PODKARPACIE KOTY PROSZĄ O WSPARCIE I DOMKI

Dziękuję muza_51

Też napisałam pw do rene010.

Madziulla. Zaraz piszę do Ciebie PW.Pozdrawiam.

Z mojego bazarku przelałam 50 zł na konto pani Marty. Chciałam podziękować Katia80 i *Fibi* za zakup fantów :1luvu:

Rene010 jak zajrzysz na forum potwierdź proszę na bazarku albo tu w wątku, że pieniądze dotarły.

Madziulla- wysłałam PW, jeżeli nie dotarło to napisze na wątku lub jeszcze raz PW. Wybacz ale jestem ignorantka internetową. Pozdrawiam :oops:

muza_51 pisze:Madziulla- wysłałam PW, jeżeli nie dotarło to napisze na wątku lub jeszcze raz PW. Wybacz ale jestem ignorantka internetową. Pozdrawiam

Tak, otrzymałam od Ciebie pw w poniedziałek 21 listopada (odpisałam). A później już nic nie dotarło

Tak jak myślałam kliknełam tam gdzie nie potrzeba.
Pani Marta nie otrzymała przelewu. Wczoraj sprawdzała w Banku. A jak była w Banku przed wczoraj dosłownie z nieba spadł po Jej nogi następny rezydent. Obok Banku znajduje sie nie zamieszkała kamienica z powybijanymi oknami, zabitymi drzwiami. Usłyszła jakieś dziwne odgłosy. Myślała ,że to ptaki. Podniosła głowe i na wysokości I piętra zobaczyła malutkiego kocika siedzącego w otworze okiennym . Nie wiele myśląc wykręciła nr telefonu do Straży Pożarnej i już jak z nimi rozmawiała kociak wyskoczył z okna prosto pod nogi. Przerwała rozmowę,kociaka za pazuchę a był leciutki jak piórka i prędko do weta. Po oględzinach okazało się,że nic mu sie nie stało. Zabrała go do domu , nie chciał jeść samodzielnie więc go nakarmiła strzykawką. Na drugi dzień zaczął jeść samodzielnie. Jest w dobrej kondycji, bawi się z innymi kotami, - cudo biało czarne. Pozdrawiam

Czyli można powiedzieć zrządzenie losu z tym kociaczkiem? Pozdrowienia dla pani Marty i rene 010, muza_51 bardzo dziękuję za informacje :1luvu:

Pieniądze poszły przez pośrednika, więc pewne dziś lub w poniedziałek będa u p. Maty :ok:

Witam. Przed chwila rozmawiałam z Panią Martą. Pieniążki otrzymała. kupi za nie żwirek i karmę. Wyciąg z banku oraz paragony z zakupów przesle do rene 010. W niedziele bedzie sesja zdjęciowa kotków ,które są u Niej i sa przeznaczone do adopcji. Latający kocik to kociczka. Nie umie się jeszcze bawic zabawkami ale własny ogonek, łapki i ogonki pozostałych kotków to raj do zabawy dla niej. Według Pani Marty ma półtora miesiąca. Pozdrawiam - również Marta.

Witam i przepraszam za dłuższą nieobecność :oops:

. Czasem duzi też się psują i potrzebują naprawy.
Dziś dopiero usiadłam na kompie i muszę nadrobić zaległości..........
zadzwonie do P Marty i dowiem się co z koteczkami ze zdjęć.
Poproszę też o opis każdego futrzaka ze zdjęcia i ładnie wpiszę.

Bardzo dziękuję Muzie_51 za wsparcie i tu na forum i osobiste. :1luvu:

Bardzo dziękuję Madziuli za zaangazowanie jesteś wielka :1luvu:

Pani Marta wysłała mi już chwilę temu rachunki mam je w domu oczywiście niezdołałam wkleić - teraz to zrobię.

Witam rene010. Jak dobrze ,że już jesteś :1luvu:

Dzięki za miłe słowa.Pozdrawiam.
Pani Marta zgarnęła wczoraj bytującego pod drzewem starego burego kocura, z kk i kalci. Nie może jeść. Jest ulokowany u Niej w łazience, Dzisiaj wet.

Boże jaka bieda

.

Trzymam kciuki za koteczka. :ok:

Witam. Rozmawiałam z Panią Martą o koteczkach ze zdjęć.
I tak kurka chciałam ładnie wkleić zdjęcie i opisać koteczki ale w pracy nie widzę zdjęć bo niemam odpowiedniego programu.

Wkleję potem :mrgreen:

a teraz same opisy

- Białaski dwa z lecznicy poszły jeden znalazł domek u koleżanki Pani Marty a drugi pojechał do Tarnogrodu :mrgreen:

- Ruda koteczka z lecznicy znalazła domek

- Koteczka w typie brytyjczyka znaleziona na działkach w strasznym stanie poturbowana , zawszona,zagłodzona. Komuś się znudzila i pozbył sie kici wyrzucając ja na działki .Pani Marta zabrała , obecnie przebywa w lecznicy, bardzo miziasta, wysterylizowana bardzo pilnie szuka domku.

Obecnie w lecznicy są nowi podopieczni. Niektóre kociaki w strasznym stanie pokaleczone , ktoś zaklada sidła na działkach.

Wczoraj znowu P Marta znalazła koteczka bardzo poturbowanego bez ucha z przepukliną straszną. Leżał pod drzewem i płakał. :cry:

Ewidentnie ktoś go wyrzucił kotek strasznie lgnie do ludzi i prosił o pomoc. Pani Marta zabrała koteczka i obecnie jest z nim w lecznicy.

Więcej dowiem się wieczorem bo P Marta śpieszyła się do lecznicy .

SPOKOJNYCH ŚWIĄT!!
A pod choinką dużo zdrówka, radości i domków!!!

zapisuje watek,
Wesolych swiat

Witam Cioteczki. przepraszam że mało zaglądam ale mam ograniczony dostęp do komputera, do tego szczepienia moich futrzastych.
Byłam u pani marty w domu kicie są prześliczne ale to straszne żarłoki.

podarowalam również 20 litrów żwirku tyle uniosłam

Zawiozłam Pani Marcie koteczkę k bardzo chorą sponiewieraną przez sąsiada.
napisze jutro :wink:

PODKARPACIE KOTY PROSZĄ O WSPARCIE I DOMKI

Kto przegląda forum