PAKT CZAROWNIC XXIX - dziękuję za wszystko!

A mój pierwszy, kiedy moje dziecko gości przyjmuje... :roll:

Koty Ani Rylskiej

Radosnego Sylwestra, spokojnego Nowego Roku :!:

Ogarnęłam kuchnię, dwa garnki jedzenia na ciepło są, ciasta pokrojone, wędliny na półmisku, kawiorka w lodówce, picie na balkonie.
Na chwilę padłam.
A za chwilę... wszyscy wychodzimy

Sylwester miał byc domowy, zrobił się wychodny :roll:

Tak to się czasami dziwnie plecie.

Pierwszy Sylwester Kariny..... :1luvu:

Dzyśka pisze:Szczęśliwego Nowego Roku wiedźmy!
Ja nie głosuję, zacznę od stycznia

Pierwszy sylwester od 6 lat bez TŻta...

O rany, ale czad!Możesz sobie siedzieć w czym chcesz,jak chcesz ,na czym chcesz,tańczyć z kim chcesz, co chcesz i pić cokolwiek(tylko przezornie zaopatrz się w dużą ilośc pomocy około- kacowej) :ok:

To właśnie z TŻtem mogłam siedzieć w czym chciałam, pić i jeść cokolwiek itp. a tańczyć nie lubię. Więc nie bardzo czad :wink:

http://www.youtube.com/watch?v=KQ6zr6kC ... plpp_video
Ja sę puszczam teraz to i uczę się kroków

bo:
http://www.rp.pl/artykul/29,716578.html

Trzym się Dzyśka - współczuwam.....
Sama w Sylwestra? - ja bym się zaryczała :roll:

Jeszcze nie wiem czy całkiem sama, może pójdę do kolegów na imprezę. Ale to w ostateczności, nie cierpię przebywać w dużej grupie ludzi :roll:

Za współczucie dziękuję

Dzyska, niech bedzie udany - sama czy z TZem, niewazne... Baw sie dobrze :ok:

Nasz pierwszy sylwester na Slasku, marzylam o tym od pieciu lat....

Czesio 6.04.2015 [*]

Dzyśka
viewtopic.php?f=1&t=137460&p=8387948#p8387948

Nie ,Dzyśka,to nie współczucie-jeśli masz własny kawałek podłogi to się ciesz-nie Samotnością z dużej S,ale Wolnością :1luvu:

docenisz,jak przebolejesz.
Zrób teraz (no ,jeśli warunki pozwalają,)to,czego z TŻ nie mogłaś.Pospaceruj boso po śniegu,idź na seans dla dzieci,albo na basen jutro,albo kolację przy swiecach z winem i deserem.COŚ INACZEJ

Trzymam

Ze mną ogólnie nie jest tak źle, bo w końcu mam swojego najlepsiejszego przyjaciela, czyli, teraz już eks, TŻta :mrgreen:

Ale jakoś tak dziwnie być singlem, ja jestem zwierzęciem typowo stworzonym do życia w parze i muszę się przestawić - a najpierw trochę poużalać nad sobą :lol:

Dzyśka pisze:Jeszcze nie wiem czy całkiem sama, może pójdę do kolegów na imprezę. Ale to w ostateczności, nie cierpię przebywać w dużej grupie ludzi Za współczucie dziękuję

Nikt nie jest sam jeżeli ma kota :piwa:

jozefina1970 pisze:
Dzyśka pisze:Jeszcze nie wiem czy całkiem sama, może pójdę do kolegów na imprezę. Ale to w ostateczności, nie cierpię przebywać w dużej grupie ludzi Za współczucie dziękuję

Nikt nie jest sam jeżeli ma kota

Koty mieszkają ze chłopem. w akademiku obowiązuje zakaz posiadania zwierząt :wink:

PAKT CZAROWNIC XXIX - dziękuję za wszystko!

Kto przegląda forum