jako, że od pewnego czasu nie miałam wiadomosci od Nelki ... pisałam maile i nie dostawałam odpowiedzi postanowiłam napisać sma-ka....
i chłopak, który ją adoptował zadzwonił.....
powiedział tylko tyle " adoptowaliśmy od ciebie kota prawie rok temu.... daj spokój i przestań nas kontrolować.... zapamiętaj sobie KOT JEST NASZ !, przestań do nas wydzwaniac i pisać pytając o kota ... KOT JEST NASZ i już.... jestem w pracy i nie mogę rozmawiać, cześć
i się rozłączył


zrobiło mi się okropnie przykro....... tak na początek roku..... a chciałam się tylko dowiedzieć co u kota....
