Anika z kotami:) Nowe tymczasy: Golem i Wąsik

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 30, 2011 1:46 Re: Anika z kotami:) Proszę o zachwycanie się nowym adoptusiem:P

Plamka (czarny kapturek) dogadała się już z resztą szczurów (tylko że alfa ją nadal bije... ale tak już chyba będzie :roll: nic strasznego jej się nie dzieje).
Z tych najmłodszych moja jest ta jaśniejsza (są 4 chłopczyki siamese seal point oraz 3 dziewczynki himalayan seal point oraz 3 chłopczyki także himalayan seal point). Syjamskie to są te ciemniejsze ;) Himalayanki prawie białe (mają ciemniejszą sierść przy tyłku, ciemny ogonek i może też będą miały ciemne przy pyszczku). Chciałam syjamka, ale sami chłopcy niestety ;)

Więcej szczurów nie będzie ;) Musiałam coś młodego wziąć, żeby potem Plamka sama nie została, albo żebym nie musiała do 1,5 rocznej Plamki dokładać nowego szczura, bo wtedy mogłyby się już nie zaakceptować). Różnica wieku pomiędzy Plamką a pozostałą trójką to rok, więc sporo.
Oczywiście zakładam że wszystkie szczury umrą ze starości :roll:


A maluchy to dumbo :) Cała dziesiątka :)
Wszystkie też mają gładką sierść, więc ja w stadzie będę w takim razie miała:
- dwie beżowe
- jedną czarną kapturkę
- dwie himalayanki, z tym że jedna gładka a druga rex ;)

Jak widać, bardzo chciałam syjamka, żeby wszystkie szczury nie były identyczne :twisted:
No ale cóż... nie będę czekać na syjama z hodowli, bo głównie mi zależy na tym, żeby był w wieku Plamki, a nie żeby miał konkretne umaszczenie.
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 30, 2011 13:49 Re: Anika z kotami:) Proszę o zachwycanie się nowym adoptusiem:P

muszę przyznać, że Plamka najładniejsza :oops:
chyba po prostu lubię żywe kolorki u szczurów :wink:
czarne, brazowe (mink?), piaszczysto-brązowe
jak przegladałam podział na umaszczenia rozwalił mnie szczurek z białym brzuchem :1luvu: :1luvu: :1luvu:
a propo żywotności kolorów, lata temu, w sklepie zoologicznym, widziałam szcury trikolorowe, ALE rudy nie był rudy tylko czerwony! wygladały jak świnki morskie (już zaczęłam podejrzewac, że farbowane :wink: )

daj trochę zdjęć :mrgreen:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pt gru 30, 2011 13:58 Re: Anika z kotami:) Proszę o zachwycanie się nowym adoptusiem:P

Aia pisze:muszę przyznać, że Plamka najładniejsza :oops:
chyba po prostu lubię żywe kolorki u szczurów :wink:

ja nie wiem czy czarny i biały to żywe kolory :twisted:
Aia pisze:czarne, brazowe (mink?), piaszczysto-brązowe

a ja jakoś odwrotnie ostatnio ;)
Aia pisze:jak przegladałam podział na umaszczenia rozwalił mnie szczurek z białym brzuchem :1luvu: :1luvu: :1luvu:

który? 8)
Aia pisze:a propo żywotności kolorów, lata temu, w sklepie zoologicznym, widziałam szcury trikolorowe, ALE rudy nie był rudy tylko czerwony! wygladały jak świnki morskie (już zaczęłam podejrzewac, że farbowane :wink: )

ja bym się nadal obawiała, że one były farbowane. Pierwsze słyszę że trikolorowe szczury są :P
albo to nie szczury były :twisted:
Aia pisze:daj trochę zdjęć :mrgreen:

ale jakich? :mrgreen:

kotów, szczurów, rybek? :P

zaraz coś wybiorę ;)
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 30, 2011 14:06 Re: Anika z kotami:) Proszę o zachwycanie się nowym adoptusiem:P

