Nasze koty i bywa że kocięta /cz. diabli wie która, ponownie

Jakbyś spróbowała Eau de Ruja to efekt gwarantowany :mrgreen:

Tyle że chyba odwrotny od zamierzonego. Teraz wstał, siedzą obok siebie nad miską z wodą a on ma otwartą gębę ze zdziwienia. Polazł za nią właśnie do kuwety i się gapi.

Edit: wszystko wali diorem :ryk:

wariata z kocura robią :ryk:

kiche_wilczyca pisze:wariata z kocura robią

próba leczenia z pedofilii :mrgreen:

No my Calosha wyleczyliśmy raz a dobrze, ale Tatusiowi tego typu leczenia nie życzę :mrgreen:

Satyr77 pisze:ale Tatusiowi tego typu leczenia nie życzę

no nie, tatusiowi się narzędzia jeszcze mają przydać :mrgreen:

Niech no Krzysiek zajmie się tym projektem na gacie, Carlosowi się to już nie przyda ale tatusiowi tak.

Witanko

najmysia pisze:W trosce o "czystość" moich dziewczyn wypachniłam im dupy pachniuchami Diora "Midnight Poison" (sobie ich żałuję). One są duchi job twoja mać i długo się trzymają.
Gwałtek najpierw był w szoku termicznym, a następnie je olał i poszedł spać. Widać kocich facetów nie pociągają markowe perfiumy

Monia, Ty pewno nie pamiętasz, ale kiedys były takie duchi Lenina, zwało sie to Czerwone maki, tak waliło, ze człek zawrotów głowy dostawał, a w praniu tez nie zchodziło, waliło nadal

kiche_wilczyca pisze:na zdęcia Klusia w sweterku będzie można liczyć

Oj też niecierpliwie czekam, ale zdjęcie bez sweterka tyż bym kciała :oops:

, ciekawam, ile jest tego kota w kocie :ryk:

ech, nie to co te obecne, pryśniesz się, nawet pół fiolki na siebie wylejesz a po godzinie nic nie czuć :roll:

dzień doberek

albo kotu w czółko pukają od spodu, albo doopy perfumami pryszczą

przepraszam, czy tu wszyscy z mojej półki? :smiech3:

Hej,

kiche_wilczyca pisze: pryśniesz się, nawet pół fiolki na siebie wylejesz a po godzinie nic nie czuć

nie, te są zajebiaszcze, ostatnie, które mi zostały z testerów, jak jeszcze w sklepie robiłam. Też po praniu dalej walą.

izka53 pisze:zwało sie to Czerwone maki

a nie idzie jesio tego zdobyć? "Być Może" są normalnie w sklepach, to może i to się da odnaleźć. Byte jak Być Może kościółkem nie trącały.

pozytywka pisze:przepraszam, czy tu wszyscy z mojej półki?

a na jakiej półce i jako jaki bibelot Cię stawiają?

Dobra, muszę spadać, nie wiem kiedy wrócę.

Witamy ! Klusio to taki grubas jak Miron on jak wywali brzuchola to taki sam

tylko w przeciwieństwie do Klusia uwielbia czesanie i golic go nie trza !!!!

Po leżeniu "na krewetkę" od razu można poznać że to rodzina :wink:

izka53 pisze: zwało sie to Czerwone maki, tak waliło, ze człek zawrotów głowy dostawał, a w praniu tez nie zchodziło, waliło nadal

Ja je pamiętam

Byly jeszcze perfumy Siren, tyż ruskie, one walily konwalią i ja je bardzo lubilam!

Zdjecia bez ubranka raczej nie bedzie
bo jak go rozbierzemy to już będzie po zawodach :mrgreen:

drugi raz nie da sie ubrać