Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
izydorka pisze:spróbować nie zaszkodzi...
toztychy pisze:Witam serdecznie, same newsy:
W jednym z artykułów ,, Nieznany Świat'' znalazłam kontakt do Pani Krystyny Kaszty, która od wielu lat pomaga przy leczeniu schorowanych zwierząt w Przystani Ocalenie- jest aniołem , bioenergoterapeutką pomagającą ludziom, a z pasji zwierzętom. Ciężko chore czworonogi i nie tylko odzyskują zdrowie i szansę na nowe życie. Dwa dni temu nawiązałam z nią kontakt w sprawie Tyskich mruczków od Justyny. Nieodpłatnie zdeklarowała pomoc w przekazaniu swojej energii zwierzątkom będącym pod opieką Justyny. Ku mojemu zaskoczeniu w dniu dzisiejszym , po uprzednim przesłaniu zdjęciu pociech, już w dniu dzisiejszym rozpoczęła pierwszy , uzdrawiający zabieg !!! Pierwszym krokiem jaki musi zrobić Justyna to zmienić imię swojego Kotka Czort na milsze, mniej negatywnie kojarzące się. Pani Krystyna apeluje aby nie nadawać imion zwierzętom, które mają negatywne dla nich przesłanie. Czyli zero diabełków, czortów, urwisów itd. Uzdrawiającymi mocami Pani Krystyny objęte zostały te zwierzątka: Pedro, Eustachy, Matylda, Maniek, Ozzi, Szłapek, Miki, Fibi, Czikuś oraz Czort, który zmienia imię a na jakie napisze Justyna. Za wszystkie trzymam kciuki.![]()
Po drugie członkowie tworzącego się Tozu a Tychach prężnie zaczynają swoją działalność, oprócz prowadzenia przez jednego członka Justyny, domu tymczasowego, pozostali dopinają ostatnie szczegóły odnośnie strony internetowej, czekamy na odpowiedź Urzędu Miasta w sprawie lokum, lada dzień zostaniemy utworzeni przez nasz Oddział w Częstochowie, każdy z naszych członków posiada również legitymację członka Tozu, która wkrótce osobiście będzie wręczana, mamy już pierwszego sponsora, a poza tym pełen zapał do poprawy losu czworonożnych przyjaciół. W następny piątek potencjalni właściciele Dudusia przyjadą go poznać:) Wszystko idzie w dobrym kierunku, trzymajcie kcuki:) Pozdrawiam serdecznie- Prezes koła Tozu Tychy- Agata
Kociara82 pisze:biedny Pedro.... u mnie zaczeli dzis od rana walic tymi petardami....i tak caly dzien dzis, a co to dopiero jutro bedzie? Pojutrze tez pewnie "poprawiny"
Nie dziwie sie Pedrowi, bo mnie to na dluzsza mete bardzo drazni
Mam nadzieje, ze nasze podopieczne bezdomniaczki maja gdzie sie bezpiecznie schowac przed tymi wybuchami
No, Pulpet,pomoglo?
MorfeuszkuTak trzymaj
izydorka pisze:spróbować nie zaszkodzi...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510, puszatek i 44 gości