*anika* pisze:
Aia pisze:muszę przyznać, że Plamka najładniejsza :oops:
chyba po prostu lubię żywe kolorki u szczurów :wink:

ja nie wiem czy czarny i biały to żywe kolory :twisted:


na pewno intenstwne i kontrastowe :twisted: 8)

Aia pisze:jak przegladałam podział na umaszczenia rozwalił mnie szczurek z białym brzuchem :1luvu: :1luvu: :1luvu:

który? 8)

pożądam :1luvu:
Obrazek
http://www.apiterra.pl/index.php/pl/catalog/102 pisze:Berkshire
Odmiana która posiada biały brzuch. Kolor biały znajduje się tylko na brzuchu i nie rozchodzi się na łapki.


Aia pisze:a propo żywotności kolorów, lata temu, w sklepie zoologicznym, widziałam szcury trikolorowe, ALE rudy nie był rudy tylko czerwony! wygladały jak świnki morskie (już zaczęłam podejrzewac, że farbowane :wink: )

ja bym się nadal obawiała, że one były farbowane. Pierwsze słyszę że trikolorowe szczury są :P
albo to nie szczury były :twisted:

no jak w mordę strzelił, były :mrgreen: nawet pamiętam sklep, bo w nim ciężkiego szoku zaznałam na ich widok (już myslałam że omamy) :wink: to było na Ursynowie, niedaleko marketu Real (po przekątnej skrzyżowania - teraz nie wiem czy tam nie sam akwarystyczny...)

Aia pisze:daj trochę zdjęć :mrgreen:

ale jakich? :mrgreen:

kotów, szczurów, rybek? :P

zaraz coś wybiorę ;)


no oczywiście, że wszystkich 8)
choć futrzaste zdjęcia preferowane :wink:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pt gru 30, 2011 14:18 Re: Anika z kotami:) Proszę o zachwycanie się nowym adoptusiem:P

a tak jeszcze podrążę temat szczurów :roll: :)
chyba dosyć szybko i łatwo(?) przechodził proces wprowadzania Plamki do stada :?:
czy przy szczurach bywają jakieś większe wojny z tego powodu? czy jak tam widziemisie popdowiada, mozna dodawać kolejne osobniki do grupy :?:
pamiętam, że u mnie z myszami nie wyszło to najlepiej. sporo czasu się biły, nie chciały zaakceptować nowej koleżanki (kiedy nawet nowa z dominującą myszką się "zakumplowały", trzecia jeszcze dłuugo po tym nie chciała jej polubić)
a dosć trudno było rozdzielać myszy keidy się kotłowały :roll:
wiadomo mysz to nie szczur :wink: ale chciałam wiedzieć jak to wyglada u tych większych :wink:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pt gru 30, 2011 14:31 Re: Anika z kotami:) Proszę o zachwycanie się nowym adoptusiem:P

Trochę Soci, moich kotów i Maniusia ze szczurem - wczoraj:
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 30, 2011 14:35 Re: Anika z kotami:) Proszę o zachwycanie się nowym adoptusiem:P

Aia pisze:a tak jeszcze podrążę temat szczurów :roll: :)
chyba dosyć szybko i łatwo(?) przechodził proces wprowadzania Plamki do stada :?:
czy przy szczurach bywają jakieś większe wojny z tego powodu? czy jak tam widziemisie popdowiada, mozna dodawać kolejne osobniki do grupy :?:
pamiętam, że u mnie z myszami nie wyszło to najlepiej. sporo czasu się biły, nie chciały zaakceptować nowej koleżanki (kiedy nawet nowa z dominującą myszką się "zakumplowały", trzecia jeszcze dłuugo po tym nie chciała jej polubić)
a dosć trudno było rozdzielać myszy keidy się kotłowały :roll:
wiadomo mysz to nie szczur :wink: ale chciałam wiedzieć jak to wyglada u tych większych :wink:

u myszy chyba w ogóle nie można dołączać nowych osobników do stada ;)

