Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.2

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 01, 2012 16:36 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.2

Noworoczna bajeczka może by prawdziwa :mrgreen: Tylko musisz chłopaków ustawić, ale wiem że to trudne, bo pewnie każdy uparty :D

joszko89

 
Posty: 3823
Od: Nie paź 09, 2011 14:13
Lokalizacja: Opole

Post » Nie sty 01, 2012 16:36 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.2

vailet pisze:Cześć Karola żyjesz? :mrgreen: Ja mam dość tych fajerwerków sama jestem zestresowana bo kot za łóżkiem ze strachu się chował.Jak Twoje zniosły to?

zyje :D
Toffik siedział na parapecie i łapał przez szybe fajerwerki, a Garfiled schowal sie pod łóżko i tam siedział nie wiem ile - rani juz go w łóżku miałam :D
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

Post » Nie sty 01, 2012 16:36 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.2

joszko89 pisze:Noworoczna bajeczka może by prawdziwa :mrgreen: Tylko musisz chłopaków ustawić, ale wiem że to trudne, bo pewnie każdy uparty :D

ze mna na czele :P
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

Post » Nie sty 01, 2012 16:42 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.2

Karolek(ona) pisze:
vailet pisze:Cześć Karola żyjesz? :mrgreen: Ja mam dość tych fajerwerków sama jestem zestresowana bo kot za łóżkiem ze strachu się chował.Jak Twoje zniosły to?

zyje :D
Toffik siedział na parapecie i łapał przez szybe fajerwerki, a Garfiled schowal sie pod łóżko i tam siedział nie wiem ile - rani juz go w łóżku miałam :D

Popatrz jak oni się różnią :lol: jeden bojący,a drugi w sam środek wystrzałów wlazłby :mrgreen:
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie sty 01, 2012 16:54 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.2

To co się dziwisz, że uparci! Mają to w genach :ryk:

joszko89

 
Posty: 3823
Od: Nie paź 09, 2011 14:13
Lokalizacja: Opole

Post » Nie sty 01, 2012 17:29 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.2

vailet pisze:Popatrz jak oni się różnią :lol: jeden bojący,a drugi w sam środek wystrzałów wlazłby :mrgreen:


Moje oba były zaciekawione, siedziały na oknie w kuchni i podziwiały . Teraz przed chwilą znów ładnie strzelali , koty się obudziły, przeleciały do kuchni, a tam nic, bo strzelali od strony pokoju, no tom poszli spac dalej :ryk:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16665
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sty 01, 2012 17:35 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.2

izka53 pisze:
vailet pisze:Popatrz jak oni się różnią :lol: jeden bojący,a drugi w sam środek wystrzałów wlazłby :mrgreen:


Moje oba były zaciekawione, siedziały na oknie w kuchni i podziwiały . Teraz przed chwilą znów ładnie strzelali , koty się obudziły, przeleciały do kuchni, a tam nic, bo strzelali od strony pokoju, no tom poszli spac dalej :ryk:

:evil: czemu mam tchórza :? Iza,ale Ty mieszkasz na uboczu w domku jednorodzinnym?Tu same wieżowce i duuużo głupich ludzi.Każdy chce postrzelać to jest sajgon.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie sty 01, 2012 17:41 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.2

vailet pisze:
Karolek(ona) pisze:
vailet pisze:Cześć Karola żyjesz? :mrgreen: Ja mam dość tych fajerwerków sama jestem zestresowana bo kot za łóżkiem ze strachu się chował.Jak Twoje zniosły to?

zyje :D
Toffik siedział na parapecie i łapał przez szybe fajerwerki, a Garfiled schowal sie pod łóżko i tam siedział nie wiem ile - rani juz go w łóżku miałam :D

Popatrz jak oni się różnią :lol: jeden bojący,a drugi w sam środek wystrzałów wlazłby :mrgreen:

oni ogólnie są inni
Garfield niby leloch ale sam mus przyjsc, jak ty go złapiesz to nie zawsze jest szczęśliwy - Toffik siedział na oparciu wersalki i moja mama próbował wymemłać ale sie nie dała zeby jej nie zaslinil bluzki to jej z tył głowy siedział i ja barankował hehehe
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

