KOTY z KORABIEWIC Do zamknięcia

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt gru 23, 2011 9:23 Re: KOTY z KORABIEWIC - Czy uda się przerwać koszmar?

http://obrzycko.info/index.php?option=c ... Itemid=145

07 lipca 2011
..."Szczekają po niemiecku

Pogotowie dla Zwierząt” po raz pierwszy podjęło także współpracę z niemiecką organizacją ETN. Przedstawiciele naszych niemieckich partnerów przyjechali do Polski i adoptowali ponad 50 psów z interwencji, jakie przeprowadziło pogotowie. Wśród tych zwierząt były także psy z kilku schronisk w Polsce, które wybrali do adopcji członkowie ETN. Wraz z transportem psów (zgłoszonym Inspekcji Weterynaryjnej) do Niemiec udali się wolontariusze PdZ, aby sprawdzić, gdzie trafiają adoptowane czworonogi. Wyjazd trwał trzy dni. Zadbano o humanitarne warunki transportu zwierząt. Domy, do których oddano psy, zostały wcześniej sprawdzone przez niemiecką organizację. W transporcie nie znalazły się psy ani rasowe, ani będące dowodami lub przedmiotem tymczasowego zajęcia w sprawach karnych lub administracyjnych. Były to w większości psy po przepadkach sądowych, porzucone lub oddane do schroniska. Odwiedziny partnerów z Niemiec miały miejsce jeszcze dwa razy. Podczas spotkań omawiano warunki współpracy.

http://www.stern.de/tv/sterntv/der-skru ... 95463.html

http://www.etn-ev.de/net/index.html
W Nodrhein-Westafalem maja juz zakaz zbierania datkow od zeszlego roku.

http://www.stern.de/tv/sterntv/der-skru ... 95463.html

Miłej lektury na Święta i Wesołych Śwąt.
[...]

Jak równiez wasza udawana troska o p. Szwarc jak i o p. Wahl jak widac to równiez byla i jest fałszem a tu na portalach dla zmiany tematu, glownie.

P.S2. Byl nakaza zabrania SZIMI, AGATO?
Ostatnio edytowano Pon sty 02, 2012 19:48 przez alix76, łącznie edytowano 3 razy
Powód: obraźliwy zwrot
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Pt gru 23, 2011 9:25 Re: KOTY z KORABIEWIC - Czy uda się przerwać koszmar?

Femka pisze:
sosna pisze:
Alienor pisze:sosno - w, w sprawie adopcji, które się trafiały jak było ciężko i się o pomoc dobijały inne zbieraczki - możesz przeczytać np. tutaj: viewtopic.php?f=1&t=129298&start=0
viewtopic.php?f=1&t=134197&start=60
viewtopic.php?f=1&t=130017&start=0&hilit=zbieraczka
viewtopic.php?f=13&t=119104&start=0&hilit=zbieraczka
Zaręczam ci, że modus operandi był taki sam: błagam, pomóżcie, ja już obie nie radzę, będę oddawała do adopcji etc. a jak ruszyła pomoc i "bat" np. eksmisji przestał działać, to były fochy i współpraca się urywała jak nożem uciął. W Korabiewicach niestety zaczyna wyglądać podobnie.


Miejmy nadzieję, ze tutaj teraz będzie współpraca, grunt żeby były adopcje i nadal stała pomoc

adopcje tak
pomoc nie
jak tylko pojawi się pomoc, adopcje zostaną wstrzymane całkowicie.

Mamy do czynienia ze zbieraczką, z chorobą. Nie ma szans na uratowanie wszystkich zwierząt.
Pomoc? ok, bardzo chętnie się włączę, ale pod warunkiem, że organizowaną przez organizacje: Viva! i PDZ. Wtedy mogę się zobowiązać, że będę dokładać się regularnie do leczenia zwierząt, ale... na konto tych fundacji. Nie dołożę grosza do faktury za prąd zbieraczce i mam nadzieję, że pewnego dnia zwyczajnie nie będzie miała za co kupić żarcia. Tylko i wyłącznie to jest w stanie zmusić ją do oddania zwierząt.