Plamka dość szybko (kilka dni) się zaaklimatyzowała w stadzie, ale i tak do tej pory Marcelinka i Miśka ją biją ;) ale to już kwestia tego, że ona się nie chce podporządkować i cały czas się stawia - no i kończy się to zawsze tłuczeniem przez silniejszego :twisted: Obawiam się, że jak nabierze ciałka, to będzie chciała na poważnie przejąć rolę alfy :twisted:

Zdarza się jednak, że szczury się nie zaakceptują, nawet po roku codziennego na nowo łączenia.

Najłatwiej łączyć młode szczurki ze sobą, nieco trudniej się wprowadza młodego do dorosłego stada, a statystycznie najgorzej się łączy dwa dorosłe.
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 30, 2011 14:53 Re: Anika z kotami:) Proszę o zachwycanie się nowym adoptusiem:P

*anika* pisze:u myszy chyba w ogóle nie można dołączać nowych osobników do stada ;)

Plamka dość szybko (kilka dni) się zaaklimatyzowała w stadzie, ale i tak do tej pory Marcelinka i Miśka ją biją ;) ale to już kwestia tego, że ona się nie chce podporządkować i cały czas się stawia - no i kończy się to zawsze tłuczeniem przez silniejszego :twisted: Obawiam się, że jak nabierze ciałka, to będzie chciała na poważnie przejąć rolę alfy :twisted:

Zdarza się jednak, że szczury się nie zaakceptują, nawet po roku codziennego na nowo łączenia.

Najłatwiej łączyć młode szczurki ze sobą, nieco trudniej się wprowadza młodego do dorosłego stada, a statystycznie najgorzej się łączy dwa dorosłe.


teraz jak bym miała się podjąć opieki nad myszami, to na pewno darowałabym sobie łączenie nowych osobników ze starymi :twisted: trauma na całe życie :mrgreen:
(tzn nic się owego czasu strasznego nie stało, wszystkie myszki przeżyły, zdrowe i całe, ale uważam, że takie coś to niepotrzebny stres serwowany nówkom-sztukom :wink: Szyszka była kochaniutka i uległa, nigdy nie miała zamiaru podejmować rzuconej rękawicy, przez to zawsze była w dole hierarchii, trochę to było nie fair :wink: )
u mnie to trwało kilka tyg (3-4?), zanim wszystkie zamieszkały w jednej klatce bez bicia się
to dużo, zważając na fakt, iż Szyszka np żyła zaledwie 7 miesięcy :cry: (i przez miesiąc(?) chorowała...)
btw
i dlatego, z powodu chorób na jakie myszy umierają, nigdy ponownie się nie zdecyduje by ową przygarnąć :( to był koszmar w jaki sposób umierały...

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pt gru 30, 2011 14:55 Re: Anika z kotami:) Proszę o zachwycanie się nowym adoptusiem:P

*anika* pisze:Trochę Soci, moich kotów i Maniusia ze szczurem - wczoraj:
Obrazek

uwielbiam takie ujęcia :mrgreen: :1luvu:

powiedz mi tylko... czy Mania jest taka malutka czy Myszaczek taki wielki?? 8O

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pt gru 30, 2011 15:13 Re: Anika z kotami:) Proszę o zachwycanie się nowym adoptusiem:P

Aia pisze:powiedz mi tylko... czy Mania jest taka malutka czy Myszaczek taki wielki?? 8O

i jedno i drugie ;)

a skąd wiedziałaś że to Myszaczek? :mrgreen: nie podpisałam przecież :P
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 30, 2011 15:18 Re: Anika z kotami:) Proszę o zachwycanie się nowym adoptusiem:P

*anika* pisze:
Aia pisze:powiedz mi tylko... czy Mania jest taka malutka czy Myszaczek taki wielki?? 8O

i jedno i drugie ;)

a skąd wiedziałaś że to Myszaczek? :mrgreen: nie podpisałam przecież :P

uszka :wink:

pewnie będę miała problemy z odróżnianiem Miśki z nowym maleństwem :wink: ale na razie sobie radzę :D

ile waży szczur :oops: ?

