Amelia mnie tak gryzie przy czesaniu,że pewnego dnia ten krwiożerczy, jadowity zapewne stfur odgryzie mi rękę.
Nie pomaga ani podniesienie głosu ani trzymanie mocno w objeciach.Ba!Nawet podlizywanie się nic nie daje.
Mnie kocha ale ręka nie jest powiązana ze mną więc ja gryzie!Dobrze ,że nie ma jednego kła!
I drugie dobrze,że to tylko 3 kg...
Potrzebuję egzorcysty, to moja ostatnia nadzieja!
Aniada a nie dałoby się tak nagrać i wstawić Czesiutka w tańcu godowym??
U nas tylko Mel tańczy.Jamniczy Taniec G(ł)odowy!
