Fundusz Onkologiczny - pomagajmy kotom z nowotworami!

ja bym chwilę zaczekała, może się ruszy.
To ostatnie pieniądze, które tam mamy, wiadomo ze na prywatne konto funduszu nam nie zwrócą, już to przerabialiśmy :twisted:

Z następnym beneficjentem sytuacja się powtórzy, jeśli teraz odpuścimy.

wiadomo że poczekamy ale pytanie ile poczeka wet jolabuk5, obiecałyśmy dziewczynie pomoc i nie jej winą jest że jakaś baba robi nas w konia :mrgreen:

a ona świeci oczami przed wetem. Kolejna wspaniała fundacja :evil:

ewan pisze:wiadomo że poczekamy ale pytanie ile poczeka wet jolabuk5, obiecałyśmy dziewczynie pomoc i nie jej winą jest że jakaś baba robi nas w konia :mrgreen: a ona świeci oczami przed wetem. Kolejna wspaniała fundacja

Dokładnie!

A tak poza wszystkim... mamy 100 stronę... Przydałby się part II :roll:

, bo modzi nas zjedzą...

ewan pisze:wiadomo że poczekamy ale pytanie ile poczeka wet jolabuk5, obiecałyśmy dziewczynie pomoc i nie jej winą jest że jakaś baba robi nas w konia a ona świeci oczami przed wetem. Kolejna wspaniała fundacja

Wiem, że głupio wychodzi, ale taką ustaliśmy kolejność że najpierw wydajemy kasę w fundacji.
Będziemy się tak gibać przy każdym kolejnym beneficjencie?
Wet wysłał fakturę i ma prawo domagać się zapłaty. Fundacja ma zapłacić, bez dyskusji Mówię to z pozycji zawodowej księgowej, ale nie wydostaniemy tej kasy inaczej :twisted:

Tak notabene czy fundacja wie o co chodzi? Był dopisek na fakturze że kotka od nas? Lub jakaś inna informacja na ten temat do nich poszła od nas?

vega29 pisze::|

A tak poza wszystkim... mamy 100 stronę... Przydałby się part II , bo modzi nas zjedzą...

Coś mi się ostatnio o uszy obiło że już nie trzeba kończyć na 100 ale czy to prawda? :roll:

Proponuję, aby part II założyła nasza skarbniczka. Będzie wtedy miała wsio pod kontrolą :wink:

Dzisiaj czwartek, kciuki za operację Leonka :ok:

Prosiłam jolabuk5 żeby lecznica wysłała do fundacji wezwanie do zapłaty.

Napiszę jeszcze tylko że po wystawieniu faktury na fundację nie wystarczy tylko zapłacić za nią z innych środków - lecznica musiałaby jeszcze wystawiać korektę tej faktury...

Broszka pisze:Dzisiaj czwartek, kciuki za operację Leonka

Prosiłam jolabuk5 żeby lecznica wysłała do fundacji wezwanie do zapłaty.

Napiszę jeszcze tylko że po wystawieniu faktury na fundację nie wystarczy tylko zapłacić za nią z innych środków - lecznica musiałaby jeszcze wystawiać korektę tej faktury...

No właśnie. Faktura wystawiona, która trafiła do obiegu, musi zostać zapłacona przez nabywcę usługi, czyli w naszym wypadku ELPIS, który wisi Funduszowi 290 zł :roll:

Z tą korektą to też nie tak prosto. Nabywca "po korekcie" musiałby jeszcze odzyskać jakoś oryginał, który wysłany został przecież do ELPIS.

Z racji mojego pobytu w Polsce mam małe zaległości na forum :oops:

. Zobowiązuję się jednak do doczytania wątku i założenia kolejnej części. Mam nadzieję że Kinya nie będzie miała nic przeciwko temu żebym skopiowała wstęp który napisała :mrgreen:

.

Fakturę ponowną, z wezwaniem do zapłaty, wetka wystawiła i wysłała do fundacji. Ja wysłałam maila do fundacji, z informacją, że nie moge się dodzwonić, więc piszę.
Wetka mam nadzieję, trochę poczeka, ale w nieskończoność nie mogę jej zwodzić, to jasne.
Oczywiscie, ja i tak jestem Wam bardzo wdzięczna za pomoc, a te zawirowania z fundacją to przecież nie wasza wina tylko fundacji!

Dziewczyny,
Nawet nie wiecie jak mi cholernie przykro z powodu postępowania Renaty Mizery. Miałam nadzieję, źe pieniądze funduszu zostaną spożytkowane jak należy, bez zbytnich komplikacji, mimo złej sytuacji w samej fundacji. Bo przeciez nie o nas, fundację czy coś innego chodzi, ale o koty, w dodatku dotknięte jednymi z najgorszych schorzeń. Niestety jak widać (nie po raz pierwszy zresztą), to nie zwierzeta okazują się dla kogoś najważniejsze...

