*Lubelskie Tymczasy*

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob gru 31, 2011 15:45 Re: *Lubelskie Tymczasy* EmSi reaktywacja :( straciła znowu dom.

Wszystkim Przyjaciołom, Krewnym i Znajomym *LUBELSKICH TYMCZASÓW* życzymy przede wszystkim udanych adopcji, żadnych komplikacji życiowo-towarzyskich, mnóstwa radości w Nowym Roku a przede wszystkim - żebyśmy wszyscy cieszyli się zdrowiem własnym i naszych podopiecznych.
A jak ktoś potrzebuje to niech i w totka wygra.

:1luvu: :ok: :1luvu: :ok: :1luvu: :ok: :1luvu: :ok: :1luvu: :ok: :1luvu: :ok: :1luvu: :ok: :1luvu: :ok: :1luvu: :ok: :1luvu:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob gru 31, 2011 15:58 Re: *Lubelskie Tymczasy* EmSi reaktywacja :( straciła znowu dom.

Ja potrzebuję, więc zaraz zagram :)
Lepsiejszego roku pod każdym względem.

:ok: :ok:
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie sty 01, 2012 17:26 Re: *Lubelskie Tymczasy* EmSi reaktywacja :( straciła znowu dom.

Lepsiejszego :ok: :ok: :ok:

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie sty 01, 2012 22:50 Re: *Lubelskie Tymczasy* EmSi reaktywacja :( straciła znowu dom.

Zdecydowanie lepszego roku! :ok:

maueczarne

 
Posty: 2936
Od: Pon sie 17, 2009 13:45
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon sty 02, 2012 6:01 Re: *Lubelskie Tymczasy* EmSi reaktywacja :( straciła znowu dom.

To i ja się dołączę... Coby Wam, nam i im się lepiej żyło kochane Coteczki i Koteczki Lubelskie!

A jak Wasze zwierzaczki przeżyly sylwestrowe naloty rakietowe?

Bo Vicio na trzecie i na czwarte dostał Vyjcio i Odważnik. Odwaznik tak przekornie, z racji odwagi (bojuszek prawie taki, jak Jaś Andy ;) oraz z powodu slusznej wagi (apetyt mu dopisje we dnie i w nocy). Mala Vicia raczej wyluzowana i spokojna, nawet jak pohukiwania petard za oknem ale Vincent to nie wiedzial, w którą mysią norkę sie wcisnąć, co przy jego tuszy jest niełatwe. :(

vincent_vader

 
Posty: 259
Od: Śro lis 25, 2009 21:36
Lokalizacja: Świdnik k. Lublina

Post » Pon sty 02, 2012 12:07 Re: *Lubelskie Tymczasy* EmSi reaktywacja :( straciła znowu dom.

Moja Klara petardy zniosła ciężko w tym roku. Aż dziwne, bo w ubiegłym był spokój. A w tym siedziałam z nią pod łóżkiem i głaskałam, żeby trochę się uspokoiła. :(

maueczarne

 
Posty: 2936
Od: Pon sie 17, 2009 13:45
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon sty 02, 2012 21:43 Re: *Lubelskie Tymczasy* EmSi reaktywacja :( straciła znowu dom.

Kwiatkowa hop hop, ogłoszenia ślij to puszczę w net.

Ja właśnie przeżyłam chwile grozy. 10minut z zegarkiem w ręce chodziłam i nawoływałam Klarę, bo coś dziwnie cicho. Chodziłam, wołałam, na czworaka wszędzie zaglądałam i nie ma. Serce prawie stanęło.Po 10minutach kiedy już moje zdenerwowanie sięgnęło szczytu łaskawie podniosła głowę i pokazała się.
Obrazek

To sobie miałam swój nowy piękny filcowy pojemnik na pierdółki... :evil:

maueczarne

 
Posty: 2936
Od: Pon sie 17, 2009 13:45
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon sty 02, 2012 22:04 Re: *Lubelskie Tymczasy* EmSi reaktywacja :( straciła znowu dom.

maueczarne pisze:łaskawie podniosła głowę i pokazała się.
Obrazek


:mrgreen: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
A mogła spokojnie spać?? jak mogła, jak hałasu narobiłaś. :twisted:
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon sty 02, 2012 22:13 Re: *Lubelskie Tymczasy* EmSi reaktywacja :( straciła znowu dom.

maueczarne pisze:Kwiatkowa hop hop, ogłoszenia ślij to puszczę w net.

