Kociaki złapane, mamusia-niestety musi wrócić na ulicę :(

Boże Narodzenie wkrótce, więc życzę Ci szczerze:
Ciepłych chwil w rodzinie w Wigilijną Wieczerzę,
Wszystko w złocie, zieleni, czerwieni.
Niech Nowy Rok będzie pełen nadziei,
By spełniło się choć jedno z Twoich marzeń,
Dużo szczęścia i niezapomnianych wrażeń!

Alyaa & :kotek:

Pestka, Ogryzek, Presto, Pigo, Pchełka

Mikołaja bogatego,
śniegu bielutkiego,
choinki pachnącej
i gwiazdki błyszczącej.
Minimum stresu,
maksimum miłości
i tyle radości
ile karp ma ości!

Życzymy Wszystkim wesołych świąt

SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU !!! :1luvu:

wszystkiego co najlepsze...dobrego domku ale i tak nie będzie lepszy od domku...jasdorka

przesyła dla Figusi i Dużej...
Figusia i duża...

Figusiu, najlepszego domku stałego na ziemi :ok:

przekazuję pozdrowienia od Krysi/Misi

;

idzie nam coraz lepiej, Misia z przerażonej robi się tylko nieśmiała, zaczyna się bawić i sama dopominać głasków i pieszczot, jeszcze trochę i będę mogła ją ogłaszać do adopcji

Witam i dziękuję za pamięć o nas , za życzenia, za zdjęcia :1luvu:

Dzięki mar9 za cudne fotki, na których wyraźnie widać, że kicia jest już "otwarta" :ok:

i co najważniejsze żaden idiota nie będzie miał okazji jej ustrzelić .

Dziękuję za zdjęcie i życzenia od Buśki, i dziele się nim ze wszystkimi, którzy jeszcze tutaj z nami są :

Buśka zmęczona przygotowaniami świątecznymi

Trochę milczący się nam ten wątek zrobił, ale to z powodu, że wszystkie złe sprawy i doświadczenia się na siebie nałożyły i jest troche mało optymistycznie.

FIGA - czeka na domek

Pani, która na początku zarzekała się, że ją do siebie zabierze, wycofała się rykoszetem :evil:

Kicia czeka więc, jak na zbawienie na nowy domek, a my czekamy na nowy domek, żeby można było wreszcie zabrać i zrobić porządek z przyszkolną koteczką . Niestety od zwolnienia miejsca w DT uzależniony jest jej dalszy los.

Podczas świąt i nowego roku o koteczce zapomnieli wszyscy. Zamknęli szkołę na ferie, świętowali, a ona biedna wegetowała o pustej misce i wodzie z nieba na szkolnym okienku. Jeden obraz nędzy i rozpaczy.
Jak zajechałyśmy, kotka była tak głodna, że zjadła pół dużej puszki Smilli i dużo suchego na raz. Jadła bez przerwy chyba z 15 minut nie odrywając pyszczka od misek

Pogoda oczywiście nie pomagała i ponieważ nie mogłyśmy patrzeć zorganizowałyśmy na prędce prowizoryczną budkę, żeby chociaż tam mogła się schronić.
Po nowym roku wszyscy wrócili do szkoły i pewnie budki już nie ma, bo przecież szpeci przyszkolne podwórko

Całe szczęście, że jeszcze jest w miarę ciepło. Kicia jest gruba, ale chyba nie z powodu ciąży. Obstawiam nazbierany tłuszczyk przed zimą, o żadnej chorobie nawet nie chcę myśleć. Z zgarnięciem jej nie ma żadnego problemu, bo wychodzi zza płota do człowieka, żeby sie pogłaskać.

