Dopiero teraz odkryłam wątek... serce mi pękło a jednocześnie spadł z niego kamień
Przez chwilkę Teoś był "prawie mój"

i tu mnie trochę zakłuło
Cieszę się jednak, że znalazł taki fajny domek i jak widać poczuł się w nim od razu bardzo dobrze, skoro postanowił porzucić fochy i przypomniał sobie maniery

Dobrze, że ci paskudni ludzie nie zepsuli go nieodwracalnie

miałam przeczucie i nadzieję, że w nowym domku się naprawi - no i słusznie
