Adoptusie FFA Łódź - trzyłapka, rudaski, mnóstwo....

Już mają domy

Dwie piękne siostry - Olga i Masza - zabrane ze zrujnowanego strychu - świetnie czują się w normalnym domu, chciałby w takim zamieszkać - może w Twoim domu jest miejsce dla nich? Pięknie bawią się z innymi zwierzakami, są przemiłe, ciekawskie i wesołe - sam zobacz.
Urodziły się końcu kwietnia 2011, są odrobaczone, zaszczepione, wysterylizowane, z książeczkami zdrowia

Już ma dom

Modi - miał być kolejnym dzikim kotem złapanym na kastracje. Miał wrócić na wolność. Modi jednak zdecydował, że dość ma już tułaczki. Pokochał bycie domowym kotem. Własną miskę, ciepłe posłanie, człowieka. Początkowo bardzo chory, wychudzony, teraz jest piękną, czarną panterą. Ogromnie potrzebuje domu i duuużej dawki miłości! Ma ok roku, jest wykastrowany, odrobaczony, zaszczepiony, ma książeczkę zdrowia.

Już ma dom

Quinolka - najbrzydszy kot w mieście... Taka brzydka jestem…. mała, chuda, z wielkimi stópkami… I ten nos - kinol nie nos, i jeszcze cofnięta szczęka…. Podobno oczy mam piękne… I nieśmiała jestem, ale tak naprawdę to bardzo lubię, jak mnie głaszczą. Umiem pięknie mruczeć. I podobno oczy mam piękne. Bo urodziłam się na działkach, zawsze byłam głodna i zmarznięta, no i jak miałam urosnąć? Wypięknieć? Teraz podobno wyglądam o niebo lepiej, niż jak mnie z działek zabierali, bo jeszcze chora wtedy byłam, i prawie łysa… Czy w ogóle mogę liczyć na to, że ktoś mnie pokocha? Weźmie do domu? Urodziłam się wiosną 2010, jestem wysterylizowana, zaszczepiona, odrobaczona, mam książeczkę zdrowa.

Już ma dom

Ruda - miała dom…. Dom?? Nauczył strachu i bólu, nie zaufania i miłości do ludzi, wyrzucił w śnieg… Już nauczyła się, że głos to nie tylko krzyk, ale też czułe słowa, że ręka nie tylko bije, ale też głaszcze, już jest słodką łagodną przytulanką. Ma niewielkie, trudne do zdiagnozowania zmiany na skórze - prawdopodobnie alergiczne, grzybek wykluczony, musi być na specjalistycznej karmie i lekach - a to koszty…
Potrzebuje opiekunów, którzy pokochają ją nie tylko za wyjątkową urodę i łagodny charakter, ale też będą w stanie ponosić koszty karmy i leków… Urodziła się w 2009, jest odrobaczona, wysterylizowana, ma książeczkę zdrowia i chip.

Już ma dom

Pomóż przerwać złą passę niebieskookiego Domesia.. Jego historia jest wyjątkowo smutna. Został znaleziony na ulicy, ktoś się nim zaopiekował, ale szybko się znudził i wyrzucił z powrotem na ulicę. Na chwilę przygarnęła go pani, która porusza się o dwóch kulach i mieszka na czwartym piętrze. Więc Domeś nadal szukał domu. I znalazł - dom biedny, ale wydawało się, że będzie wreszcie azylem dla Domesia. Pomagaliśmy zanosząc karmę i mięso dla niego. Niestety… mięso zjadali ludzie, piesek był bity i głodzony,.. Odebrałyśmy go w niedzielę - jest cieniem psa - wychudzony, z przerzedzoną sierścią, ale ciągle ufna ludziom. Znów trafił na czwarte piętro do pani o kulach… Domeś jest bardzo przymilny. Kocha lubi ludzi i dzieci, Ne lub psów i kotów.
Musi być prowadzany na smyczy, ponieważ ucieka. Ma około pięciu lat i jest bardzo żywotnym pieskiem średniej wielości. Ma śliczne niebieskie oczy i puszyste futerko, które zaczyna wracać do dawnej urody. Jest wykastrowany. Bardzo prosimy o pomoc w znalezieniu mu kochających i dbających o niego z miłością opiekunów.