Wierzę, że to biedna i schorowana kobieta, to przecież oczywiste. Nikt całkiem zdrowy nie organizuje takiego obozu koncentracyjnego. Tyle, że nie rozumiem, dlaczego zwierzęta oddaje się w ofierze tej pani, żeby się lepiej poczuła. Od leczenia są lekarze, a nie zabawki w postaci żywych zwierząt. Skoro ta pani ma tylu przyjaciół, to może pomogą oni tej biednej kobiecie wyzdrowieć? A zwierzęta niech oddadzą do leczenia i adopcji.


Pomoc jest cały czas-ta która była (min. wolontariat,dowożenie karmy) i nowe osoby które się zaangazawały.
Z tego co się orientuję, to z okresu kiedy była Viva(zarząd)to akurat nie ma sprawozdań? jak równiez wiedzileli o pieniądzach które, mimo iż zbierane na Korabiewice-nie trafiły tam(wtedy jeszcze można powiedzieć również do nich), i nic z tym nie zrobili(mimo potwierdzenia tego nawet przez osobę, która za ich zbieranie odpowiadała).
Nikt jej w ofierze zwierzat nie oddaje, zwierzeta są leczone(jak wiecie teraz nawet bada również niezależny lekarz), i sa wydawane do adopcji-zajmuja sie tym równiez wolontariusze(jezeli zdanie kierownika nie jest dla Ciebie wiarygodne)
A co do "mam nadzieję, że pewnego dnia zwyczajnie nie będzie miała za co kupić żarcia"to pamietaj nie zycz drugiemu co tobie nie miłe...

sosna

 
Posty: 86
Od: Pon gru 12, 2011 12:21

Post » Pt gru 23, 2011 9:28 Re: KOTY z KORABIEWIC - Czy uda się przerwać koszmar?

ARKA pisze:http://obrzycko.info/index.php?option=com_content&view=article&id=394:trwaj-w-pogotowiu&catid=67:zwierzta&Itemid=145

07 lipca 2011
..."Szczekają po niemiecku

Pogotowie dla Zwierząt” po raz pierwszy podjęło także współpracę z niemiecką organizacją ETN. Przedstawiciele naszych niemieckich partnerów przyjechali do Polski i adoptowali ponad 50 psów z interwencji, jakie przeprowadziło pogotowie. Wśród tych zwierząt były także psy z kilku schronisk w Polsce, które wybrali do adopcji członkowie ETN. Wraz z transportem psów (zgłoszonym Inspekcji Weterynaryjnej) do Niemiec udali się wolontariusze PdZ, aby sprawdzić, gdzie trafiają adoptowane czworonogi. Wyjazd trwał trzy dni. Zadbano o humanitarne warunki transportu zwierząt. Domy, do których oddano psy, zostały wcześniej sprawdzone przez niemiecką organizację. W transporcie nie znalazły się psy ani rasowe, ani będące dowodami lub przedmiotem tymczasowego zajęcia w sprawach karnych lub administracyjnych. Były to w większości psy po przepadkach sądowych, porzucone lub oddane do schroniska. Odwiedziny partnerów z Niemiec miały miejsce jeszcze dwa razy. Podczas spotkań omawiano warunki współpracy.

http://www.stern.de/tv/sterntv/der-skru ... 95463.html

http://www.etn-ev.de/net/index.html
W Nodrhein-Westafalem maja juz zakaz zbierania datkow od zeszlego roku.

http://www.stern.de/tv/sterntv/der-skru ... 95463.html

Miłej lektury na Święta i Wesołych Śwąt.
[...]
Wasza udawana troska o p. Szwarc jak i o p. Wahl jak widac to fałsz.

P.S2. Byl nakaza zabrania SZIMI, AGATO?


O!proszę, czyli jednak wywożą zwierzęta do Niemiec?
Ostatnio edytowano Pon sty 02, 2012 19:48 przez alix76, łącznie edytowano 1 raz
Powód: poprawiłam cytat

sosna

 
Posty: 86
Od: Pon gru 12, 2011 12:21

Post » Pt gru 23, 2011 10:03 Re: KOTY z KORABIEWIC - Czy uda się przerwać koszmar?

sosna pisze:(...)Wraz z transportem psów (zgłoszonym Inspekcji Weterynaryjnej) do Niemiec udali się wolontariusze PdZ, aby sprawdzić, gdzie trafiają adoptowane czworonogi. Wyjazd trwał trzy dni. Zadbano o humanitarne warunki transportu zwierząt. Domy, do których oddano psy, zostały wcześniej sprawdzone przez niemiecką organizację. W transporcie nie znalazły się psy ani rasowe, ani będące dowodami lub przedmiotem tymczasowego zajęcia w sprawach karnych lub administracyjnych.


Nic mi do adopcji PDZ ale...jak wół- sprawdzono gdzie trafiają psy. PDZ było tam 3 dni. Nie wyjechały żadne psy, których sytuacja nie byłaby uregulowana prawnie.
Ani jeden pies odebrany z Korabiewic nie wyjechał i nie wyjedzie do Niemiec, tym bardziej w nieznane do Niemiec- co sugerujecie notorycznie. To już nie nadużycie, to perfidna manipulacja.
Ostatnio edytowano Pt gru 23, 2011 10:05 przez agata-air, łącznie edytowano 1 raz

agata-air

 
Posty: 370
Od: Sob mar 18, 2006 22:41
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 23, 2011 10:05 Re: KOTY z KORABIEWIC - Czy uda się przerwać koszmar?

Jakie są koszty w nocie obciążeniowej wystawianej na gminę, za odebranie zwierzęcia przez pdz?
Ostatnio edytowano Pt gru 23, 2011 10:28 przez sosna, łącznie edytowano 1 raz

sosna

 
Posty: 86
Od: Pon gru 12, 2011 12:21

Post » Pt gru 23, 2011 10:14 Re: KOTY z KORABIEWIC - Czy uda się przerwać koszmar?

sosna pisze:Pomoc jest cały czas-ta która była (min. wolontariat,dowożenie karmy) i nowe osoby które się zaangazawały.
Z tego co się orientuję, to z okresu kiedy była Viva(zarząd)to akurat nie ma sprawozdań? jak równiez wiedzileli o pieniądzach które, mimo iż zbierane na Korabiewice-nie trafiły tam(wtedy jeszcze można powiedzieć również do nich), i nic z tym nie zrobili(mimo potwierdzenia tego nawet przez osobę, która za ich zbieranie odpowiadała).
Nikt jej w ofierze zwierzat nie oddaje, zwierzeta są leczone(jak wiecie teraz nawet bada również niezależny lekarz), i sa wydawane do adopcji-zajmuja sie tym równiez wolontariusze(jezeli zdanie kierownika nie jest dla Ciebie wiarygodne)
A co do "mam nadzieję, że pewnego dnia zwyczajnie nie będzie miała za co kupić żarcia"to pamietaj nie zycz drugiemu co tobie nie miłe...

Powiem krótko - nieprawda. Przynajmniej jeśli chodzi o koty. Nie są leczone, nie są szczepione, nie są sterylizowane.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 23, 2011 10:26 Re: KOTY z KORABIEWIC - Czy uda się przerwać koszmar?

Zofia&Sasza pisze:
sosna pisze:Pomoc jest cały czas-ta która była (min. wolontariat,dowożenie karmy) i nowe osoby które się zaangazawały.
Z tego co się orientuję, to z okresu kiedy była Viva(zarząd)to akurat nie ma sprawozdań? jak równiez wiedzileli o pieniądzach które, mimo iż zbierane na Korabiewice-nie trafiły tam(wtedy jeszcze można powiedzieć również do nich), i nic z tym nie zrobili(mimo potwierdzenia tego nawet przez osobę, która za ich zbieranie odpowiadała).
Nikt jej w ofierze zwierzat nie oddaje, zwierzeta są leczone(jak wiecie teraz nawet bada również niezależny lekarz), i sa wydawane do adopcji-zajmuja sie tym równiez wolontariusze(jezeli zdanie kierownika nie jest dla Ciebie wiarygodne)
A co do "mam nadzieję, że pewnego dnia zwyczajnie nie będzie miała za co kupić żarcia"to pamietaj nie zycz drugiemu co tobie nie miłe...

Powiem krótko - nieprawda. Przynajmniej jeśli chodzi o koty. Nie są leczone, nie są szczepione, nie są sterylizowane.


