SREBRNOWŁOSA I TRZY NIEDŹWIADKI...wątek ostatni.

Nie, ja wysiadam ... po prostu nie wierzę :roll:

Mam tylko nadzieję, że ewentualne histerie zostaną nam oszczędzone :roll:

Erin, nie mam możliwości izolacji a miał do mnie trafić kot ze schroniska ze złamaną łapką...
kto by mu zrobił testy w schronisku :?:

a gdyby się okazał pozytywny to co wtedy :?:

miałabym go tam zostawić :?:

domyślasz się co by go czekało :?:

nie zawsze wybór jest taki prosty...

Nawet nie chce mi się tego komentować ...

to kończymy temat...

Erin pisze:Nie, ja wysiadam ... po prostu nie wierzę
Mam tylko nadzieję, że ewentualne histerie zostaną nam oszczędzone

Erin, tobie na pewno zostanie wszystko oszczędzone. Chyba, że chcesz zaadoptować jakąś moją znajdę???

Mam prośbę - idź robić zadymę u siebie.
Nie zwracałaś na mnie wcześniej uwagi, więc i teraz sobie daruj.
To wątek Gosi.

Erin pisze:Mam prośbę - idź robić zadymę u siebie.
Nie zwracałaś na mnie wcześniej uwagi, więc i teraz sobie daruj.
To wątek Gosi.

Masz rację. Przepraszam Gosiu.

Dobre i to.

naprawdę uważasz za zadymę temat o białaczce :?:

nie każdy nusi mieć takie same zdanie...to po prostu rozmowa a nie przeciąganie liny
kto ma rację...

O Boże ... teraz robimy z tata wariata :roll:

Dobra, zostańcie sobie ze swoją nadzieją.
I ponowię prośbę o zaoszczędzenie ewentualnych płaczów.
Przynajmniej w tym wątku.

Gosieńko, śpijcie dobrze

I do zobaczenia rano

Erin pisze:(...)
Niektórzy to sami powinni się uśpić.

A i owszem :ok:

Erin pisze:
kamari pisze:Czyli...albo kochamy albo nie. Albo bierzemy jednego i czekamy na wszystkie nieszczęścia świata, albo bierzemy kilka i mamy nadzieję, że wszystkie będą zdrowe.

Boże

Erin zaraz się nawrócę...
Ratujemy koty, czyli po pierwsze nie szkodzić.

Nadzieja matką głupich!

Misia miała wykonane testy, ze względu na nawracające w ubiegłym roku infekcję. Została zaszczepiona. Ale w tym roku - mimo, ze jest kotką wychodzącą , szczepionki nie dostała. Ewentualna mozliwość zachorowania jest mniejsza niz mozliwośc wystąpienia mięsaka po szczepieniu. A szczepienie kotów nie wychodzących, nie wystawowych jest bezsensowne, bo one nie mają jak sie zarazic. Tego wirusa nie da się przenieść na ubraniu czy butach, kot zaraża sie tylko od kota. I tez wcale nie tak łatwo - mówię oczywiście o zdrowym kocie, a nie wyniszczonym np przez kk.
Do tego - podanie szczepionki do 96 godz po kontakcie / w sensie pogryzienia, wylizania skaleczonej skóry, wylizaniu miski / z kotem z FeLV, zapobiega chorobie. Ten wirus przenosi się głównie przez ślinę, ale zarażają sie również kocięta w życiu płodowym lub przez mleko matki. I dlatego testy mają sens jak najbardziej , szczepienia w ciemno , już nie zanadto

Cześć Gosieńko z gromadką

Jak nocka minęła?

Iza, mięsak może wystąpić nawet po zwykłej szczepionce, źle podanej.
Tak twierdzi nasz wet, a to bardzo mądry facet jest.
A co do szczepionki na FelV to wielu wetów zaleca szczepienie co 2-3 lata.
Tylko chodzi o to, żeby kota przetestować przedtem.
Przecież to bez sensu szczepić na chorobę, którą pacjent może mieć, prawda?

No tak, tylko Was zostawić same na chwilę, a tu już zadyma gotowa :ryk:

.
Oj, dziewczyny, dziewczyny

.

Witam z rana.
Wrzód dokucza, ale to moja wina i biję się w piersi :oops:

.
Octu ze śledzi to on zdecydowanie nie lubi

.
Na szczęście nie bardzo mi dokucza, tableta pewnie sprawę załatwi, więc sie nie martwię zbytnio.
Jak to jest, że jak mam druga zmianę, to z niczym nie mogę zdążyć :evil:

?
Ledwo się obrócę parę razy, a tu już pierwsza...
Spało się nieźle, o 2.30 Aluś zapragnął wyjść na dwór, bo fajnie padało

.
Wypuściłam gada i poszłam sie jeszcze położyć.
Po piętnastu minutach Aluś stwierdził, że jednak za bardzo pada i on chce do domu.
:evil:

SREBRNOWŁOSA I TRZY NIEDŹWIADKI...wątek ostatni.

Kto przegląda forum