Obrazek

To sobie miałam swój nowy piękny filcowy pojemnik na pierdółki... :evil:


Klarcia prześliczna! Filcowe pudełeczko stało opuszczone i pewnie zakurzone, a teraz będzie się czuło potrzebne;)
EmSi zupełnie olała fajerwerki, chociaż strzelały pod samym oknem (mam duże boisko "petardowe") - nawet chciała wychodzić na balkon o północy, witać Nowy Rok;) Musieliśmy pilnować. W ogóle kocica się socjalizuje, przybiega na wołanie (jak jej się chce), polubiła mojego brata od pierwszej wizyty, dała sobie obciąć pazury. Tylko leje jak opętana - trzecia torba żwirku idzie odkąd u mnie jest. A ja nie mam siły pojechać do weta :( Podobno zawsze tak sikała, chciałabym sprawdzić, może w weekend...

Maueczarne - chciałabym jej zrobić jeszcze jakieś zdjęcia, tylko ona rzadko bywa "na powierzchni" albo przebiega, albo się łasi, albo siedzi pod kanapą. Jak tylko zrobię, wyślę co trzeba. Dzięki! Mizianki dla Klarci :mrgreen:

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon sty 02, 2012 22:18 Re: *Lubelskie Tymczasy* EmSi reaktywacja :( straciła znowu dom.

Ok. To czekam.

Moja dużo pije i dużo leje. I tak ma po prostu. Żwirku idzie bardzo dużo. Puści mnie niedługo z torbami.

Anda Ty się śmiej, a ja zawału prawie dostałam! ;)

Pojemniczek filcowy nówka nieśmigana. Czekałam długo na obniżkę cen i jak już doczekałam się, włożyłam swój stos notesików, żeby nie walały się tak po mieszkaniu, to proszę do czego pojemnik został wykorzystany. I teraz jest cały w futrze :roll:

Za mizianki dziękujemy. Właśnie przekazuję, bo dla odmiany przeniosła się właśnie na moje kolana.


Edit. literówka.

maueczarne

 
Posty: 2936
Od: Pon sie 17, 2009 13:45
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto sty 03, 2012 0:59 Re: *Lubelskie Tymczasy* EmSi reaktywacja :( straciła znowu dom.

maueczarne pisze:
Ja właśnie przeżyłam chwile grozy. 10minut z zegarkiem w ręce chodziłam i nawoływałam Klarę, bo coś dziwnie cicho. Chodziłam, wołałam, na czworaka wszędzie zaglądałam i nie ma. Serce prawie stanęło.Po 10minutach kiedy już moje zdenerwowanie sięgnęło szczytu łaskawie podniosła głowę i pokazała się.


Wychodzi, że w tym samym czasie "schodziłyśmy" na zawał ... :mrgreen: tyle że ja ze 20 minut szukałam Parysa (łącznie z wybieganiem na balkon, bo może wypadł jak otworzyłam na sekund 3.. :roll: i z obgalopowaniem całej klatki schodowej (bo był kurier z paczką z KV to może wypuścił..) ...I NIC ... cisza ...chyba nawet oddychać przestał ... dopiero Zuźka się ulitowała i mi go "wystawiła" - zadekowany w nieużywanej górze zamykanej kuwety, która stoi wciśnięta w kąt za szafką, otworem w dół.... :evil: :evil: :evil: On już chyba zaczął sobie nowej Dużej szukać, to musi się "jakoś" pozbyć starej ... :mrgreen: :mrgreen:
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5628
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto sty 03, 2012 9:01 Re: *Lubelskie Tymczasy* EmSi reaktywacja :( straciła znowu dom.

