Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 31, 2011 18:40 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

Iwonko, dla Ciebie, Kiki i całej kociej szósteczki zdrowia, szczęścia i sylwestra bez petard :mrgreen:

dinzoo

 
Posty: 3800
Od: Śro lip 07, 2010 15:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie sty 01, 2012 0:54 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

Dziękuję Aniu za życzenia. :mrgreen:
Moje kotki lubią petardy. :mrgreen:
W ubiegłym roku byłam tym faktem mocno zdziwiona, bo myślałam że będą się bać podobnie jak niegdyś psy.
Miałam wszystkie koty na parapetach, a Miodzio próbował łapać światełka. :lol:
W tym roku jakieś mało efektowne te petardy. Miód troszkę rozczarowany. :wink:
Tak czy siak wspólnie z Miodziem, Kaszmirkiem i Noisem obserwowaliśmy widowisko, choć bez zachwytów.
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 01, 2012 15:50 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

Pomyślności w Nowym Roku!

Moje kicie też lubią petardy. Mruczek wczoraj próbował łapać te latające myszki.
Nawte szarpał za klamkę, żeby mu otworzyć okno.
Mamy podobny typ kotów. :D
Obrazek
Mruczek i Inka

Advena

 
Posty: 652
Od: Pon lut 08, 2010 22:00
Lokalizacja: Wrocław albo Oleśnica

Post » Nie sty 01, 2012 15:56 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

Się wczoraj dziwiłam, co się dzieje, mało tych petard naprawdę, a dzisiaj cisza :roll:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 01, 2012 17:17 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

To trzeba było wpaść na nasze osiedle. Teraz powtórka.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 01, 2012 17:32 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

To i ja się przywitam w Nowym Roku :)
Oby był lepszy :ok:

U nas spokój z petardami :ok:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 02, 2012 0:00 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

Advena pisze:P
Mamy podobny typ kotów. :D

Dobry typ. :wink:
:mrgreen: Cieszy mnie, że koty są tak zrównoważone, nawet te po których bym się tego nie spodziewała:
Miodzio z natury histeryk, Astuś nadwrażliwiec, Silence w permanentnej depresji.
Jak ta trójka w zadku ma petardy pod samym oknem, to cóż mogłoby ruszyć takiego Kaszmirka? :wink: :lol:
Ten to jest luzak nad luzakami. :lol:

Bardzo dziękuję za wszystkie życzenia. :mrgreen:
Kotkom przekażę je raczej jutro, bo wszystkie skarbki udały się już na spoczynek.
Oczywiście w każdej chwili może się to zmienić. :lol:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 02, 2012 8:15 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

Witam w pierwszy poniedziałek tego roku. Jak ja chcę do domu :crying:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 02, 2012 9:56 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

Noworocznie się witam razem z moją równie zainteresowaną petardami panną :kotek: :)

Wszystkiego dobrego dla wszystkich :1luvu:
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon sty 02, 2012 10:35 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

w gruncie rzeczy dochodzę do wniosku, że problem petard dotyczy jednak najbardziej kotów wolnożyjących :oops:
co nie zajrzę na wątek to nasze domowe zniosły sylwestra bardzo dobrze :mrgreen:
i dobrze :ok:
chyba bardziej zawsze denerwujemy się jednak my-Duzi za nasze futerka :twisted: tak na zapas

dinzoo

 
Posty: 3800
Od: Śro lip 07, 2010 15:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon sty 02, 2012 10:56 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

W ten leniwy pierwszy dzień Nowego Roku przesyłam Wam, Kochana całą moc życzeń - przede wszystkim zdrowia, mnóstwa radości, jak najwięcej beztroski po prostu wszystkiego co najlepsze, najwspanialsze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
No i oczywiście udanego pobytu nad jeziorem kierskim :mrgreen:

Mam ogromną nadzieję, że ten rok będzie lepszy od poprzedniego, co, trzeba przyznać, nie stanowi dla Nowego wielkiego wyzwania :wink:
Całusy przesyłam w ilościach nieprzyzwoitych, dla kotecków po całości oczywiście :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pon sty 02, 2012 22:51 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

sunshine pisze:Witam w pierwszy poniedziałek tego roku. Jak ja chcę do domu :crying:

:ryk: Doskonale Cię rozumiem. Też tak miałam i podejrzewam, że jutro będę miała podobnie i pojutrze..... :roll:
Koty słodko rozleniwione. :mrgreen: Co rano szykując się do pracy im zazdroszczę.
Ładnie z ich strony, że choć po moim powrocie raczą się przywitać. :lol:
Asiu, całusy przekazałam po całości, ale Miód dopomina się właśnie większej porcji pieszczot.
Czemu on gustuje we mnie, gdy nasmaruję pyszczydło kremem? :evil:
:ryk: Masz Asiu rację! Żadne to wyzwanie. :ryk:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 03, 2012 8:11 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

Selene, ale ja końcówkę roku miałam pracowitą. Mimo że nie z własnej woli siedziałam po 11 godzin, wciąż miałam co robić. A i tak wczoraj siedziałam non stop przed kompem. Aż mnie łepek bolał. I tak nie zdążyłam ze wszystkim.
Stąd mój poranny ryk.
Kicie są przekochane. Tak mnie ogrzewają, że rano wstaję mokrusieńka.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 04, 2012 11:39 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

Iwonko, przed nami długi weekend,
w związku z tym wnoszę postulat o pokazanie zdjęć Twoich Cudeniek - już w nowym roku :oops: :1luvu:
Buziole i mizianki nieprzytomne przesyłam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Śro sty 04, 2012 22:18 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

:lol: Postulat zostanie zrealizowany w niedzielę. :ok:
Już jestem z Anetką umówiona.
A dziś, chyba po raz pierwszy zabrakło mi środków wyrazu, by opisać to co Silence wyczyniała na drapaku. :ryk:
To trzeba było widzieć i żadne słowa tego nie opiszą. :ryk:
Nawet nie będę próbować. :ryk:
Będąc świadkiem wspomnianej sceny, doznałam ogromnej ulgi, że problem lekkiego nietrzymania moczu jeszcze mi nie grozi. :wink: :lol: Ufff... :lol:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości