Lolka - siostrzyczka mojej Sisi, śliczna jest. To jednak ważne wydarzenia w życiu naszych koteczek. Sisulka jeszcze sama do mnie na kolana nie przychodzi. Owszem jak siedzę przy komputerze to wskoczy na biurko, usiądzie też na drukarkę, powącha moją rękę, ale jak chcę ją dotknąć to zaraz daje dyla. Ponadto je z ręki surowe mięsko lub szynkę bo to bardzo lubi, bawi się gdy jej pokazuję zabawki na wędce ale nic więcej. Chciałabym ją tak bardzo pomiziać, przytulić i też trzymać na kolanach. Dobrze, że mam Pusię. Ona bardzo lubi jak ją noszę na rękach, wszystko dać przy sobie zrobić, a wymaga większej i codziennej pielęgnacji np. oczek czy futerka. Ale kocham obie jednakowo i cieszę się, że je mam. Pozdrawiamy właścicielkę Lolki.
