Moje czternaście skarbów cz.1 ;)

Lidka mi o kosztach pisala juz jakis czas temu na pw-moje wyliczenia sa w oparciu o informacje od niej i obiecane przez weta znizki.

Erin-str 6 moj post mniej wiecej na srodku.
Lidka izoluje przetestowane koty.

Marzenia11 pisze:Erin-str 6 moj post mniej wiecej na srodku.
Lidka izoluje przetestowane koty.

To dobrze

Koszty spore, ale aukcja na pewno pomoże :ok:

W sprawie fb już napisałam prośbę :ok:

Wątek Lidii rozpropagujemy i na pewno znajdzie się wyjście z tak trudnej sytuacji.

Lidio, to nie pierwszy twój wątek, który czytam. I doskonale cię rozumiem we wszystkim. Pomożemy, nie zostaniesz sama :ok:

Zaznaczam.

Lidka odezwij się jak tylko wrócisz z kotymi...jakiekolwiek będziesz mieć wieści...
odezwij się czekamy...

Rysio-16-02-2013 [*]

Poczytałam cały wątek

. Wpłaciłam do fundacji kilka groszy

Jestem nie byłam z kotami dzwoniłam do weta nie przyjechały szczepionki , mam zadzwonić jutro o 10 jak dojadą to będzie już wiadomo rano.Coś cieżko dowożą , ale załatwiłam z wetem miejsce dla tego nowego kici szaraczka bo jest bardzo zaprawiony , sika pod siebie mam nadzieje ze to nic poważnego , wet powiedział jak będe jechać że moge go przywieźć na leczenie i zostawić za dobe 15 zł i karma moja .Ale co zrobić to dla kotka jedyna szansa sama go nie wyleczę nie wiem co się dzieje z jego pęcherzem mam nadzieje że to tylko przeziębienie , i ten złamany ogon....Więc mam nadzieje ze jutro cos załatwie .Wet wcześniej mi mówił że mi da zniżkę to jest 40zł test i 40zł szczepienie tak mówił , myślę że słowa dotrzyma , dziękuje wszystkim za obecność i dobre słowa i pomoc .

Lidka

Nie zostaniesz sama, będzie dobrze :ok:

masz rację...o dla niego jedyna szansa :ok:

mam tylko nadzieję, że to z powodu pęcherza sika pod siebie a nie złamanego ogonka...

Lidka, a czy szaraczek miał robiony rentgen?

http://img24.imageshack.us/img24/9849/dscf7387i.jpg
http://img210.imageshack.us/img210/1520/dscf7395l.jpg
http://img859.imageshack.us/img859/3879/dscf7396r.jpg
http://img684.imageshack.us/img684/6277/dscf7399h.jpg
Czarny kotek by mógł iść do adopcji nie jest kastrowany .Ato szaraczek jak nie boi się psów , ten rudy owczarek to z lasu spędził tam półtora miesiąca , nawet był w gazecie i nikt go nie chciał przygarnąć .Jak go zabrałam do siebie taki był słaby że się przewracał a teraz tylko rozdaje buziaki cieszy się ze wszystkiego ..

Nie szaraczek nie był jeszcze u weta mam go trzeci dzień ...

lidka02 pisze:Nie szaraczek nie był jeszcze u weta mam go trzeci dzień ...

Mam kilka kotów nie trzymających moczu, dlatego pytam. Przydałby się rentgen i usg na początek. Czy z twoim wetem można się umówić na rozłożenie płatności na raty?

świetne stadko

Moje czternaście skarbów cz.1 ;)

Kto przegląda forum