Jagódka od dziś w swoim nowym domku.

Za towarzysza ma burego, cętkowanego kolega w jej wieku, Gustawa. Gustaw parę razy zasyczał, ale widać że jest bardzo zainteresowany, przejęty i zafascynowany nowa koleżanką. Jagódka zwiedziła mieszkanie, w międzyczasie trącała łapką zabawki, których ma tam pod dostatkiem. Wydaje mi się, że z integracją nie będzie kłopotu. Szczególnie, że Gustaw bardzo już był spragniony kociego towarzystwa. Obydwoje mają podobny poziom energii. A ja się cieszę, że Jagódka ma takiego fajnego kolegę, chociaż i tak nie oddałabym jej jako jedynaczki.