Moja gromadka.Malutki [']; kochany Albercik odszedł:(

**Adopcje: 10 >>**

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku 2012 :piwa:

Niech tylko dobre chwile przyniesie, dobre domki ,obdaruje zdrówkiem i pełnym portfelem :lol:

Niech będzie naj, naj................

Wszystkiego najlepszego w Nowym 2012 Roku!

Obrazek

Wszystkiego naj naj naj w Nowym Roku życzę ja i nasz Klub Kota Jasna 8 :ok:

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W NOWYM ROKU :1luvu:

Anitko ja toże zasmarkana i rozkaszlana :twisted:

Moc zdrówka :ok:

Bardzo dziękuję za wszystkie życzenia.

Chciałabym, aby ten nowy rok był spokojny.

Kaszlę dramatycznie, ale nic to.

Chciałam napisać o Tani, tri ślepince. Tania nabrała ciałka, poznała już cały dom, wszędzie włazi, jest dzielna, ciekawska i przesłodka. Wczoraj zasnęła na Tomku. I zaczyna bardzo wybrzydzać, jeśli chodzi o jedzenie. Zakopywanie kittena RC z okropnym obrzydzeniem to chyba lekka przesada, nie?

I jeszcze chciałam napisać o Joachimie. Dostałam znowu maila, bo w sylwestra minął dokładnie rok od jego adopcji (a kastrowany był w wigilię, same ciekawe daty...). Otóż Joachim zaprzyjaźnił się z jednym z żółwi, tym starszym, bo żółwie są dwa. Martwiłam się trochę, jak to będzie, Joaś i żółwie, ale okazało się, że on nawet sypia przytulony do swojego przyjaciela ze skorupą. Tego młodszego nie lubi.
I zrozum tu kota.

anita5 pisze:Otóż Joachim zaprzyjaźnił się z jednym z żółwi, tym starszym, bo żółwie są dwa. Martwiłam się trochę, jak to będzie, Joaś i żółwie, ale okazało się, że on nawet sypia przytulony do swojego przyjaciela ze skorupą.

Przyjaźń międzygatunkowa

A to niespodzianka - Joachim i żółwie

Dobrze, że mała Tania lepiej się czuje :ok:

Na pierwszej stronie wkleiłam rozliczenie bazarków i wpłat za grudzień.
Bardzo serdecznie dziękuję: amyszce, taizu, dagmarze-oldze, Cheshirecat1, Chat i Erin :1luvu:

Wielkie dzięki także dla alinki6 i mar9 za wszelką pomoc (dt i tdt). :1luvu:

Ogromnie też dziękuję raz jeszcze barabrak8 za paczkę z jedzeniem i smakołykami i za wsparcie ogólne.

Dziękuję też uczestnikom paczkowego spisku :wink:

za tą wielką niespodziankę.

A jeszcze chciałam podziękować taizu, bo mam na koncie wpłatę dla Trusi, 40 zł. Serdeczne dzięki! :1luvu:

Jak swoją drogą pomyślę, że Trusia już tyle czasu mogła mieć swój dom... Nic to, u nas widać, że jest bardzo szczęśliwa, ale nie wiem, czy to dobrze. Jest puchata, śliczna, bardzo wesoła, i wiecznie urzęduje z innymi kotami, a śpi obowiązkowo 'zakopana' w buraskach. :wink:

anita5 pisze:Kaszlę dramatycznie, ale nic to.

Anitka, a byłaś u lekarza z tym

Nie wiem co jest, ale bardzo dużo osób ma teraz 'jakiś dziwny' kaszel. Mnie tez dopadł. Nie pomagały mi żadne domowe sposoby, pastylki do ssania, syropy.
W końcu poszłam do lekarza, bo spać nie mogłam tak mnie dusiło. Niestety skończyło się na antybiotyku (niestety, bo staram się nie brać na byle co), ale pomógł.