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pt gru 30, 2011 21:31 Re: Anika z kotami:) Proszę o zachwycanie się nowym adoptusiem:P

beżowa jest jeszcze Marcelinka ale nie wiem czy ją kojarzysz ;)
z daleka są identyczne, tylko Marcelinka trochę mniejsza (wygląda jakby miała 3-4 miesiące).
samica szczura waży 300-400g przeciętnie, samce powyżej 400 do... yy... 600? 700g?


Przedźwigałam się :roll: jak mi kręgosłup teraz siądzie, to będzie zabawnie :?

Antymon miał robione kontrolne zdjęcie rtg oraz morfologię i usg.
Zdjęcie mamy powtórzyć za 3 miesiące. Na zdjęciu widoczne dość duże zmiany.
Morfologia w porządku (leukocyty także).
Na usg nic niepokojącego nie było :roll:

A teraz wnerw na samą siebie:
NIE MOGĘ znaleźć ŻADNEGO potwierdzenia, że Antymon brał 2 lata temu przez 1,5-2 miesiące sumamed :evil:
Jestem pewna że brał, bo niby czemu nie. Miał stwierdzone wtedy zapalenie płuc i był leczony. Jakieś butelki sumamedu jak robiłam porządki kilka miesięcy temu - wyrzucałam. Conajmniej dwie puste. Pamiętam, jak ten proszek dzieliłam, jak robiłam zawiesinę, a wtedy (2 lata temu) mogłam ten antybiotyk podawać TYLKO Antymonowi. Ale tego NIE MA w książeczce. Wszystko inne co ważne to wpisałam, a to cholera NIE :? :evil:

Wpiszę sobie daty wszystkich zdjęć RTG Antymona (właśnie się dowiedziałam, khhhh.... ta skleroza!, że robiłam także jakieś kontrolne później).
30.12.2011 - najświeższe, cyfrowe, w Vetce na Modlińskiej (4 zdjęcia z czego 1-2 niewyraźne, dwa boczne dwa te na wprost "brzuszne"??? :? ).
12.06.2010 - kontrolne, na kliszy, w osiedlowej lecznicy, boczne. Jedno.
03.12.2009 - pierwsze, na b. małej kliszy (sama klatka piersiowa), na SGGW, boczne. Jedno.
Jak dla mnie te na kliszy są strasznie nieczytelne :roll:
Na wszystkich jakieś zmiany są. O szczegóły można pytać wetów ;)

Tylko gdzie jest sumamed?????????? :conf: :conf: :conf:

Teraz zaczynam doceniać szczegółowe, z datami, opisy wszystkich zabiegów i leków podawanych swoim kotom.
Niestety, 2 lata temu myślałam że będę pamiętać tak "oczywiste rzeczy", kuhhhwa... :?

Z wątku Antymona:
viewtopic.php?f=1&t=103229&hilit=antymon&start=285
Czw Lut 11, 2010 23:40
*anika* pisze:W sprawie płuc Antymonka:

Pogrubiłam, bo ważne :roll: Więc tak: Wyniki z dnia 31 stycznia mówią, że leukocyty wynoszą 28,00 (gdzie norma to 6,0 - 20,0), z oznaczeń biochemicznych: AIAT wynosi 123,0 (gdzie norma 20 - 107) , ALP wynosi 112,0 (gdzie norma 23 - 107). Reszta w normie (poza obniżoną glukozą - głodówka przed wynosiła ok. 8 godzin :roll: więcej nie chciałam, bo i tak miał problemy z wątrobą...)
Wyniki z dnia 03 grudnia 2009 (czyli odstęp 2 miesiące pomiędzy pobraniami krwi) ; leukocyty 27,00 ; AIAT 271,00 ; ALP 121,0. Reszta także tym razem w normie.

