Mirmiłki :) - KONIEC cz. III. Prosimy o zamknięcie.

e, czy ja wiem, żeby to miało sens, zgłaszać się do bloga roku?
nie wiem, w jakiej kategorii miałabym startować, tak prawdę mówiąc, bo moja pisanina nie jest jednoznaczna. Może w off-topowej?
ale wiesz, jak mam się przepychać między autorkami blogasków o Dżastinie Bamberze albo podskakiwać u boku jakiegoś chorego dzieciaczka (bez urazy dla dzieciaczków), to chyba mi się nie chce.. W zeszłym roku np w dziale literackim takie gnioty zajmowały wysokie miejsca, że oczom nie wierzyłam.. Jakieś pierdaszenie o gwiazdkach i motylkach... Jakoś mi przeszła chęć na taką rywalizację chyba..

Nie wiem, w jakiej kategorii. Może w literackich właśnie? Albo w "moje życie"? Nie wiem

Ale dobrze, ciekawie piszesz.

Znikam powolutku spać. Na wypadek, gdybym jutro tu nie zaglądała, życzę Wam wszystkim radosnego Sylwestra i szczęśliwego Nowego Roku. Oby się marzenia pospełniały!

Aniado , dobra z Ciebie kocia matka! :mrgreen:

Amcia ma orzeczenie.
Załatwiłam jej.
Kotek specjalnej troski, nie trafia do kuwetki!

Ja się zgubiłam:Kotko Wodna masz bloga?!

Ja chcem na tego bloga!!!!
Poprosze namiarek!

wew podpisu moim jest, ino zakamuflowan Obrazek

ale już podaję, na tacy :mrgreen:

www.meregyne.wordpress.com
włala!

kotkins pisze:"Może ja lepiej sernik zrobię..." pomyślałam sobie.
Tak to historia była.

słuszna koncepcja-świat bez Sernika jakis niekompletny jest :ryk:

http://www.youtube.com/watch?v=Eah5W4ioDCM

Boszsz, to już 4 lata od czasów, gdy Aniada umierała ze strachu, że Czesio pożre Joża? Ukochać proszę ode mnie Szanownego Jubilata!

Hańka pisze:Boszsz, to już 4 lata od czasów, gdy Aniada umierała ze strachu, że Czesio pożre Joża? Ukochać proszę ode mnie Szanownego Jubilata!

No prawie 4. Joża przywieźliśmy jakiś czas po narodzinach

Heh, wierzyć się nie chce, jak ten czas pędzi. Rozczochraniec jednak nie został pożarty, co więcej - wyrósł na zdrowe, ciężkie, wielkie i miziaste kocisko.
A tak w ogóle, to Joż ma przybraną siostrzyczkę. Jego niegdysiejsi właściciele przygarnęli przepiękną, porzuconą, zaniedbaną dymną persiczkę. Wyprowadzili ją na prostą, pokonali problemy dokoceniowe i teraz koteczka ma kochający dom.
Cały czas mam z nimi kontakt i dostaję zdjęcia. Rodzona siostrzyczka Joża jest kubek w kubek w do niego podobna, pod każdym względem, matka Joża wygląda jak moja Polcia, no a teraz jest jeszcze ta dymka.

To i my się przyłączymy do Shiry i życzymy Szczęsliwego 2012!

I kabanosków!
Fionia,Felek i Amcik

Dzięki Kochani, Wam również całym serduchem

Kochani, chciałam poinformować, że

MIRMIŁOWO NIECO SIĘ ROZWINĘŁO

Rozgryzłam (lepiej późno niż wcale) nowe możliwości, jakie daje blogspot i dołączyłam do bloga kolejne działy: o storczykach, decoupage, książkach (ten dział będzie sukcesywnie rozbudowywany, na razie czasu brak). Zapraszam!!! Link w podpisie, a dla tych, co podpisów nie widzą: http://www.mirmilowo.blogspot.com