Kita czeka, Asta kocha Fugę, a Azor całuje Lunę NAJ wątek :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 02, 2012 23:03 Re: ...

...
Ostatnio edytowano Wto sty 10, 2012 0:57 przez najszczesliwsza, łącznie edytowano 1 raz
najszczesliwsza
 

Post » Pon sty 02, 2012 23:32 Re: Kitka i padaczka (?) brak leczenia, brak weta WYNIKI str. 70

A jak się Kitka czuje?
Udało się zrobić jakieś badania?
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon sty 02, 2012 23:51 Re: ...

...
Ostatnio edytowano Wto sty 10, 2012 0:57 przez najszczesliwsza, łącznie edytowano 1 raz
najszczesliwsza
 

Post » Wto sty 03, 2012 0:39 Re: Kitka i padaczka (?) brak leczenia, brak weta WYNIKI str. 70

Doczytuję.
najszczęśliwsza, a czy wet przy okazji zbadał Kitce poziom glukozy? To akurat jest proste do sprawdzenia.

Trzymam kciuki za Kitkę i będę zaglądać. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Wto sty 03, 2012 0:40 Re: ...

...
Ostatnio edytowano Wto sty 10, 2012 0:58 przez najszczesliwsza, łącznie edytowano 1 raz
najszczesliwsza
 

Post » Wto sty 03, 2012 0:46 Re: Kitka i padaczka (?) brak leczenia, brak weta WYNIKI str. 70

Kurcze. :(

Z jednej strony rozumiem: stres u kota. Wystrzały itp. Ale nie rozumiem braku diagnostyki...
Padaczki też nie można stwierdzić po pierwszym ataku. Jest wiele przyczyn ataków, pozapadaczkowych.
Niski poziom glukozy. Niski poziom potasu. Niski poziom wapnia. Zatrucie, zarobaczenie itp. (te ostatnie pewnie wykluczasz, pewnie byś wiedziała gdyby Kitka coś podżarła trującego?), urazy etc. etc.

najszczesliwsza pisze:Czekam na konsultację i prawdopodobnie pojadę z nią do Łodzi.

Zaciskam :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Wto sty 03, 2012 0:56 Re: ...

...
Ostatnio edytowano Wto sty 10, 2012 0:58 przez najszczesliwsza, łącznie edytowano 1 raz
najszczesliwsza
 

Post » Wto sty 03, 2012 1:00 Re: Kitka i padaczka (?) brak leczenia, brak weta WYNIKI str. 70

najszczesliwsza pisze:Kita nie je od Sylwestra, nie pije.
Udało mi się ją nawodnić 20 ml!!!
Ze strzykawki jeść nie dało rady, palcem też. Drętwienie i zero kontaktu...
...
Wet powiedział, żeby dać jej spokój i obserwować.
To może być wszystko, nawet schizofrenia...
...
Dałam jej spokój i obserwowałam od ostatniego ataku ślinienia... :evil:
U weta nie dostała żadnego leku, sugerowano w skrajnych przypadkach Prozac, Relanium odradził.
Dla mnie to, że wtedy jak dostała Relanium zachowywała się jak KOT, a nie jak autystyczny kot widmo to też objaw.
Teraz nie dam spokoju. Bo ona nie ma spokoju będąc w takim stanie..
...
Czekam na konsultację i prawdopodobnie pojadę z nią do Łodzi.

Najszczesliwsza współczuję Ci bardzo, ale nie rozumiem.
Kiedy mój najmłodszy kot miał problem dostawał dziennie 2x20 ml ze strzykawki wody z dosmaczaczem.
Drętwienie? Zero kontaktu?
O czym Ty piszesz? To jakiś horror!
...
Wszystko, nawet schizofrenia?
Tak powiedział?
Zmień weta, jak najszybciej!
...
Teraz nie dasz spokoju?
Nie masz wrażenia, że powinnaś taką decyzję podjąć wcześniej?
Nie wiem też, czy kotu pomogło golenie przez Ciebie, albo nieudana próba wlewu.
Nieudana przez to, że pies zestresowanego na maksa kota zaczął lizać?
Aż Kita leżała sztywna w transporterku?
...
Po co prawdopodobnie masz z nią jechać do Łodzi?
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 03, 2012 1:34 Re: ...

...
Ostatnio edytowano Wto sty 10, 2012 0:58 przez najszczesliwsza, łącznie edytowano 1 raz
najszczesliwsza
 

Post » Wto sty 03, 2012 1:45 Re: Kitka i padaczka (?) brak leczenia, brak weta WYNIKI str. 70

najszczęśliwsza, trochę Cię rozumiem. Widok pierwszego ataku zawsze przeraża. Przechodziłam to. W środku szok, strach, panika (a atak był w nocy), na zewnątrz - zimna krew, by kotu pomóc.
Wiem, że walka o diagnostykę nie jest łatwa. Uwierz mi, nawet w W-wie w przeciętnej klinice nafaszerują kota Luminalem lub Relanium na wejściu; nie robiąc choćby morfo pod kątem zatrucia, jonogramu, poziomu glukozy. Często weci orzekają padaczkę. "Bo tak".
Jesteś na etapie tej wielkiej niewiadomej - tego Ci współczuję, bo przez to przechodziłam.
Dlatego mam nadzieję, że:
1. Kitka powolutku dojdzie do stabilnego stanu, pozwalającego na diagnostykę;
2. uda się jakoś tę diagnostykę przeprowadzić. Nie wiem gdzie, nie naciskam. Ale jako klient przychodni weterynaryjnej masz prawo wymagać choćby poszerzonej morfologii.
Trzymaj się! :ok:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Wto sty 03, 2012 1:47 Re: Kitka i padaczka (?) brak leczenia, brak weta WYNIKI str. 70

Do tego akapitu tekst był ładny.
Wzruszający, poprawny stylistycznie, bez tipsiarskich emotek.
A tu zonk...
najszczesliwsza pisze:A do Łodzi pojadę albo na badania do prawdziwego weterynarza, abo sprzedać Kitkę na rosół, wybierz sobie...

Skąd ja znam tę poetykę?
Nieważne.
Koty mi szkoda i tyle.
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 03, 2012 1:51 Re: Kitka i padaczka (?) brak leczenia, brak weta WYNIKI str. 70

W zeszłym tygodniu jedna z użytkowniczek z częstochowy:

1. Znalazła wetkę posiadającą refraktometr.
2. Zrobiła badanie moczu z posiewem w ludzkim labie, z którego podobno korzystają weci. (a to znaczy, że elektrolity można oznaczyć na luzie.)

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 03, 2012 1:59 Re: ...

...
Ostatnio edytowano Wto sty 10, 2012 0:58 przez najszczesliwsza, łącznie edytowano 1 raz
najszczesliwsza
 

Post » Wto sty 03, 2012 2:02 Re: ...

...
Ostatnio edytowano Wto sty 10, 2012 0:59 przez najszczesliwsza, łącznie edytowano 1 raz
najszczesliwsza
 

Post » Wto sty 03, 2012 2:06 Re: Kitka i padaczka (?) brak leczenia, brak weta WYNIKI str. 70

Weź też, proszę pod uwagę to, że wyniki badania krwi u zestresowanego kota mogą być w total odjechane.
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 109 gości