Od jutra antybiotyk :roll: Na 99% to stan zapalny spowodowany 'czymś' w płucach (dokładnie się nie dopytałam/nie zapamiętałam dziś :oops: ).
Tylko nie mam pojęcia, czemu antybiotyk (domyślam się, że sumamed właśnie) nie został wprowadzony np. dzień po zrobieniu ostatnich badań krwi, tylko po prawie 2 tygodniach od tegoż badania :roll:

Czw Mar 04, 2010 22:00
*anika* pisze:Antybiotyk jeszcze przez parę dni. Wyniki krwi dobre. Z badania kału wyszło że ma średnio liczną obecność candida sp. Brzuch mniejszy, aczkolwiek nadal widoczny i twardy. To by było na tyle.
tu chciałam zrobić RTG na sggw:
Śro Mar 24, 2010 19:36
*anika* pisze:Byłam dziś na sggw, ale okazało się że lekarz zachorował i ni mo :twisted: :twisted: :twisted:
Więc korzystając z okazji zajrzałam do Boliłapki i zważyłam kotka. Kotku się przytyło :roll: 3,3 kg tym razem.
Zrobione miał USG i wyszło otłuszczenie wszelakie :? Trzeba odchudzać. Ciekawe jak :crying:
W osłuchu nic niepokojącego nie objawiło się.
tu z braku czasu (całkiem możliwe :roll: ) nie zrobiłam nadal RTG (dopiero w czerwcu w lecznicy pod domem):
Wto Maj 25, 2010 22:39
*anika* pisze:Tak jakoś :wink: Kotek żyje i ma się dobrze. Codziennie rano śpi mi na twarzy :roll: Ma mięciutkie futerko - takie jakie koty mają tylko za uszami zazwyczaj to on ma wszędzie :1luvu: I pasie się, pasie :roll: Mimo jechania cały czas na karmie Obesity. A rentgena nie zrobiliśmy, bo nie mam kiedy się zwolnić aby zdążyć pojechać na sggw. A nawet jak się zdarza, że mam to jest tak zimno i deszczowo, że strach wychodzić, coby się kot nie dorobił jakiegoś przeziębienia albo co gorszego :roll: (1,5 h w jedną stronę mam. autobusem :? )
czegoś nie rozumiem tych postów moich :roll:
czemu w taki sposób Atymona próbowałam leczyć, czemu te zdjęcie po pół roku a nie po 3 miesiącach było, i czemu nie wymieniłam w wątku nazwy antybiotyku który dostawał tego też nie rozumiem :? :roll: ale to było 2 lata temu...

i chyba wyszło że Antymon antybiotyk (sumamed?) dostawał przez miesiąc a nie dłużej :roll: kurczę...
edit: maksymalnie półtora miesiąca. Wiem że kupiłam dwa opakowania, a to znaczy że raczej na ponad miesiąc, ale mogę się mylić.

Z DRUGIEJ strony: Antymon potem miał robione kontrolne badania krwi (w marcu 2011 na pewno) i leukocyty były całkiem w normie.
Czyli jakby... nic nie wiem :(


edit: zmniejszyłam tylko czcionkę, bo za dużo miejsca post zajmuje :roll:
Ostatnio edytowano Nie sty 01, 2012 2:41 przez *anika*, łącznie edytowano 2 razy
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 01, 2012 0:19 Re: Anika z kotami:) Proszę o zachwycanie się nowym adoptusiem:P

Pozdrawiamy :D

http://www.youtube.com/watch?v=5xOqiru9 ... e=youtu.be
tu Antymon z Maniusią - się myją nawzajem, po pyszczkach głównie :1luvu: :1luvu: :1luvu:
to dzisiejszy filmik oczywiście :) tzn. tak koło 14. kręcony ;)

edit:
tu drugi film:
http://www.youtube.com/watch?v=MyZw7Swc ... e=youtu.be
Jakieś 30 minut po północy, w Sylwestra.

