Schron Wro ! Seniorzy szukają domków ! fot str 87

Będzie któraś z Was w Schronie zaraz po Świętach? Ja najprawdopodobniej dostnę dzisiaj trochę kocy i jedzonka dla kociastych z wrocławskiego schroniska, więc mogłabym podjechać i porobić przy okazji zdjęcia czy coś. Ale że nigdy nie byłam, to może z kimś będzie mi raźniej?

paulinka116 pisze:
JaEwka pisze:Dostałam zapytanie o Florkę. Zobaczymy co z tego będzie.

I co z Floreczką? Bo dziś byłam u niej i wygląda strasznie.. Sama skóra i kości...

Dziewczyny nie śpię po nocach przez Florkę

Czy ktoś ma miejsce na krótki tymczas dla tej bidy?

Może załóżcie jej jakiś wątek. Ja wyjeżdżam na święte więc nie będę miała jak go monitorowac systematycznie.

JaEwka pisze:Fredziolina a sprawdzaliście czy czipa nie ma?

turkawka to masz tak samo jak ja Nie lubię jak ktoś pisze - chce małego kotka sa jakieś ? I ani be ani me ani imienia nic kompletnie ... jakby szukali zabawki w sklepie

Wet nie sprawdzał

Zrobiliśmy przed chwilą, Jurek coś wyczuł na szyi , dzwoniłam do weta. To czip!
Ja pitole ona ma czipa

W schronie koty są czipowane?

U nas są czipowane od jakiegoś czasu. Musicie sprawdzić koniecznie !
Edit: Przeglądam wątek od początku może znajdę zdjęcie tej kici. U nas rudo białych swego czasu było sporo.

JaEwka pisze:U nas są czipowane od jakiegoś czasu. Musicie sprawdzić koniecznie !
Edit: Przeglądam wątek od początku może znajdę zdjęcie tej kici. U nas rudo białych swego czasu było sporo.

Sprawdzę, bo ta kicia nie daje mi spokoju.
Kurcze ja czułam ,ze jest kastrowana, tylko dowodów było brak

Ewelina przegadaj, będę Ci ogromnie wdzięczna.
Wydaje mi się ze to kicia ze schronu. Z Lubin do Wrocka to rzut beretem, wiec myślę, że dużo ludzi bierze psy z "Waszego" schronu, to i koty pewnie tez do Lubina trafiają.
Czekam na cynk od weta, jak tylko będzie wolniejszy podjadę z XXl na odczyt.

Jutro wizyta p/adopcyjna dla Natki, Turkawko , dziekuję!!!!!

Nie cieszymy się, trzymamy kciuki

Czy komus przyda się torba ciuchów pod kocie zadki?

ulvhedinn pisze:Jutro wizyta p/adopcyjna dla Natki, Turkawko , dziekuję!!!!!

Czy ja już prosiłam żeby zrobić czarnulce 1199/11 więcej zdjęc albo jakiś filmik krótki ? Bo Pani która się nią interesuje prosiła :

Florka jest u mnie na DT. Stan jest tragiczny. Żółtaczka, wyniszczenie, kości sterczą, skóra zwisa.
Nie przestaje wymiotować mimo podanych leków przeciwwymiotnych.
Jutro znowu na kroplówki, tylko pytanie czy dożyje do rana?
Zjawiłam się po nią dużo za późno.

gabi.cezar pisze:Florka jest u mnie na DT. Stan jest tragiczny. Żółtaczka, wyniszczenie, kości sterczą, skóra zwisa.
Nie przestaje wymiotować mimo podanych leków przeciwwymiotnych.
Jutro znowu na kroplówki, tylko pytanie czy dożyje do rana?
Zjawiłam się po nią dużo za późno.

mam nadzieję że się uda :ok:

Gabi czy ty wczoraj do mnie dzwoniłaś? Nie wyświetliła mi się nazwa tylko numer i kojarzy mi się z Twoim ale nie jestem pewna :roll:

Tak bajdełej - przypominam że jak ktoś nie będzie się mógł do mnie dodzwonić to trzeba wysłać smsa, bo moja karta jest skopana i nie zawsze mi rejestruje połączenia, a powiadomienie że ktoś dzwonił potrafi przyjść nawet po tygodniu.

EDIT: Mój tato też hafcił w szpitalu przez kilka dni mimo leków - ciągle na leżąco, pod kroplówką, nie mógł się ruszyć ani otwierać oczu nawet, bo zaraz hafcił - uszkodzony błędnik. Sprawdzaliście?

gabi.cezar pisze:Florka jest u mnie na DT. Stan jest tragiczny. Żółtaczka, wyniszczenie, kości sterczą, skóra zwisa.
Nie przestaje wymiotować mimo podanych leków przeciwwymiotnych.
Jutro znowu na kroplówki, tylko pytanie czy dożyje do rana?
Zjawiłam się po nią dużo za późno.

O kurcze

Trzymam kciuki aby wszystko było w porządku. W schronisku nic jej nie dawali ???? Żadnej kroplówki?

A ja odebrałam maila (z konta z którego robię ogłoszenia - nie wszędzie można tego maila z rejestracji zamienić na inny) w sprawie Florci z zapytaniem jak reaguje na psy. Napisałam Pani że w tej chwili Florka jest u Ciebie Gabi w stanie bardzo ciężkim i nie wiadomo jak to się skończy. I że jeśli by chciała się ewentualnie czegoś więcej dowiedzieć to żeby dzwoniła. Albo wybrała się do schroniska (w weekend po świętach jak dobrze pamiętam ktoś ma być) to jej wolontariusz pomoże dobrać kotka do jej żywiołowych psiaków.

A te wymioty to może być od dużego wyniszczenia wątroby? :roll:

Schron Wro ! Seniorzy szukają domków ! fot str 87

Kto przegląda forum