Beatko ja napisalam na podstawie postu Ewy ja osobiscie nie wiem czy jadly czy nie jady te male.
Martyna my bylismy dzis ok.14 to bylo wszystko w porzadku nic nie balaganione widocznie musialy sie gonic pozniej moze Manka z Maurycem.
Podalam leki popoludniowe na kwarant. Madhudi nie wyszla oczy nie smarowane to do kitu takie leczenie a ma straszne, trzeba ja zamknac w boksie jak wylezie bo nie ma innej rady /sa wolne/
Mysle ze Arletce paste podalas chyba nie robila problemu?
Michalowa pluje pro-kolinem caly boks pochlapala. pastylka jako tako polknieta.
Zakupilam 2 rolki workow bo juz nie bylo jedna mozna wziasc na zdr.bo tam tez nie ma.
Do szafy waskiej wlozylam reklamowke z rzeczami glownie reczniki bo w duzej nie ma miejsca.
Gosia jakze Ci wspolczuje z ta Honoratka wiem jak to jest z chorym kotem nie jedna noc nie przespalam to jest straszne tym bardziej jak nie wiadomo co kotu dolega.
Moze to byc jakiej zakazenie wew. rozmawialysmy na ten temat ze tych dwoch zabiegow rownoczenie sie nie wykonuje.
Mam ogromna nadzieje ze inni lekarze wyprowadza ja z tego tylko trzeba dobrze zdjagnozowac, badzmy dobrej mysli.trzymam
Bardzo mi Cie zal to jest przerabane.
Renia jest przefajnista koteczka, juz nie ma koltunkow na glowie
Jest na luzie i wszyscy ze wszystkimi sie zgadzaja u mnie jest ogolna zgoda oczywiscie co do kotow i psa
.