i pierwszego stycznia, Antymon ze beżowymi szczurami ;) :
http://www.youtube.com/watch?v=Q7d32vdW ... e=youtu.be

tu także 1 stycznia, Maniunia poluje, Antymon ucieka 8) :
http://www.youtube.com/watch?v=PpFzAW32 ... e=youtu.be
(film się dopiero wgrywa, będzie za chwilę)
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 05, 2012 1:13 Re: Anika z kotami:) Proszę o zachwycanie się nowym adoptusiem:P

I jeszcze Antymon mi kaszle od kilku dni (nie codziennie). Np. teraz. Czasem kaszle po parafinie, ale dziś parafinę dostał kilka godzin temu, więc chyba już mu to nie powinno przeszkadzać w gardle :roll:
We krwi, przypominam, nie widać stanu zapalnego.

Poza tym głupi ten kotek jest :roll: Strasznie. Sarę goni, ona warczy i ucieka, a on nawet nie wie, że źle robi. On po prostu NIE ROZUMIE. On przecież nie celowo ją gania. On nie wie chyba właściwie po co to robi :roll:
Ale ładny chociaż jest... i milutkie futerko ma... i tuli się do mnie i mruczy. Coś za coś.
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 07, 2012 1:54 Re: Anika z kotami:) Proszę o zachwycanie się nowym adoptusiem:P

Zapiszę sobie, bo potem zapomnę, a może się przyda:
Antymon albo od dziś albo od wczoraj (na pewno nie od środy i raczej od dziś jednak*) ma widoczną i zaczerwienioną trzecią powiekę w lewym oku, czyli w tym, które ma zasłonięte całe zrostami. Trochę łzawi. Trochę takiej kłaczkowatej białej ropy wychodzi, jak przemywałam przed chwilą solą fizjologiczną.
*nie wiem, bo od wczoraj jestem na tyle nieprzytomna przez ból głowy spowodowany spadkiem ciśnienia, że nic nie kojarzę co się dzieje wokół. Niemal zapomniałam dać dziś antybiotyk Maniusi, chyba coś pokręciłam ze sterydem dla Sary (mam wrażenie że wczoraj nie dałam, więc dzisiaj jej podałam, po czym jednak mi przyszło do głowy, że może wczoraj jednak dostała? :roll: oczywiście mam zapisane w kalendarzu, ale to nic nie dało :roll: nie przypominam sobie, żebym wczoraj Sarze ten steryd dawała) i cieszę się że innym stworzeniom nie muszę teraz leków dawać :roll:

Sara za to łzawi z jednego oka (również lewego) już od kilku dni, chyba od wtorku, ale nie jestem pewna. Może od środy. Ma też zaczerwienioną spojówkę na dole tego oka. Żadna ropa nie cieknie. Jak jej przemywałam solą fizjologiczną to wpadła w histerię :roll: nie wiem czy ją te oko boli czy tylko jej przeszkadzało że coś jej tam wlewam.

Maniusia za to łzawiła z oka (chyba też lewego :twisted: ) mniej więcej od 20 do 21 grudnia, a od 21 grudnia przez tydzień zapuszczałam jej Floxal w kroplach.

W międzyczasie (od 21 do 29 grudnia) miałam na "tymczasie" Socię z katarem kocim (ale już zaleczonym prawie: tylko właśnie zaczerwienione spojówki, nic poza tym).

No ciekawe, czy to wszystko ma ze sobą coś wspólnego :twisted: (tzn. na pewno te łzawienie z oczu Maniusi nie miało nic wspólnego z Socią bo pojawiło się i zniknęło zanim Socię wzięłam).

Na pewno się nie mogły nawzajem (tzn. teraz, moje koty) zadrapać pazurami po oczach, bo nie miały czym - wszystkie mają podcięte, sprawdziłam właśnie.
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: indestructibleperson i 112 gości