Kotki są super. Feluś czuł się jak ryba w wodzie, ale Fifka nie poznawała już się z siostrami
Dwie siostry Fifiki - Sara i Lusi - dopiero po 3 -4 dniach pozwoliły się mi wziąć na ręce. Są grubsze od moich tymczasków

Takie kochane, ale niezależne. Opiekują się Orusiem. Oruś mała
kluseczka. Ma może 4 miesiące. Jest chodzącą dobrocią. Ostatniej nocy w domu u mojej mamy Fifka mnie obudziła, aby pokazać, że mamy gościa. A to malutki Oruś wtulony w Felusia. Czy to nie słodkie

Gdy Oruś biegnie - to tak uroczo, jak mała kluseczka, i ten bezradny pysio. Ja pokochałam, go od pierwszego spojrzenia. Gdy wzięłam go na rączki, to sobie spał uroczo dwie godzinki wtulony we mnie i rozkosznie mruczał. Jest zupełnie pozbawiony agresji. Sama łagodność i słodycz.
Funia okazuje się, że może mieć kilka lat i już na pewno rodziła, bo ma powyciągane sutki. Miała ropomacicze, dlatego trzeba było ją tak szybko wystylizować. Kotka jest niesamowicie wdzięczna, ze może u nas być. Czasami się pobawi, ale woli poleżeć na mojej mamie. Malo zadaje się z innymi kotkami, woli być na uboczu, abo na mojej mamie tudzież obok niej. Ona jest typem samotnika, podobnie jak Effunia:)
Ta kotka na działce, dała mi się pogłaskać. Nie wiem, czemu, ale te koty w Pajęcznie zrobiły się wszystkie takie kluski. Mama je chyba przekarmia?
A ta kotka na działce podobnie. Gdy tylko zrobi się miejsce mama zabierze ją stamtąd.
Lusi wylizuje Orusia, Sara też. One są trochę niezależne, ale za dużo tych kotów jednak u mamy.
Sara 



Tu Sarenka z Orusiem



Tu Sara z Fifi




LUSI 






FUNIECZKA





ORUŚ