Wszystkie cztery dziewczynki już mają domy

Aneta, Donata, Karolina, Marcelina i Czesław - urodziły się w likwidowanych starych komórkach w centrum miasta. Miały dużo szczęścia - oseski w ostatniej chwili zostały zauważone i wraz z matką przeniesione w bezpieczne miejsce, gdzie mogły spokojnie rosnąć i uczyć się domowego kociego życia. Teraz, ta bardzo wesoła i wszędobylska gromadka, czeka na kogoś kto ofiaruje im kochający i bezpieczny dom. Maluchy urodziły się w lipcu 2011, są odrobaczone i zaszczepione, mają książeczki zdrowia.

Niedźwiadkowata Winter - koteczka z buzią małego misia, Nieśmiała i mięciutka, woli trzymać się na uboczu, ale umie też wtulić się mocno w szyję, pougnitać łapkami i zasnąć mrucząc kołysanki. Urodzona na niebezpiecznym podwórku starannie unikała ludzi - i pewnie dlatego przeżyła. Teraz powoli i ostrożnie uczy się ufać ludziom, znajdować przyjemność w ich dotyku i bliskości. I szuka cierpliwego i wyrozumiałego nauczyciela, który będzie kontynuowal kocią edukację.
Urodziła się końcu czerwca 2011, jest odrobaczona, zaszczepiona, wysterylizowana, ma książeczkę zdrowia ansk@infoclean.pl 600 985 675

Już ma dom

Piękna jedynaczka Zuzka - nie miała siły ani chować się, ani prosić o pomoc - zagłodzona, chora i słaba po prostu siedziała i czekała, wszystko jedno na co, na cokolwiek, co skończyłoby jej poniewierkę… W domu przy pełnej miseczce szybko doszła do siebie - piękna, czyściutka koteczka z zabawną łatką na nosku. Uwielbia ludzi, kontakt z nimi, głaskanie, przytulanie, zabawy - chce ich wyłącznie dla siebie - dlatego szukamy jej domu, gdzie będzie rozpieszczaną jedynaczką - odpłaci wielkim przywiązaniem i kocimi opowieściami. Ma niespełna rok, jest wysterylizowana, odrobaczona i zaszczepiona, z książeczkę zdrowia.

Już ma dom

Mały Maciuś - maleństwo z Makro. Wielki parking, ogromny, zimny magazyn... to nie miejsca dla kociego dziecka... Nawet nie próbował uciekać... Chory, przerażony, z zaklejonymi oczkami pozwolił się złapać jakby czekał na pomoc... Już jest zdrowy, po kocim katarze nie został żaden ślad. Z niecierpliwością wygląda swego domu, takiego prawdziwego, takiego na zawsze... Może to Ty dasz mu szczęście? Urodził się w środku czerwca 2011, jest odrobaczony, zaszczepiony, ma książeczkę zdrowia.

Już ma dom

Młody Iglesias - czarny i piękny. Ostatni z trójki piwniczny kociąt, pozostałe gdzieś zniknęły.. Kocha koty, psy i ludzi, kocha dobrą zabawę i śpiew i bardzo chciałby nucić swojemu człowiekowi kocie piosenki do ucha …. marzy o własnych kolanach i czułych rękach, bezpiecznym domu, pełnej miseczce. O kimś, kogo na całe życie pokocha gorące kocie serduszko - choć na początku jest nieco zdystansowany. Urodził się w maju 2011, jest wykastrowany, zaszczepiony, ma książeczkę zdrowia.

