Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.2

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 02, 2012 14:51 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.2

Lilianna J-wie pisze:
Karolku masz bardzo ciekawie prowadzony wątek, dyskutuje się o wszystkim :mrgreen:


Słuszna uwaga :mrgreen:

Dziękuje
ja sie tam nie krępuje i pisze co mi na język przyjdzie a raczej palce :P
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

Post » Pon sty 02, 2012 14:52 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.2

Hmm.. Chyba trzeba będzie pomyśleć o 1 %.. Ktoś z Was ma już jakąś organizację, na którą przelewa ten 1% z podatku?
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Pon sty 02, 2012 14:56 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.2

U mnie na wsi ludzie podobnie myślą, kot nie musi jesc bo ma lapac myszy, a wiekszosc psow jest na lancuchu i to ma byc stroz wg nich! Próbuje łapać kotkę, mamę moich najmłodszych,a ludzie ze wsi mi to utrudniają, a przecież wisona tuż tuż i znów będą małe...Ręce opadają! :evil:

joszko89

 
Posty: 3823
Od: Nie paź 09, 2011 14:13
Lokalizacja: Opole

Post » Pon sty 02, 2012 15:32 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.2

Lilianna J-wie pisze:Hmm.. Chyba trzeba będzie pomyśleć o 1 %.. Ktoś z Was ma już jakąś organizację, na którą przelewa ten 1% z podatku?

mnie rozlicza moja mama i zawsze sama wybiera na co - rok temu kasa poszla na te dziewczynke 6letnia co z pozaru babcie wyciagala (babcia zmarla) a mała ma cala buzie poparzona, w tym roku moze mama znow bedzie na jej konto dawac wiec sie nie sprzeczam bo mi karze isc do kogos innego i placic jeszcze :P
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

Post » Pon sty 02, 2012 15:35 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.2

joszko89 pisze:U mnie na wsi ludzie podobnie myślą, kot nie musi jesc bo ma lapac myszy, a wiekszosc psow jest na lancuchu i to ma byc stroz wg nich! Próbuje łapać kotkę, mamę moich najmłodszych,a ludzie ze wsi mi to utrudniają, a przecież wisona tuż tuż i znów będą małe...Ręce opadają! :evil:

pies na łancuch
kot na myszy,
baba do garów i oporządzania zwierząt, dzieci i męża
facet do marudzenia, popijania z sąsiadem, zalegania przed tv i kopania kota jak mu podejdzie.
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

Post » Pon sty 02, 2012 15:37 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.2

Co do fundacji- polecam- JO-KOTa. Robiłam dla nich zabawki na bazarek. W razie zainteresowania i gdyby ktoś nie znał mogę podać link do ich strony.
Co do kotów i skąd się je czasem zabiera- ja dostałam kotka od przesympatycznej pani i nie w tym kraju. Tam generalnie uważa się kastrację i sterylizację kotów za robienie im krzywdy- "sama sobie zrób". I po co w ogóle wydawać pieniądze na kota- niech sobie biega luzem jak chce i gdzie chce. Mówili mi, że jestem dziwna, że nie wypuszczam Ryśka na podwórko- drzwi domu wychodziły na ulicę...

juana

 
Posty: 4133
Od: Śro cze 15, 2011 7:19
Lokalizacja: Ełk

Post » Pon sty 02, 2012 15:37 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.2

U mnie są takie same podejścia do zwierząt, a kociarze to już w ogóle są postrzegani jako pomyleńcy.. Nawet niżej w miejscowym rankingu od gołębiarzy, których sama osobiście nie lubię..Nie mam nic przeciwko ptakom ale ludziom już tak
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Pon sty 02, 2012 15:38 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.2

juana pisze:Co do fundacji- polecam- JO-KOTa. Robiłam dla nich zabawki na bazarek. W razie zainteresowania i gdyby ktoś nie znał mogę podać link do ich strony.
Co do kotów i skąd się je czasem zabiera- ja dostałam kotka od przesympatycznej pani i nie w tym kraju. Tam generalnie uważa się kastrację i sterylizację kotów za robienie im krzywdy- "sama sobie zrób". I po co w ogóle wydawać pieniądze na kota- niech sobie biega luzem jak chce i gdzie chce. Mówili mi, że jestem dziwna, że nie wypuszczam Ryśka na podwórko- drzwi domu wychodziły na ulicę...