Czyli ten niezależny lekarz, który został ostatnio wyznaczony nie bada ich stanu zdrowia(takie jest jego zadanie)?Ma przebadac zwierzeta-wiec myślę, ze również koty

sosna

 
Posty: 86
Od: Pon gru 12, 2011 12:21

Post » Pt gru 23, 2011 10:33 Re: KOTY z KORABIEWIC - Czy uda się przerwać koszmar?

sosna pisze:niezależny lekarz


Piszesz o lekarzu, który pracuje tam od co najmniej 10 lat czy o jego żonie pracującej w inspekcji wet.?

agata-air

 
Posty: 370
Od: Sob mar 18, 2006 22:41
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 23, 2011 10:35 Re: KOTY z KORABIEWIC - Czy uda się przerwać koszmar?

Obrazek Obrazek ObrazekFranek, Tośka, Kredka i LusiObrazek
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Lalunia [*] zawsze w naszych sercach

EdytaB_a

 
Posty: 3162
Od: Śro gru 15, 2010 10:21
Lokalizacja: okolice warszawy

Post » Pt gru 23, 2011 10:35 Re: KOTY z KORABIEWIC - Czy uda się przerwać koszmar?

agata-air pisze:
sosna pisze:niezależny lekarz


Piszesz o lekarzu, który pracuje tam od co najmniej 10 lat czy o jego żonie pracującej w inspekcji wet.?

Nie.

sosna

 
Posty: 86
Od: Pon gru 12, 2011 12:21

Post » Pt gru 23, 2011 10:41 Re: KOTY z KORABIEWIC - Czy uda się przerwać koszmar?

W takim razie wiesz może co to za lekarz?

agata-air

 
Posty: 370
Od: Sob mar 18, 2006 22:41
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 23, 2011 10:41 Re: KOTY z KORABIEWIC - Czy uda się przerwać koszmar?

EdytaB_a pisze:http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/warszawa/urzad-apeluje-o-adopcje-zwierzat-z-korabiewic,1,4980259,region-wiadomosc.html
z dzisiejszego onetu


Hmmm a mówili, że prokuratura pierwszy raz przyjeła zgłoszenie kiedy odbierali psa zawiezionego na sggw...a moze to tvn, tylko tym razem im, coś nie tak zmontował?

sosna

 
Posty: 86
Od: Pon gru 12, 2011 12:21

Post » Pt gru 23, 2011 10:44 Re: KOTY z KORABIEWIC - Czy uda się przerwać koszmar?

Pierwszy raz przyjęli zgłoszenie w prokuraturze.... zamiast odsyłać od posterunku do posterunku. Wydawało mi się, że to dość logiczne i jasno wynikające z materiału.

Wiesz znęcanie można zgłosić na posterunku miejscowym, komendzie nadrzędnej, w prokuraturze, wysłać listem....
Ostatnio edytowano Pt gru 23, 2011 10:46 przez agata-air, łącznie edytowano 2 razy

agata-air

 
Posty: 370
Od: Sob mar 18, 2006 22:41
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 23, 2011 10:44 Re: KOTY z KORABIEWIC - Czy uda się przerwać koszmar?

EdytaB_a pisze:http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/warszawa/urzad-apeluje-o-adopcje-zwierzat-z-korabiewic,1,4980259,region-wiadomosc.html
z dzisiejszego onetu

no, to chyba trzeba zadzwonić do Viva! i PDZ, że już mogą wejść do Korabiewic i zacząć prace nad adopcjami?
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90960
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt gru 23, 2011 10:47 Re: KOTY z KORABIEWIC - Czy uda się przerwać koszmar?

agata-air pisze:W takim razie wiesz może co to za lekarz?


:) Tak. Mogłabys mi odpowiedzieć na moje poprzednie pytanie o koszty odebrania psa-na jaka kwotę jest wystawiana nota obciażeniowa, a jezeli nie wiesz to czy mogłabyś się zorientować, z Twioch wypowiedzi wnioskuję, ze jestes zorientowana jakos w działalności Vivy i pdz-więc chyba nie bedzie to problemem?

sosna

 
Posty: 86
Od: Pon gru 12, 2011 12:21

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], kota_brytyjka, Majestic-12 [Bot] i 52 gości