Po pierwsze nie "wyglądam dobrze "

tylko zwiewnie i powabnie
Po drugie nie zawstydzajcie mnie z ta dobrocią
Juliśka ma pierwszą nockę za sobą. Troszkę zagubiona ale pcha się do łóżka.Głownie do Danki bo ją zna.A tam Czechosław męskie zazdrostki uskutecznia i jest konflikt intersów. Julcia wygląda na obolałą. Ale skubie chrupeczki.
Żuk byle jak. Nieodmiennie nasze życie kręci sie koło jego podogonia

. Agnska widziała jak dom jest obłożony wszelkimi ścierami. Nie możemy utrafić z jedzeniem by mu sie uregulowało co i jak.Za wodniste ,za gęste, za treściwe, za mało, za zimne, za ciepłe...Błędne koło. Pupinka dalej boli bo sobie wylizuje szorstkim jęzorkiem to i owo. Tuli się jak dzieciak, szuka kontaktu ale wczoraj nie mruczał. Co nie jest dobrym objawem. Jednak je już sam . Stawiamy miseczkę na podwyższeniu i chłepcze.
Dziś TZ idzie z nim + Wituś i Rafik na przegląd.
Proszę o wszelkie sugestie gdzie zrobić najlepsze USG z kontarstem. Musimy ruszyć z tym by mały mógł żyć jako tako . Jest coraz większy ,coraz wiecej je i są problemy.
Za kciuki dziękuję.
Iwonko, mam nadzieję że Muszce zostanie opcja "nie gryzienia". Moze grzeczna byłaś i dostałaś TO w prezencie od koci/Mikołaja
