OTW5-Świat koci i Żuniek.Nie jest fajnie:(

[Agneska]

Straszliwie tu szkalują tego Żuka. Leży sobie dziecko spokojnie, czasem wejdzie ciotce na kolanka i do torby, aniołek po prostu.
Chyba żeby to był tylko taki prawie-wigilijny blef.

[ASK@]

Straszliwie tu szkalują tego Żuka. Leży sobie dziecko spokojnie, czasem wejdzie ciotce na kolanka i do torby, aniołek po prostu.
Chyba żeby to był tylko taki prawie-wigilijny blef.

Agnieszko,dzięki za wizytkę
Żunio dziś zwymiotował i nie wiem czy bać się czy nie.Bo wiadomo święta bez weta...itd. Rafik wymiotował i kicha bardzo,Czechosław chory choć odizolowany wiec same wiecie.Ja też źle się czuję (chyba grypka mnie dopada) a tu sernik jeszcze do zrobienia.I paznokietki i kuwetki i takie tam.
Rano wyszłam to ślisko jak diabli.Jakby po szklance się szło.Parę razy orła cień widziałam jak mi się kopytka rozjechały.Jak obchód robię w 30-40 min to dziś godzinę się telepałam.
Idę pod obsrajdoloną kołderkę powygrzewać kosteczki obolałe.Potem się zbiorę do pracowitej kupy

[hanelka]

Spokojnych Świąt!!!
Bez zdrowotnych ekscesów!!!
Bez znalezisk!!!

[zuzzik]

WESOŁYCH ŚWIĄT!!!
ABY WASZE WIELKIE SERCA I MIŁOŚĆ, KTÓRĄ DAJECIE WRÓCIŁY DO WAS!!!

[mamut]

[Erin]

RADOSNYCH, RODZINNYCH ŚWIĄT!

[ASK@]

Bardzo przepraszam wszystkich, do których nie zajrzałam z życzeniami świątecznymi. Dopadła mnie grypa żołądkowa i dopiero dziś jako tako funkcjonuję. Choć zobaczymy co dzień przyniesie.Wigilia ominęła mnie w maglinie bólowej. W takich wypadkach jak ta grypka cieszę się,że łazienka mała. Bo sedesik i umywalka są blisko i każdy otwór ludziowy ma odpływ. Wiem, to nie jest świateczny temat ale mnie się to na święta trafiło.
Zadowolone były koty bo wyro rozesłane a w nim pani z gorączką i bólami.Żuk mnie nie opuszczał.

Miłych Świąt dalszych.
Jeszcze 2 dni!!!!

[zuzzik]

zdrówka!!!

[ASK@]

Żyję i zamierzam robić to dalej.Ku uciesze lub smutkowi Ale marnie się czuje choć zdecydowanie lepiej niż wczoraj.

[MalgWroclaw]

I żeby szło ku lepszemu

[Hania66]

Kotecki (Jokotowe i nie tylko) i zdrowiejąca duża życzą Cioteczce ASK szybkiego powrotu do zdrowia

[ASK@]

Zdrówko konieczne i potrzebne.Wiec za wszelkie kciuki dziękuję. Przydatne bo dziś w nocy nawrót świństwa był.Truchcikiem mało zgrabnym pobiegłam do łazienki.A za mną koty zadowolone,ze pani zwłoki podniosła więc pewnie śniadanie będzie wcześniej. Srogo sie zawiodły i teraz dają mi popalić tradycyjnie lejąc siebie i w domu. Poszłam do dziczek choć miałam chęć olać je .Ale one nie wiedzą,ze ja chora i nimotowata przez to.Późno zlazłam i już chyba nie wierzyły w michę. W wolne dni dochodzi mi jeszcze jedno miejsce do karmienia.W chorobowym amoku zawiesiłam swój tyłek na bramie przełażąc przez nią.Deszcz padał wiec wszystko by kotom zmokło.I tak wisiałam zaczopowana jak bombka mało fajna na tych drutach. bo mi noga uwięzła. Nic tylko gorączka musiała mi rozum odebrać. Przyciąganie ziemskie zwyciężyło.Spadłam jakoś nie tłukąc drogocennego tylca. Powrót był sprawniejszy. Już wiem,że muszę kartony porządne dwa przynieść i okna w domku zabezpieczyć. Bo mimo,ze mają dach nad głową to wieje im jak diabli.
Idę pod prysznic i grzać tyłek pod kołdrą.Potem mam proszony obiad ale nie wiem czy degustacja wzrokowa nie będzie tylko wchodzić w grę.

[Erin]

Dużo zdrowia życzymy

[joanna3113]

Asia jak zdrówko

[ASK@]

Asia jak zdrówko

Kiepsko jakby tak rzec.Nic jeść a najgorsze nic pić. I nie mówię tu o napojach gazowanych
Żuk dziś też kiepsko ma biegunkę i odparzyła mu się dupinka.Błędne koło się robi.Rano TZ z córka zaliczyli weta.A jakże,święta wszak i wizyta u doktorka się należy. Lila jest po sterylce i było już ok.Ale teraz szef rozłazi się deczko, coś się sączy .Mamcia tj córka wpadła w panikę nad córunią.Bachorek paskudny to jest Lila gania ostatnio aż łeb odskuje z Rafikiem.Jest podejrzenie przepukliny i ceguś w środku rozwalonego.Jutro kolejna wizyta. Kot jest w formie dobrej.Ma humor, ma apetyt, śpi rozwalona, unika nas (ach, te macanki )...czyli norma.Idę gnić dalej w wyrku.