O Murce żadnych wieści. Pewnie koty zdrowe to po co dzwonić :roll:

Wiem, że to przykre, jak ludzie wycofują się z obiecanych adopcji ale może lepiej teraz niż jak by ją miała oddać albo nie daj boże wyrzucić :evil:

jak mi jest strasznie szkoda tej przyszkolnej koteczki :cry:

ale słyszałam, że Twoja Malutka chciałaby jakąś niearystokratkę do zabawy, a Ty lubisz czarne damy :mrgreen:

isabell36 wiem. Myślisz, że bym nie chciała. Ale jestem ubezwłasnowolniona przez rozsądek wspólnie zamieszkujący
Tak koteczka wcale nie miałaby tak źle, jakby tam o nią odpowiednio zadbali. Szkoła, która specjalizuje się w snycerstwie, cóż to by dla nich było zrobić fajną, drewnianą, ocieploną budkę dla kotki. A jakby się tak zrzucili co miesiąc po grosiku to i na porządną karmę by było i na weta. Skoro tak sobie uzurpują prawo do niej, to niechby postępowali jak należy.
A w ogóle, że przez tyle lat nikt jej nie zabrał to aż się dziwię.

Jasdorku, czy masz jakiś tekst do ogłoszeń Figi? Bo zdjęcia to mogę wykorzystać te z wątku.
Biedna ta koteczka ze szkoły. Przecież mogłaby sobie tam dobrze żyć. Wystarczy trochę chęci i dobrej woli. Ech... ludzie...

jasdor pisze:isabell36 wiem. Myślisz, że bym nie chciała. Ale jestem ubezwłasnowolniona przez rozsądek wspólnie zamieszkujący
Tak koteczka wcale nie miałaby tak źle, jakby tam o nią odpowiednio zadbali. Szkoła, która specjalizuje się w snycerstwie, cóż to by dla nich było zrobić fajną, drewnianą, ocieploną budkę dla kotki. A jakby się tak zrzucili co miesiąc po grosiku to i na porządną karmę by było i na weta. Skoro tak sobie uzurpują prawo do niej, to niechby postępowali jak należy.
A w ogóle, że przez tyle lat nikt jej nie zabrał to aż się dziwię.

Wiem - też mam taki rozsądek - to była taka niewinna dygresja do wypowiedzi Malutkiej na wyborach Miss :mrgreen:

Ja już wcześniej, jak w poprzednim wątku pisałaś, że młodzi ludzie, którzy powinni być świadomi jaką korzyść przyniesie sterylizacja - nie pozwolili jej ciachnąć to pomyślałam sobie, że oni są jacyś "nie tego": przyglądać się kociakom - to tak, a wziąć odpowiedzialność za życie i zdrowie kotki - to nie :evil:

paranoja

isabell36 - to artyści są (młodzież znaczy) więc ich dziwactwa wcale mnie nie dziwią. Jestem matką kogoś takiego

Ale nauczyciele, dorośli ludzie, pewnie nawet mają swoje zwierzęta ...

issey32 - za jakieś dwie godzinki, jak się z praca wyrobię spróbuję napisać coś sensownego i podeślę :1luvu:

Akcja ratunkowa 2 miesięcznego, pobitego, zagłodzonego, ze zwichnięta łapką, ogromną przepukliną w brzuszku - ślicznego maluszka

RTG na szczęście nie wykazał żadnych złamań, ale przepuklina nadaje się do zabiegu. Tyle, że maluszek ( robocze imię Koko) do zabiegu sie nie nadaje, bo go nie przeżyje. Na razie na antybiotyku. Zobaczymy za tydzień

Pił mleko ze spodeczka na leżąco, bo nie dał rady sie podnieść :cry:

Domu niestety jak zwykle brak :cry:

Na bardzo krótko łazienka 4 m2 :cry:

Co potem? Nie wiem. Pewnie trzeba będzie komuś podrzucić :evil:

Przecież tak najłatwiej, zawsze się ktoś zlituje, no nie?
Zdjęcia jutro, baterie się ładują .
Do d...y to wszystko i już.

Współczuję...

Kociaki złapane, mamusia-niestety musi wrócić na ulicę :(

Kto przegląda forum