Już w domach Lusia, Sonia i Kubuś

Widzewiaki
MAJA - to kotka biała w czarne kropy; jest bardzo towarzyska, ciekawa świata, uczuciowa, lubi się bawić.
MILKA - niezwykle miła koteczka, szukająca kontaktu z człowiekiem, ma bure, wyraziste ubarwienie.
LUSIA - kotka o jasnym umaszczeniu, ona i Sonia przypominają kota zreklamy. Prawdziwa piękność ceniąca pieszczoty i zabawę.
SONIA - delikatna, urocza, trochę nieśmiała koteczka szukająca uczuciowego opiekuna.
KUBUŚ - delikatny kocurek, uczuciowy i spokojny. Ma szare, wyraziste ubarwienie, podobnie jak Milka.
Wszystkie maluszki są przemiłe, miziaste, lubią się bawić, mają apetyt, dużo śpią i ... nawet specjalnie nie rozrabiają. Przebywają w domu tymczasowym razem ze swoją kocią mamą, która je jeszcze trochę karmi, ale małe już jedzą samodzielnie mięsne saszetki i suchą karmę dla juniorów. Poszukują ciepłych, odpowiedzialnych właścicieli, którzy w przyszłości zaszczepią je i wysterylizują. Urodziły się w końcu sierpnia 2011, są odrobaczone, mają książeczki zdrowia.

Już ma dom

Dymny Pepe - jestem piękny, wiem. Było nas czworo w głębokiej piwnicy, mama zniknęła, umieraliśmy głodni i chorzy… Wyciągnęli nas, ratowali, ale tylko mnie się udało… Zastrzyki i kropówki bardzo bolały, miałem straszne dziury w skórze, i teraz trochę się boję - ale lubię głaskanie, uwielbiam spać przytulony pod kołderką. Przytul mnie….. Jeśli masz innego kota - fajnie, lubię koty. Jestem trochę łakomczuszkiem, ale to pewnie przez ten głód w piwnicy…. Urodziłem się w czerwcu 2011, jestem odrobaczony, zaszczepiony, wyjastrowany, mam książeczkę zdrowia.

Już ma dom

Papryczka - majowa śliczna koteczka z wyraźną osobowością. Pełna energii i pomysłowa lubi biegać i bawić się z innymi kotkami. Indywidualistka, która w kontaktach z ludźmi bywa kapryśna, ale zawsze przyjazna. Ma swoje humorki i czasem narzuca swoje towarzystwo a czasem zabawnym buczeniem daje znać, że chce oddalenia. Szuka spokojnego domku bez małych dzieci i pieska, którego raczej nie zaakceptuje. Urodzila się w maju 2011, jest odrobaczona i zaszczepiona, ma książeczkę zdrowia.

Już ma dom

Kate - malutką kilkutygodniową kruszynkę znalazły dzieci bawiące się na działkach. Nie bała się ludzi, więc pewnie wyrzucono ją z domu. Maleństwo udało się ją odchować, choć trochę chorowała. Teraz jest już piękną pulchniutką pannicą o pufiastej mordce i grubiutkich łapkach, ma bardzo mięciutkie i ślicznie wybarwione futerko, lgnie do ludzi i nie boi się dorosłych kotów. Urodziła się latem 2011, jest wysterylizowana, zaszczepiona, odrobaczona, ma książeczkę zdrowia.

Już ma dom

Dzień dobry. Jestem Łosoś. Tzn kotek, ale mieszkałem na ul Łososiowej i tak zostało. Latem był fajnie, a potem zimno było, głodno, mokro, no i psy... I zabrali nas. I teraz jest mi ciepło, mam miseczkę, ale tu jest strasznie dużo kotów i tylko jedne kolana. Ciągle zajęte. I nie mogę się dopchać… A ja chciałbym mieć własne kolana, własne ręce do głaskania, własnego człowieka. Będę mruczał, będę się bawił - ale obiecuję, będę bardzo grzeczny. Popatrz, jaki jestem śliczny. Urodziłem się w środku lata 2011, jestem odrobaczony, zaszczepiony, mam książeczkę zdrowia.

Adoptusie FFA Łódź - trzyłapka, rudaski, mnóstwo....

Kto przegląda forum