Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou cz. VI

Uważałabym z czosnkiem - nie wszyscy lubią i jak nie będzie alternatywy to będzie lipa :roll:

AYO pisze:Uważałabym z czosnkiem - nie wszyscy lubią i jak nie będzie alternatywy to będzie lipa

To fakt. Zazwyczaj upewniam się wcześniej co do preferencji konsumujących :roll:

Do gotującego się brokuła warto dodać pół łyżeczki cukru - brokuł zachowa żywozielony kolor :mrgreen:

Albo spaghetti z owym brokułem w sobie z sera pleśniowego?

Przestaw proporcje - daj wedliny i ze dwie sałatki a na ciepło strogonowa

Ciasto kup po prostu w sprawdzonym miejscu albo daj lody :wink:

grunt, że ja lubię czosnek

Satyr77 pisze:Ja podam szybki przepis. W googlach wpisujesz żarcie na wynos kraków, dzwonisz pod wybrany numer i zamawiasz

ten pomysł już był

spaghetti z tuńczykiem - pycha i ja tak uwielbiam, ale
no własnie nie wiem, czy oni ... itd

z tymi brokułami to całkiem miły pomysł - jak znam siebie na pewno przypalę płatki migdałowe, ale może zdąży się wywietrzyć zanim przyjdą?
(spaliłam pestki dyni, które suszyłam w piekarniku na kolację halloweenową - dwukrotnie spaliłam, eh)

te pierogi TŻ pana Patmola strasznie mnie korcą
a jakby tak pierogi zrobić dziś, a jutro je zapiec?

a może ja ich wezmę i przyjadę do którejś z was, która w kuchni świetnie śmiga? :mrgreen:

różne pierogi?
to takie polskie danie
tylko, czy TŻ Patmola zdąży przyjechać :mrgreen:

pozytywka pisze:aaa
a ten łosoś to nie na ciepło?

Niee - wędzony na zimno.
Mogę dać ci przepis na rybę zapiekaną z brokłami - też niedużo roboty -i na ciepło.

te pierogi TŻ pana Patmola strasznie mnie korcą
a jakby tak pierogi zrobić dziś, a jutro je zapiec?

Bardzo dobrze moja droga ale przy tym jest dopiero pieprzenia :mrgreen:

miałam doczytać, nie doczytam, bo ja w robocie z głodu umrę czytając o takich przysznościach :mrgreen:

pozytywka pisze:jak znam siebie na pewno przypalę płatki migdałowe, ale może zdąży się wywietrzyć zanim przyjdą?
(spaliłam pestki dyni, które suszyłam w piekarniku na kolację halloweenową - dwukrotnie spaliłam, eh)

Nie można

okropny efekt wizualny i w smaku czuć węgielek

Stoisz nad patelnią
i cały czas mieszasz - tylko ok. 3-5 min (zależy od patelni).

pozytywka pisze:a może ja ich wezmę i przyjadę do którejś z was, która w kuchni świetnie śmiga?

Zapraszam - kocham gotować. Skoro jestem dziś pierwszy dzień w pracy po świętach, to może być to ostatni w tym tyg. :mrgreen:

Z chęcią pójdę w gary :mrgreen:

załamka, panie dzieju

a może ciasto francuskie (gotowiec) i coś w to zawinąć i spalić w piekarniku?
Plus te przekąski, co wcześniej były wymienione?

ja sobie całkiem spoko radzę na kuchennej niwie, jak się tylko nie spinam :roll:

Pisałam może, że znowu przepieprzyłam barszcz wigilijny? :twisted:

A to trudne u nas w domu, bo większość lubi pieprzny.
Przy czym ja sama do gotowania w ogóle pieprzu nie dodaję, chyba, że ziołowy.
Coś mi świta, żeśmy z jeżozwierzem trochę nad tym barszczowym garem cudów nawyczyniali i to raczej później, niż wcześniej, jak nam już więcej gwiazd świeciło na niebie, niż zwykle w gwiazdozbiorach bywa :mrgreen:

Gotowe ciasto francuskie kroisz w paski na -+ dwa palce, posypujesz kminkiem i grubą solą, lekko skręcasz, żeby powstał paluszek i pieczesz.
W wersji na słodko cukier i cynamon

znowu kupa roboty :roll:

nie dostałam ANI JEDNEJ książki od aniołka :evil:

(co za parszywiec z niego, no)
więc mam mnóstwo niezagospodarowanego czasu - właściwie mogę go poświęcić na polu (bitwy) kulinarnym :twisted:

Biedni ludzie, a oni pewnie marzą o marchwii i brokułach :lol:

Zmień anioła koniecznie - ani jednej?

a ja zamawiałam lustrzankę :evil:

i nie dostałam :evil:

Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou cz. VI

Kto przegląda forum