Post » Nie sty 01, 2012 17:48 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.2

joszko89 pisze:To co się dziwisz, że uparci! Mają to w genach :ryk:

no jeszcze mi wmów ze wszystkie 3 moje rodzone
w dowodzie żadnego nie mam :P
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

Post » Nie sty 01, 2012 17:56 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.2

vailet pisze::evil: czemu mam tchórza :? Iza,ale Ty mieszkasz na uboczu w domku jednorodzinnym?Tu same wieżowce i duuużo głupich ludzi.Każdy chce postrzelać to jest sajgon.


No tak , na uboczu, ale tu każdy w swojej chałupie strzela, my też zresztą , 12 rakiet miałam, ale kiepskich , z lidla, a ludzie całe wielkie baterie wywalali, pokaz super :ok:
Zadymienie było takie, ze w pewnym momencie uciekłam do domu, bo w powietrzu sama siarka. I mam taką fotę, fajerwerki juz prawie zgasły , tylko dymy widać :mrgreen:

A Ty wcale nie masz tchórza, tylko kota, który nie lubi hałasu.Moze moje są przyzwyczajone przez F-16?

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16665
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sty 01, 2012 18:20 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.2

izka53 pisze:
vailet pisze::evil: czemu mam tchórza :? Iza,ale Ty mieszkasz na uboczu w domku jednorodzinnym?Tu same wieżowce i duuużo głupich ludzi.Każdy chce postrzelać to jest sajgon.


No tak , na uboczu, ale tu każdy w swojej chałupie strzela, my też zresztą , 12 rakiet miałam, ale kiepskich , z lidla, a ludzie całe wielkie baterie wywalali, pokaz super :ok:
Zadymienie było takie, ze w pewnym momencie uciekłam do domu, bo w powietrzu sama siarka. I mam taką fotę, fajerwerki juz prawie zgasły , tylko dymy widać :mrgreen:

A Ty wcale nie masz tchórza, tylko kota, który nie lubi hałasu.Moze moje są przyzwyczajone przez F-16?

F-16 :roll: :?: Co to takiego :oops:
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie sty 01, 2012 18:22 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.2

to jest F-16
ObrazekObrazek
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

Post » Nie sty 01, 2012 18:29 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.2

Karolek(ona) pisze:to jest F-16
ObrazekObrazek

Wiem że są takie odrzutowce,ale myślałam że o coś innego chodzi :oops: U nas też niedaleko jest lotnisko,ale te wojskowe to raczej latem szaleją,a tak to małe pasażerskie.Widać z mojego okna jak startują.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie sty 01, 2012 18:41 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.2

vailet pisze:
Karolek(ona) pisze:to jest F-16
ObrazekObrazek

Wiem że są takie odrzutowce,ale myślałam że o coś innego chodzi :oops: U nas też niedaleko jest lotnisko,ale te wojskowe to raczej latem szaleją,a tak to małe pasażerskie.Widać z mojego okna jak startują.

pytałaś to Ci pokazałam :P
u mnie jedynie słychac helikopter jak leci po organy do szpitala
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

Post » Nie sty 01, 2012 19:07 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.2

Karolek(ona) pisze:
vailet pisze:
Karolek(ona) pisze:to jest F-16
ObrazekObrazek

Wiem że są takie odrzutowce,ale myślałam że o coś innego chodzi :oops: U nas też niedaleko jest lotnisko,ale te wojskowe to raczej latem szaleją,a tak to małe pasażerskie.Widać z mojego okna jak startują.

pytałaś to Ci pokazałam :P
u mnie jedynie słychac helikopter jak leci po organy do szpitala

Helikopter? :twisted: obok dosłownie jest największy szpital w Bydgoszczy i ciągle lata.Mam czasem wrażenie że mi wpadnie do domu bo tak nisko leci.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 308 gości