Nie nabijam się wcale maue, sama kilka razy miałam zejście nieomal śmiertelne z powodu zniknięcia moich lub tymczasów - tyle, ze u mnie czas poszukiwań trwa nawet do kilku godzin :)
Ale mina Klarci w pudełku, rozbawiła mnie do rozpuku, co ostatniemi czasy, nie jest częste.

Vincent już doszedł do siebie???

Mojemu koledze w Suwałkach uciekła suka rano 1 stycznia - nie może jej znaleźć.
Porozwieszał ogłoszenia, biega, jeździ po okolicznych lasach, jeziorach.
Nie wiem co mu doradzić. :(
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto sty 03, 2012 9:32 Re: *Lubelskie Tymczasy* EmSi reaktywacja :( straciła znowu dom.

Anda wiem, wiem. Z tym nabijaniem się żartowałam ;) Ale minę ma fajną, fakt. Chociaż ona takie minki robi bardzo często i kiedyś kolega zapytał się czy coś jej nie dolega :ryk:

Psiaki chyba jeszcze gorzej znoszą fajerwerki niż koty. Moja sunia nie chciała z domu nawet na przysłowiowe siku na minutkę wyjść jak tylko zaczynali strzelać. I co roku duże dawki leków uspokajających, bo zazwyczaj od świąt już strzelali i pies życia nie miał.

Obawiam się, że pozostaje szukanie psiaka. Pamiętasz, kiedyś poszukiwałam takiego łysego, bo też się wystraszył i uciekł w czasie spaceru. 2 tygodnie nie wracał, dostawaliśmy telefony z różnych części miasta, ale odnalazł się dopiero jak jakimś cudem sam wrócił do domu.
Trzymam mocne kciuki za odnalezienie :ok: :ok: :ok:


katarzyna1207 pisze:Wychodzi, że w tym samym czasie "schodziłyśmy" na zawał ... :mrgreen: tyle że ja ze 20 minut szukałam Parysa (łącznie z wybieganiem na balkon, bo może wypadł jak otworzyłam na sekund 3.. :roll: i z obgalopowaniem całej klatki schodowej (bo był kurier z paczką z KV to może wypuścił..) ...I NIC ... cisza ...chyba nawet oddychać przestał ... dopiero Zuźka się ulitowała i mi go "wystawiła" - zadekowany w nieużywanej górze zamykanej kuwety, która stoi wciśnięta w kąt za szafką, otworem w dół.... :evil: :evil: :evil: On już chyba zaczął sobie nowej Dużej szukać, to musi się "jakoś" pozbyć starej ... :mrgreen: :mrgreen:


Kasiu u Ciebie jak się zgubi to ciężko zauważyć, bo masz ich więcej :ryk: a dwa, że u Ciebie koty uwielbiają się wciskać w bardzo dziwne miejsca. :ryk:

Mi Klara zrobiła tak drugi raz. Raz jak była malutka pokazała, że za wanną jest dziura w ścianie i poszła sobie rury pooglądać. Długo jej nie było, ja szalałam z nerwów, a potem wyszedł brudas. Dziurę kleiłam ze 2godziny, żeby tylko już tam nie poszła. A kilka dni wcześniej dziwiłam się co ten kotek taki brudniejszy z dnia na dzień.


Edit. dopisek.

maueczarne

 
Posty: 2936
Od: Pon sie 17, 2009 13:45
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto sty 03, 2012 13:29 Re: *Lubelskie Tymczasy* EmSi reaktywacja :( straciła znowu dom.

maueczarne pisze: i kiedyś kolega zapytał się czy coś jej nie dolega :ryk:


charakter :smokin:

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto sty 03, 2012 13:31 Re: *Lubelskie Tymczasy* EmSi reaktywacja :( straciła znowu dom.

kwiatkowa pisze:
maueczarne pisze: i kiedyś kolega zapytał się czy coś jej nie dolega :ryk:


charakter :smokin:

albo się zamyśla głęboko :twisted:
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości