Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou cz. VI

drogie te lampy cholernie
te dobre;
te tanie nic nie dają

lepiej, żeby za oknem świeciło

Ale ja myślałam o serii zabiegów w gabinecie odnowy lub kosmetycznym.

no pewnie,
a potem wpadnę w depresję, patrząc na fakturę
w życiu

Sen, sen i jeszcze raz sen :wink:

No, może z przerwą na dobra ksiązkę i gilgotanie kotka :wink:

Nic więcej mi nie trzeba, nawet w moim wieku stawia na nogi :wink:

raczej muszę sobie sprawić ogromną miotłę i powymiatać z życia śmieci

To w takim razie dłuuuga kąpiel z drinkiem i w czymś co pieknie pachnie

długa kąpiel pod prysznicem??

Ruch- odkąd chodzę na siłownię, mam więcej energii i cierpliwości do świata.

A kto mnie na tę siłownię dostarczy :lol:

Nie potrafię się przemóc :oops:

Mnie to zajęło kilka lat. Jestem urodzonym leniuchem. Wf-u nie cierpiałam. A największą mobilizacją była pacjentka u nas w poradni- pełna energii, optymizmu starsza pani, która zawsze opowiadała o gimnastyce, uniwersytecie trzeciego wieku.

Zawsze byłam na bakier z aktywnością fizyczną więc choć mam pełna świadomośc jej dobroczynnego działania pozostanie chyba obcą mi formą działania :roll:

Na poprawę nastroju każda ma swoje coś :wink:

Mnie pomaga szczery komplement, ale tego nie da się na żądanie.
Książka z dobrym zakończeniem, obłożenie kotami, cisza, spokój i jakoś tam wychodzę na prostą

Ale kiedy problem nie lezy tylko w chwilowym zdołowanym nastroju, a jest znacznie większego kalibru to już jest dużo powazniejsza sprawa, tu trzeba czasu ........ :roll:

Pozytywko, obyś jak najszybciej odbudowała to co straciłaś ! :ok:

pozytywka pisze:no pewnie,
a potem wpadnę w depresję, patrząc na fakturę
w życiu

A niekoniecznie. Szukaj gruponów i innych tego typu ofert. Ja zakupiłam ostatnio dwa zabiegi w cenie jednego.
A depresje poleczymy przy dobrej kawie i chlebku z pomidorami. Wspomnienie wieczoru halloweenowego do tej pory poprawia mi nastrój. :1luvu:

Wybieram się na basen na Hutnik z koleżanką. Będziemy chodzić w poniedziałki na 20.15 lub 21 (zależy jak się wyrobimy z czasem). We trzy zawsze raźniej

zapoooomnij
o tej porze, to ja zawsze zalegam w łóżku z książką i kotem
w życiu nie zamienię kota na basen! :mrgreen:

Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou cz. VI

Kto przegląda forum