widac makaroniarze maja mózgi jak nasi wieśniacy - nie mylic z mieszkańcami wsi
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

Post » Pon sty 02, 2012 15:39 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.2

nie mylic z mieszkańcami wsi


:ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Pon sty 02, 2012 15:55 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.2

Lilianna J-wie pisze:
nie mylic z mieszkańcami wsi


:ryk: :ryk: :ryk:

co sie smiejesz - nie kazy mieszkaniec wsi musi zaraz byc zacofany, podobnie jak nie trzeba na wsi mieszkac zeby miec miano wsioka
mieszkaniec wsi i wiesniak to 2 różne kultury - moze i część z tych mieszkancow tez ma wychodzące koty i psy na łancuchach ale dbaja o nie (nieliczni co prawda)
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

Post » Pon sty 02, 2012 15:59 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.2

Muszę sobie to zdanie zapamiętać jak będę mieć jakąś przeprawę z naszymi urzędasami czy prezesem spółdzielni :mrgreen:
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Pon sty 02, 2012 16:03 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.2

Karolek(ona) pisze:
Lilianna J-wie pisze:
nie mylic z mieszkańcami wsi


:ryk: :ryk: :ryk:

co sie smiejesz - nie kazy mieszkaniec wsi musi zaraz byc zacofany, podobnie jak nie trzeba na wsi mieszkac zeby miec miano wsioka
mieszkaniec wsi i wiesniak to 2 różne kultury - moze i część z tych mieszkancow tez ma wychodzące koty i psy na łancuchach ale dbaja o nie (nieliczni co prawda)

To fakt- 2 różne kultury. Poza tym wiele osób mających zasobniejszy portfel gdzie buduje domy? Na wsi. A postaw wieśniaka polskiego i włoskiego obok siebie- nasz wydaje się przy tamtych jak po uniwersytecie :mrgreen: . Wiem, bo sama tam mieszkałam na wsi liczącej ok 900 osób, z czego 50% ok 90-tki...

juana

 
Posty: 4133
Od: Śro cze 15, 2011 7:19
Lokalizacja: Ełk

Post » Pon sty 02, 2012 16:04 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.2

hehe

dobra ja na razie uciekam bo z małym do logopedy jedziemy na 17
do wieczorka :D
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

Post » Pon sty 02, 2012 16:08 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.2

Powodzenia! :ok:
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Pon sty 02, 2012 16:24 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.2

Karolek(ona) pisze:
vailet pisze:
Karolek(ona) pisze:
vailet pisze:
Karolek(ona) pisze:to jest F-16
ObrazekObrazek

Wiem że są takie odrzutowce,ale myślałam że o coś innego chodzi :oops: U nas też niedaleko jest lotnisko,ale te wojskowe to raczej latem szaleją,a tak to małe pasażerskie.Widać z mojego okna jak startują.

pytałaś to Ci pokazałam :P
u mnie jedynie słychac helikopter jak leci po organy do szpitala

Helikopter? :twisted: obok dosłownie jest największy szpital w Bydgoszczy i ciągle lata.Mam czasem wrażenie że mi wpadnie do domu bo tak nisko leci.

obok ciebie jest i lotnisko i szpital - ale se wybralas lokalizacje
co masz jeszcze w poblizu? dyskoteke? tartak (czy cos rownie glosnego) :P

Cześć Karola :) ja nie wybierałam bo mieszkanie jest własnością rodziców TŻ-a,a kiedyś tego helikoptera nie było.Jest od kilku lat.Co co innych rzeczy to podemną KIBOLE 8O mieszkają i takie krzyki i teksty lecą że głowa boli.Teraz zimno to tak nie słychać,ale latem mieli okna pootwierane to była masakra :x
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 190 gości