe koty, zadbane
-bura koteczkę, kocurka elegancika niekastrowanego i kocurka czarno-białego kastrata

fotki wieczorem wkleję

aaaa
teraz dopiero doczytałam ,że Lusia ma taki fajny dom
:mrgreen:

bardzo się cieszę, na działkach miała małe szanse na dobre zycie
:ok:

I oby tych dobrych domów jak najwięcej :ok:

Kaja555 a ja też mam taką czarną francę w domu o identycznym statusie. Nie chcesz drugiej do kompletu? :mrgreen:

AgaPap pisze:I oby tych dobrych domów jak najwięcej

Kaja555 a ja też mam taką czarną francę w domu o identycznym statusie. Nie chcesz drugiej do kompletu?

nie

jedna mi na razie starcza, to moja firmowa franca, karmię ją ponad 3 lata, łasi się do mnie, sama się głaszcze o rękę, ale spróbuj tą ręką ruszyć, to już jej nie masz

poza tym łapie mnie za nogi i nie mogę chodzić

z 30 kotów, została ona, Bengalska (płochliwa) i jednen kocur do kastracji przybłeda jeden

ale nie robię już Offów, w każdym razie, wszędzie się trafi taka schroniskowa DZIKA, no i co zrobić, trzeba ją akceptować i już

No wreszcie ktoś to potwierdził :mrgreen:

Ja od zawsze myślałam, że kotki są bardziej charakterne.Myślę, że jest dużo większa szansa procentowo na miziastego kocura niż na miziatą kotę. To nie znaczy, że takich kotek nie ma - bo są! Ale jak słyszę kogoś kto mówi, że kotki są spokojniejsze itd to aż się coś mi robi :twisted:

Moja przyjacióła ma 3 koty - 2 kocury i jedną kotkę. Kocury kanapowce, kochane, kotka zrzęda, sama ustala kiedy ją głaskać. Taki typowy babski charakter - ale to chyba właśnie tak jest

Dlatego ja mam 3 kocury - zawsze z facetami się jakoś lepiej dogadywałam :ryk:

Mała1 pisze:aaaa
teraz dopiero doczytałam ,że Lusia ma taki fajny dom

bardzo się cieszę, na działkach miała małe szanse na dobre zycie

ja także coś ostatnio nie doczytuję :roll:

super

A ja dzisiaj nie dojadę do schronu

Chciałam od razu po pracy jechać, byłabym wczesniej, ale widziałam, że wy też raczej wczesniej się zapowiadałyście, ale zmokłam na przystanku jak wracałam z pracy i zanim doszłam do domu, a potem do schronu bym dotarła to musiałabym wracać. Tatuś mi się po południu zapwiedział, bo wraca spod Krakowa z pogrzebu i po drodze nas nawiedzi. Tylko nie bardzo umiał konkretną godzinę podać, więc ktoś musi w chałupie być.
Mam nadzieję, że w sobotę uda mi się podjechać.

Dziewczyny widzę was co czwartek i sobotę w schronisku, i na akcjach w silesii. Jakby ktoś miał wątpliwości czy dom dobry to zapraszam :twisted:

Jaka Agunka jest piękna :1luvu:

i jaka grubiutka :mrgreen:

Madleine - bardzo się cieszę,że dwa cudne chłopaki będą mieć taki dobry dom.

Miło widzieć w dobrej formie Teodora i Bruna

Fajnie,że Lusi się tak trafiło.

Kaja555 - piękna ta Twoja czarna dama :1luvu:

Teodor i Bruno w formie rzeczywiście dobrej pozdrawiają wszystkich.
Apetyty im służą. Chłopaki się rozbestwiły, oprócz suchego jedzenia domagają się codziennie puszki, jedzą również z wielkim smakiem mięso codziennie i wędliny - nie da sie ukroić ani kawałka bez wrzeszczącego wielkim głosem Teodora i jego pazurów wbijających się w stół.

S.K.Niekochane XIX-zapraszamy na bazarek do naszego marketu

Kto przegląda forum