Jednym z moich ostatnich kroków, gdy w czerwcu opuszczałam fundację, było przeforsowanie tego, aby fundusz wyprowadzić z fundacji i mimo, że kosztowało mnie to niemało, dopięłam swego. Nie wyobrażałam sobie jak miałby dalej funkcjonować w ramach Elpis, skąd odeszły wszystkie sensowne osoby. Tak samo było gdy fundusz powstawał. Mazurka zmarła, zostala nadwyżka ze zbiórki na Miau, a ja się uparłam, aby pieniądze nie rozeszły się, tylko zostały przejrzyście spożytkowane. I dlatego Fundusz zawsze będzie mi bliski i trochę będę się czuła jego chrzestną matką

Phantasmagori, w momencie zakłądania funduszu pieniądze już były na koncie fundacji, a ponieważ miałam do niego dostęp i prowadziałam fundusz najrzetelniej jak umiałam, nie było potrzeby tego zmieniać. To tak gwoli wyjaśnienia dlaczego nie od razu zbierano na prywatne konto.

Członkowie funduszu powinni dążyć do tego, aby fundacja wywiązała się ze swojego ostatniego zobowiązania. Wierzcie mi - narzędzi prawnych nie brakuje. Nie można pozwolić na okradanie zwierząt, zwłaszcza chorych.
Tak btw - kradzież kwoty do 250 zł to tylko wykroczenie, powyżej 250 zł to już przestępstwo

Marzyło mi się, że od nowego roku, z nowym wątkiem (fajnie się to złożyło) ruszymy "na czysto", z kapitałem zgromadzonym na jednym koncie. Prawie się to udało. Na pierwszej stronie widnieje uzupełnione rozliczenie i widoczna adnotacja o niezapłaconej przez Elpis fakturze, wraz z jej skanem.

Skwareek, niniejszym uroczyście przekazuję Ci wątek

Kopiuj co tylko trzeba, i prowadź go najlepiej jak się da :ok:

Kinya

Ja wczoraj na głównej stronie fb poprosiłam aby odezwały się wolontariuszki z Elpis - nie pisząc o co mi chodzi, ale niestety do dzisiaj nikt się nie odezwał - nawet chyba domyślam się dlaczego :mrgreen:

Napiszę dzisiaj w komentarzach w profilu Elpis zapytanie o płatność, jeżeli komentarz zniknie (a chyba tak się stanie, mogę się założyć) to zapytam oficjalnie na głównej stronie, i wrzucę garść info na temat kłopotów z płatnościami, a niedługo Elpis pewnie będzie apelował o 1% więc chyba p.Renacie nie będzie na rękę taki wpis.

Mam jeszcze jeden pomysł ale z pewnych względów zrealizuję go jak już zawiodą wszystkie możliwe środki aby odzyskać pieniądze, więc jeszcze kilka dni poczekam z jego wykonaniem.

I jeszcze proszę naszą skarbniczkę aby dopisała moją składkę za grudzień bo nadal jej nie ma :mrgreen:

Ewan, dziękuję za zaangażowanie. Mam prośbę abyś wklejała wszystkie linki dot. tej sprawy.
Napiszę tylko, że to nie jedyne info o niezapłaconych przez prezes Mizerę fakturach z lecznic...

A tu cytat dot. podobnych "klimatów":
"Prezes Fundacji -Renata Mizera nie rozliczyła funduszy na sterylizacje za rok 2011 i tym samy zablokowała Fundacji możliwość starania się o fundusze na rok 2011. Jaka to ma być reaktywacja tel. milczy nikt nic nie wie a jeśli już jest kontakt to -przykro mi nie mamy jak przyjechać,nie ma pieniążków itp. Inne Fundacje działają tylko Elpis zawsze ma problemy ale cóż się dziwić jaki prezes taka Fundacja."
źródło ->
http://forum.gazeta.pl/forum/w,55,12438 ... _.html?v=2

Proponuję nie zakładać na razie nowego wątku tzn do czasu zapłacenia tej faktury.
Czytałam że teraz można pociągnąć wątek powyżej 100 stron bo serwer to udźwignie bezproblemowo.

Wklejam mój wpis z fb

Zostałam poproszona o zapytanie w sprawie nie zapłaconej przez ELPIS faktury z Funduszu Onkologicznego z forum miau za operację kotki. Faktura została wysłana za potwierdzeniem odbioru, skan faktury wysłano mailem, a płatności brak.
Ewentualnie podam na pw. nr. tel. osoby, która usiłuje się z Panią skontakować a nie ma konta na fb. Stąd moje pośrednictwo. Pozdrawiam.

Wczoraj o 15:45 ·

(Może nie jest do końca to co chciałabym p.Renacie napisać, ale zaczęłam coolturalnie i spokojne)

I odpowiedź:

Fundacja Elpis - Nadzieja Dla Zwierząt Bardzo proszę o numer telefonu do Pani - skontaktujemy sie i porozmawiamy telefonicznie dobrze?
5 godz. temu ·

Jeszcze nic nie odpisałam, ale mnie klawiatura swędzi :mrgreen:

Jolabuk5 jeżeli chcesz podaj mi nr tel na priv to przekażę

Fundusz Onkologiczny - pomagajmy kotom z nowotworami!

Kto przegląda forum