Paszczęka mojego znajdusia, odkryte przedwczoraj, wcześniej chyba byłam ślepa.
Z przodu w górnej szczęce dwie symetryczne przerwy w miejscu styku z kłami dolnymi, po bokach też symetrycznie szczęka jakby "wygięta" ku górze, brak środkowych zębów, w zasadzie ma dwa, kieł i trzonowy. Oba obsunięte i zachodzące na dolne dziąsło.
Je normalnie, może tylko trochę bardziej mlaszcze, ale zastanawiam się jak to bedzie jak mu urosną stałe, czy nie będzie rozraniał sobie dolnego dziąsła.
Czy ktoś miał kota z podobnym problemem ?
Czy ta deformacja może się pogłębiać ?
Czy to może być z niedożywienia ?
Czy jeżeli to wada genetyczna to można się spodziewać dodatkowych problemów zdrowotnych ? Na co zwrócić szczególną uwagę ?
A już się bałam, że trafił mi się kompletnie zdrowy...



a to właściciel paszczęki, obecnie czteromiesięczny, waga 2,8 kg.

